I tutaj Olivier Pescheux wpadł. L`Eau de Hesperides to zapach traumatyczny co najmniej. W małych ilościach znośny i zachęcający do użycia całościowego. Na początku świeży, zielony i radosny. Wstęp całkiem niezły, ale to co dzieje się za moment przerasta wszystko. Kiepskiej jakości białe piżma, lejąca się miesięczna woda z kwiatków i inne zioła spod miotły dają obraz ostry niczym wymiociny psa. L`Eau de Hesperides po pierwszych minutach, które są dość dobre, stają się tragedią. Pachną szpitalnie i weterynaryjnie, chemicznie, przemysłowo, bazarowo. Brr!. Najgorszy ze wszystkich zapachów Diptyque jakie znam. Porażka na całej linii.
Nuty: pomarańcza, mandarynka, cytryna, petitgrain, rozmaryn, tymianek, mięta, białe piżma, drzewo cedrowe, nuty kwiatowe
Rok powstania: 2008
Twórca: Olivier Pescheux