25 kwietnia 2010

Comme des Garcons Zagorsk

W moim przypadku Zagorsk stanowi ostatni bok pięciokąta. Figura geometryczna jaka powstała jest niemal idealnie foremna, bo każda z kadzidlanych kompozycji Comme des Garcons wzniesiona została na najwyższy poziom twórczy i każda ujęła istotę kadzidła w inny sposób, zawsze jednak perfekcyjny lub do perfekcji zbliżony. Nie inaczej jest w przypadku perfum inspirowanych Ławrą Troicko-Siergijewską w Zagorsku. W ogóle prawosławie wydaje mi się świetnym źródłem inspiracji, w szczególności w kwestiach olfaktorycznych. Na potwierdzenie tych słów zacytuję fragment wywiadu za mną jaki ukazał się w Dzienniku: „Jednak za najgłębiej pachnącego człowieka, jaki stąpał po ziemi za naszych lat , uważam ś.p. Aleksego II – patriarchę Moskwy i Wszechrusi. Wyobraźmy sobie drewnianą cerkiew, mnóstwo kadzidła, mróz wokół, ten patos, drewniane ławy, siwą brodę, płomienną modlitwę…”.I właśnie w tych obszarach porusza się Zagorsk– kadzidło prawosławne, potężne ponad wszelką wątpliwość.

Emocji tu nie widzę, bo nie ma ani smutku, ani radości. Nie ma miłości, nie ma nienawiści. Kamienna twarz jaką przyjęła ta rzeźba wprawia w zadumę, ale nie w zachwyt. Aż uwiera użycie słowa „kamienna”, bo kamienia tu nie ma. Jest drewno, stare, konserwowane żywicami, z borealnych lasów tajgi. W Zagorsku czuć pracę, czuć zimno i odmrożone ręce setek burłaków ciągnących drwa do Ławry. Ten ciekawy przekaz został zbudowany w oparciu o olejki z drzew iglastych. W tym miejscu warto odnotować to o czym wiele osób zapomina, choć nawiązuje do dość często wspominanej „marchewkowatości” tej kompozycji. Chodzi oczywiście o irysa, który wprowadza do Zagorska „okołokorzeniowe” nuty, a efekt dodatkowo wzmacniany jest piwnicznym fiołkiem. Pryzmat nazwy i kadzidła to sugestia o olbrzymiej mocy, ale zawsze starajmy sobie wyobrazić zapach jako „nienazwany” albo jako zapach Britney Spears. Po odrzuceniu tych cerkiewnych skojarzeń możemy bardziej obiektywnie ocenić piramidę zapachową a to przecież jest najważniejsze. W przypadku tych perfum okazało się, że to właśnie duet tych dwóch kwiatów (choć pamiętajmy, że jest to duet korzenia irysowego i liści fiołka, bo ich kwiatów się nie wykorzystuje w perfumerii) przestawia kreację nut na prawosławne tory, że się tak wyrażę. Nie wiadomo czym byłby Zagorsk bez dwóch ww. roślin, ale na pewno bez kadzidła w ogóle by go nie było. Sytuacja jest trochę analogiczna do chrześcijaństwa (więc prawosławia również), które bez Św. Pawła by w życiu nie osiągnęło takich rozmiarów, ale bez Jezusa by go nie było wcale.

Jeśli chodzi o inne aspekty tej kompozycji to bez problemu określić można ją przymiotnikami: stabilna, symetryczna, ostra, żywiczna… Strugi dymu zdają się być proste, nierealnie idealne, jakby kształtowane bożą ręką. Bardzo bogate drzewne ramy odsuwają w dal wyobrażenia o złotych zdobieniach, betonowych fundamentach i metalach w ścianie. Zagorsk to drewno przede wszystkim a arcydzieło sztuki perfumeryjnej przy okazji.

Nuty: olibanum, fiołek, irys, brzoza, hinoki, papryka pimento, sosna, drzewo cedrowe
Rok powstania: 2002
Twórca: Evelyne Boulanger

Ryc. nr 2 z gate1travel.com
Ryc. nr 3 z www.jamesgingellonline.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
13 lat temu

na mnie te zapach idzie wylacznie w meczaca sosne i inne choinki:)- no nie pachnie dobrze…
Inny z serii gadzidlanej CdG – AVIGNON dla odmiany – rewelacja.

Andrzej
Andrzej
13 lat temu

…. mialo byc powyzej KADZIDLANEJ 😉

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

jesli chodzi o zapachy na zimne dni i zime – jest jakies rozroznienie?
pytam bo zastanawiam sie nad Zagorsk CdG, Sables AG?

oba chyba sa wylacznie zimowe, jak sadzisz? jest jakas regula dla zapachow na zime?

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

wczoraj przy okazji komentarzy o Mon Credo postanowilem pojsc dzis do Horn&More; i tak tez zrobilem, zeby wrocic do serii swiatynnej CdG, dla mnie najlepszy jest Avignon, kupilem wlasnie i sie ciesze, bo jakos zemdlily mnie cieple zapachy, ktore mam:) dobrze sie w nich czuje; jesli chodzi o w/w komentarz-choc to rzecz juz zamierzchla;)-moim zdaniem nie ma regul, to wszystko kwestia gustu i tego z czym sie dana osoba dobrze czuje, zapewne czesto jest tak, ze zapachy ciezkie, slodkie nosi sie zima zeby sie rozgrzac itd.ale wcale tak byc nie musi, ja lubie zima tez nuty cytrusowe np. Eau de Rochas pour homme, Concentre de pamplemousse rose Hermesa itd., a Sables Gutal nawet mi sie podoba ale nie na mnie, mnie dusza;) pozdrawiam, Wojtek

Unknown
8 lat temu

Cała seria 3 CdG ciekawa, a Zagorsk to z pewnością ten zapach, który stoi na jej jednym biegunie. Warto dodać, że to raczej ten północny biegun. Jest zimny, "surowy", kojarzy się z iglastym lasem pokrytym śniegiem. Kadzidło ładnie dopełnia kompozycję, ale podobnie jak w większości zapachów tej serii, jest raczej w tle.
Ładnie obrazuje urok niszy, ale jednocześnie jest "trudny" do noszenia. Jako ciekawostkę, może na chłodniejsze poranki, ale niestety na mojej skórze trzyma się kiepsko. 🙁