3 kwietnia 2009

Parfumerie Generale, Jardins de Kerylos

Ogrody Kerylos. Czy ktoś zadał sobie trud odnalezienia znaczenia tych słów? Pewnie nie, stąd tytułem wstępu warto napisać czym jest Villa Kerylos.

Na początku XX wieku wysiłkiem dwóch Francuzów powstało wspomniane miejsce nad brzegiem Morza Śródziemnego, między Niceą a Księstwem Monako. Villa Kerylos miała być z założenia dokładnym odwzorowaniem otoczenia starożytnych Greków. Stąd olbrzymie pieniądze wyłożone na stylizację pomieszczeń i samą budowę oraz wykonanie ogrodów. Dziś jest to muzeum, które świetnie przekazuje ducha starożytnej Grecji, a co bogatsi mogę urządzać tu własne przedsięwzięcia… To tyle tytułem wstępu.

A jak do tego ma się kompozycja Parfumerie Generale? Villa to tylko namiastka Grecji, podobnie jak Jardins de Kerylos są jedynie obrazem tego miejsca. Figa Guillaume`a ma jednak solidne podstawy, aby kreować zapach bogaty, zdolny do przekazania nieuchwytności starożytnych ogrodów. Wszystko za sprawą niebanalnego połączenia kilku, zdawałoby się sprzecznych nut.

Nie jest to figowiec tak zielony jak Philosykos, ani tak mokry jak Figuier Heeleya. Jardins de Kerylos zajmuje trzeci wierzchołek trójkąta, który jest miejscem wiekowej słodyczy miąższu, podsuszanych kwiatów, palącego słońca oraz parującej wody. Figa piaskowa i bardzo bogata. Swoją drogą obraz wykreowany przez twórcę przypomina brzeg morski pustyni. Z jednej strony mnóstwo chłodnej i słonej wody, z drugiej żar piasku i wszechobecny wiatr.

O ile początek może być alternatywą dla słodkich, zielonkawych fig, o tyle w miarę czasu Jardins de Kerylos nabiera surowości. Metamorfoza dokonuje się na tak dużą skalę, że piżmowe, bardzo słone nuty końca absolutnie nie przypominają frywolnego początku. Sama figa jest wpleciona bardzo ściśle w całą piramidę i można obserwować jej różne twarze. Na moim pudełku wymieniona jest jeszcze tuberoza, która faktycznie przywołuje bardzo lekki aromat białych kwiatów.

Dużo trzeba by było pisać o Jardins de Kerylos, a i tak zawsze czymś później zaskoczy. Dziś dla przykładu zapach poszedł w stronę świeżo obranego ziemniaka. To dobrze, że perfumy pozwalają się za każdym razem odkrywać. Dużo składników pobocznych dało prawdziwy klejnot wśród zapachów figowych.

Nuty: morwa, figa, tuberoza, piżmo, nuty solne, nuty powietrzne
Rok powstania: 2008
Twórca: Pierre Guillaume

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
mahakos
5 lat temu

niesamowite, przeczytałam sobie tu jeszcze raz opis Jardins de Kerylos, ale najbardziej uderzyła mnie obserwacja dotycząca wrażenia zapachu surowego ziemniaka! serio jest coś na rzeczy z pewnym rodzajem fig i ziemniakami ! okazuje się, że nie oszalałam ani ja ani mój nos, kiedy używałam balsamu "Figa" firmy Yope i wyraźnie czułam ten właśnie akcent, hurra 🙂

Katarzyna G.
Katarzyna G.
4 lat temu

Marcinie, czy testowałeś D.S. & Durga Debaser? Wczoraj miałam przyjemność sprawdzić zapach i uznałam za bardzo podobny do PG, ale o wiele trwalszy i o wiele droższy…