Kolejną część przygód z zapachami Mony di Orio rozpoczynam od Vanille, zapachu inspirowanego statkiem załadowanym pachnącymi kosztownościami na Oceanie Indyjskim. To aromat beczek rumu, soczystych pomarańczy, nasion wanilii, upojnego ylangu i ton goździków. Brzmi znajomo? Tak, tak samo miała pachnieć Havana Vanille, więc konfrontacji pomiędzy dwoma kompozycjami nie sposób sobie odmówić.
Suchy początek Vanille nie jest słodki. Pali alkoholową nutą rumu w gardło i suszy rozgryzionym goździkiem. Czasami aż brakuje tchu, żeby z tej patelni się pozbierać. A wszystko zdaje się tu dodatkowo wyprażone, pozbawione kropli wody, którą zastąpił trunek ze starych drewnianych beczek. Obraz wydaje się niemal otarty o temperaturę samozapłonu. Już gdzieniegdzie zdają się ulatywać pierwsze smugi dymu, już rum zaczyna bulgotać, a przyprawy się zwęglać. I wtedy wreszcie przychodzi odsiecz. Tłusta wanilia łagodzi ogniska zapalne, a lekko słodkie płatki kwiatów wygładzają ostrości. Lecz nie na tyle, żeby kompozycja nabrała frywolnych ram.
Nawet wtedy Vanille nie da się porównać do znanych puchatych kompozycji z Vanitas, Un Bois Vanille, czy Havana Vanille na czele. To zapach wytrawny, pozbawiony przytulaśnych konotacji piżma czy stert kwiatów. Znacznie szybciej polubią go amatorzy Wody o Podwójnej Twarzy Diptyque.
Potwierdzeniem tych słów niech będzie baza. Drzewna, znowu ciemna i żywiczna. To drewno gwajakowe w swojej pierwotnej, najtrudniejszej postaci. Owszem, w końcówce Vanille wciąż kołacze tłustawy absolut wanilii, ale klimat kompozycji utrzymany jest w okolicach zwęglanego gwajaku.
Powiedziałbym, że perfumy te przypominają faktycznie wyprawę statku ze Wschodu do Europy. Najpierw są więc skrzynie w ładowni wyprażane afrykańskim słońcem. Później jest uroczysty wyładunek w porcie. W nocy pusty statek pada ofiarą podpalenia i w jęzorach ognia ulatuje do nieba. Proste, ścisłe, choć pewnie pozbawione zadęcia porównanie.
Dla fanów gwajaku to obowiązkowa kompozycja do poznania.
Nuty: pomarańcza, goździki, petit grain, rum, wetiwer, ylang ylang, drewno sandałowe, drewno gwajakowe, wanilia, ambra, bób tonka
Rok powstania: 2011
Twórca: Mona di Orio
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 650 zł w perfumerii GaliLu
Trwałość: bardzo dobra; około 8 godzin
Fot. nr 1 z fragrantica.net
Fot. nr 2 z static2.aintitcool.com
Fot. nr 3 z us.123rf.com