7 lutego 2010

Rochas, Madame Rochas

Tytułowa Madame to nie kto inny jak Helene Rochas, kierująca tym przybytkiem w drugiej połowie XX. wieku. W 1960 roku, zapatrzona w sukces No.5 czy Arpege Lanvin, postanowiła wzbogacić dorobek swojego domu o perfumy ciepłe, zmysłowe, kobiece bezsprzecznie, ale nie tak intensywne jak słynne Femme. Perfumeryjnym nosem z jej wyboru został Guy Robert a butelka zainspirowana została XVIII-wiecznymi solniczkami.

I w tym miejscu mój wywód mógłby się zakończyć. Dziś Guy Roberta znamy przez pryzmat Amouage Gold. Styl pozostał niezmieniony. Złocone klamki, barokowe poduszki, tony pudru, koronki, bogactwo i ciepło. Wręcz brzmi to komicznie, ale właśnie taki jest podpis Guy Roberta. W 2006 roku jego syn, Francois, przyznał, że:

„Madame Rochas powstały w pewnym sensie przypadkowo. Były rezultatem studiów nad Arpege, ale nie pachniały wcale tak samo. Ojciec, starał się rozgryźć ten zapach, który uważał za najpiękniejszy”1)

Arpege jest genialny. Nie do rozgryzienia.

A Madame Rochas? Wybitnie aldehydowa, ale zmieniająca się w czasie bardzo wyraźnie. Po spisie nut można odnieść pewne wrażenie szypru i ja się z tym zgadzam. Ciemnozielony wetiwer czai się pod sypkim piżmem i suszonymi kwiatami. Płatki mydła delikatnie spadają na całą kompozycję w każdym momencie. Tak brzmią stare piżma, których rola sprowadziła się do tworzenia atmosfery czystości. Woalujące mieszanina kwiatów jest również zupełnie inna od obecnego ujęcia. I wreszcie baza, faktycznie pudrowa, bogata, lekko szyprowa. Żeby przejść do oceniania takich zapachów trzeba się dobrze napracować nad klasyką i ugryźć problem chronologicznie. Trzeba odrzucić te najpopularniejsze skojarzenie w typie „babciny”, „szpitalny”, „mydlany”, etc. Wtedy Madame Rochas pokaże się w formie o jakiej pisałem wyżej i będzie można coś z tego zapachu wynieść.

Przy wąchaniu takich kompozycji pamiętajmy, żeby zaopatrzyć się w próbki z przynajmniej dwóch źródeł. Zepsute perfumy mają wątpliwą wartość dla nosa. Udało mi się zdobyć trzy vintagowe próbki Madame Rochas sprzed 1989 roku, kiedy uległa reformulacji. Dwie nadawały się do testów, których rezultat widać wyżej.

Nuty: aldehydy, bergamota, neroli, cytryna, róża, jaśmin, tuberoza, konwalia, irys, drzewo sandałowe, wetiwer, piżmo
Rok powstania: 1960 (1989 zmiana formuły)
Twórca: Guy Robert

1) Cytat pochodzi z wywiadu jaki Francois Robert udzielił Perfumerii Quality Missala.

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments