Na targach niszowych we Florencji dużo się dzieje. Nie będę anonsował wszystkich nowości, bo nie starczyłoby mi na to miejsca, ale tymi najciekawszymi oczywiście się podzielę. Pisałem już o Phaedon Paris – marce Pierre’a Guillaume, która rozbudza wielkie nadzieje. Teraz o bardziej kameralnym projekcie, czyli właśnie Ys Uzac.
To marka wywodząca się ze Szwajcarii, której założeniem…
Założyciel i nos marki, Vicent Micotti, skończył pracę nad swoimi czterema zapachami już w maju, pod 13 latach od wejścia w świat perfumeryjnego rzemiosła. Warto odnotować, że urodził się w artystycznej rodzinie w Lozannie i oprócz tworzenia perfum jest malarzem. Otwarcie mówi, że korzysta z tych doświadczeń i czerpie dużo inspiracji ze sztuki i natury.
No, ale czas przejść do najważniejszego. W ofercie Ys Uzac znajdują się cztery kompozycje zapachowe. Pozwolicie, że przedstawię je w porządku alfabetycznym.
Pierwszym zapachem będzie zatem Lale, czyli „zimowa podróż do krainy kwiatów”. Inspiracją do powstania tego zapachy były kwiaty ze wschodniej części Himalajów. W nutach odnajdziemy osmanthus, mandarynkę, kwiat zimowy (chodzi o Chimonanthus – endemiczny himalajski kwiat), szafran, brzoskwinię, czerwony pieprz, konwalię, różę, benzoin, kadzidło, ambrę i pieprz syczuański.
Metaboles to wyobrażenie wiosny, niekwiatowe, a bardziej warzywne. W składzie są liście pomidora, bluszcz, galbanum, bergamotka, lukrecja, czarny pieprz, mięta, geranium, goździki, ambra, benzoin, drewno sandałowe, wanilia i białe piżma. Może być ciekawie przez wzgląd na nietypowe ingrediencje.
Drzewny i kobiecy ma byś za to Monodie. Nawiązywać ma do antycznej sztuki i świętowania podczas Dionizji. Zawiało trochę Feminite du Bois, ale deklaracje nut rozwiązują ten problem. Mandarynka, mirabelka i grejpfrut stanowią nuty głowy. Galbanum, śliwka, rabarbar, cyklamen, różą i frezja to składniki serca Monodie. Natomiast karmel i drewno sandałowe stanowią bazę.
Ostatnim i najbardziej ciekawym zapachem kolekcji jest Pohadka, którą poświęcono nieśmiertelnikom. Już nie będę pisał o hasłach, lecz przejdę do nut: liście shiso, nieśmiertelnik, bylica, jaśmin, tomka wonna (trawa), labdanum, wanilia, szałwia, tytoń i kwiat latrix (a’la tytoń).
Wszystkie zapachy dostępne są w pojemności 50 i 100 mL. Za największe pojemności zapłacimy od 135 (Monodie) do 160 euro (Pohadka).
Na sam koniec bonus. Na razie firma przedstawiła ofertę, w której możemy stać się posiadaczami wszystkich czterech próbek Ys Uzac za jedyne 3 euro. Ja za swoje zapłaciłem wczoraj PayPalem i kosztowało mnie to 12,91 zł. Oferta jest ograniczona czasowo, więc zachęcam do zakupów. Wysyłka po całej Europie gratis. 🙂
Wszystkie fotografie i informacje pochodzą z materiałów producenta.