26 października 2011

M. Micallef Jewel for Him — wiruje jak bąk

Drewniany bąk.

Męski Jewel jest zapachem, do którego mam ambiwalentny stosunek. Kto zapoznał się nim ten wie, o czym mówię. Widząc i wąchając produkt finalny zastanawiam się, dlaczego jest tak dobry i dlaczego jest tak drogi. 740 zł za butelkę perfum wysokiej jakości to dużo. Problem, czy rozpatrywać pachnidło w kategorii „za dużo”, czy „za jakość trzeba płacić”. Na pewno trzeba płacić za oryginalność. Tylko ile jej tutaj znajdziemy?

Bo męski Jewel rozpoczyna się znanym micallefowym pieprzem obtoczonym w cytrusach. Pewną niespodzianką jest kardamon. Zielona przyprawa jest tu ostra i przypomina zapachowy bączek, który wiruje z oszałamiającą szybkością. W połączeniu z czarnym pieprzem wrażenie jest naprawdę przednie, ale znane już fanom niszy z niejednych perfum. Na pewno trzeba oddać Nejmanowi cześć… Czytaj dalej… za świetne połączenia składników, ciekawe przejścia, góry i doliny w tej kompozycji. Można o

Jewel for Him.

niej dużo napisać, ale nie to, że jest płaska. Jewel na skórze się wspina i później szybko zbiega, i znowu, i znowu. Nawet wetiwerowo-cedrowa jest lekko omszała, ciut wysłodzona i cały czas wykazująca dużą ruchliwość. To sztuka!

Największą wadą jest to, że cała akcja rozgrywa się na podłożu z klasycznych, szlachetnych składników. Na takiej pożywce, jak na drożdżach, rośnie efekt nudy. Dlatego te perfumy M. Micallef nie zachwycą koneserów niszy, a bardziej bogatych gentlemenów, którzy poszukują czegoś  o krok dalej, niż nieśmiertelny Boss Bottled i Dior Fahrenheit. W sumie to chyba nie powinienem rozpatrywać tego zjawiska w kwestiach wady, a bardziej w kwestiach faktu. Jeśli kogoś stać – niech płaci. Ja wybrałbym Gaiac’a, a za resztę kupił Malibu.

Nuty: pieprz, grejpfrut, kardamon, bergamotka, benzoin, mech dębowy, wetiwer, drewno cedrowe, paczula, piżmo, olibanum,
Rok powstania: 2011
Twórca: Geoffrey Nejman
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 740 zł w perfumerii Quality Missala
Trwałość: świetna; powyżej 10 godzin

Fot. nr 1 z countryliving.com
Fot. nr 2 z missala.pl

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Patrz, a mi w ogóle nie przypadł do gustu. Ma "brodę".

Marcin Budzyk
11 lat temu

Co najwyżej "bródkę". Zresztą na tle Antaeusa i tak wygląda ona niemrawo. Mnie jednak się podoba to ujęcie klasycznych nut w tak fajną całość. Na pewno nie można zaprzeczyć, że Jewel się miło nosi. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

sprawdzałem zapach iii… Gaiac albo le seducteur 🙂

majkel
11 lat temu

Przed pierwszym "wąchaniem" tego zapachu spodziewałem się czegoś więcej po przeczytaniu listy składników. Moim zdaniem najlepszym zapachem Pana Nejman'a jest Gaiac; na mojej półce zawsze jest 30-stka tego zapachu:) W końcu gwajk jest jednym z moich ulubionych składników zapachów:)

fqjcior
11 lat temu

Dziś wrzuciłem na bloga swoją reckę Jewel for Him. Potem tak sobie przeglądam sieć, wchodzę na Twój blog, Marcinie, czytam z zainteresowaniem Twoją reckę Jewela i co widzę??? Że mamy wobec tego zapachu niemal identyczne spostrzeżenia i odczucia!!! Nie uważasz?? Nawet co do kwestii potencjalnych nabywców tego zacengo pachnidła się zgadzamy! To chyba coś więcej niż koincydenjca, ale zdecydowanie nie telepatia
🙂

Marcin Budzyk
11 lat temu

To przez to, że Jewel budzi jednoznaczne skojarzenia. Według mnie to nie jest dobra cecha. Kompozycja nie zaskakuje, jest schematyczna. Ale mam świadomość, że i takie zapachy są potrzebne. 🙂

Piotr Czarnecki
10 lat temu

Piotr Czarnecki29 kwietnia 2013 00:28

To dziwne że nikt nie widzi podobieństwa do Terre Hermesa.Dla mnie to dwaj bracia prawie bliżniacy.Benzoes plus pomarańcza jest bardziej ziemistym zestawieniem,benzoes plus bergamotka i graperfruit to zestawienie bardziej lotne i nieco biżuteryjne.paczula,piżmo ,cedr i wetiver to już tylko baza utrwalająca i dodająca nieco goryczki kompozycji.Wracając do zapachu jest wyjątkowo lotny,wibrujący,wyjątkowy.