![]() |
Drewniany bąk. |
Męski Jewel jest zapachem, do którego mam ambiwalentny stosunek. Kto zapoznał się nim ten wie, o czym mówię. Widząc i wąchając produkt finalny zastanawiam się, dlaczego jest tak dobry i dlaczego jest tak drogi. 740 zł za butelkę perfum wysokiej jakości to dużo. Problem, czy rozpatrywać pachnidło w kategorii „za dużo”, czy „za jakość trzeba płacić”. Na pewno trzeba płacić za oryginalność. Tylko ile jej tutaj znajdziemy?
Bo męski Jewel rozpoczyna się znanym micallefowym pieprzem obtoczonym w cytrusach. Pewną niespodzianką jest kardamon. Zielona przyprawa jest tu ostra i przypomina zapachowy bączek, który wiruje z oszałamiającą szybkością. W połączeniu z czarnym pieprzem wrażenie jest naprawdę przednie, ale znane już fanom niszy z niejednych perfum. Na pewno trzeba oddać Nejmanowi cześć…
![]() |
Jewel for Him. |
niej dużo napisać, ale nie to, że jest płaska. Jewel na skórze się wspina i później szybko zbiega, i znowu, i znowu. Nawet wetiwerowo-cedrowa jest lekko omszała, ciut wysłodzona i cały czas wykazująca dużą ruchliwość. To sztuka!
Największą wadą jest to, że cała akcja rozgrywa się na podłożu z klasycznych, szlachetnych składników. Na takiej pożywce, jak na drożdżach, rośnie efekt nudy. Dlatego te perfumy M. Micallef nie zachwycą koneserów niszy, a bardziej bogatych gentlemenów, którzy poszukują czegoś o krok dalej, niż nieśmiertelny Boss Bottled i Dior Fahrenheit. W sumie to chyba nie powinienem rozpatrywać tego zjawiska w kwestiach wady, a bardziej w kwestiach faktu. Jeśli kogoś stać – niech płaci. Ja wybrałbym Gaiac’a, a za resztę kupił Malibu.
Nuty: pieprz, grejpfrut, kardamon, bergamotka, benzoin, mech dębowy, wetiwer, drewno cedrowe, paczula, piżmo, olibanum,
Rok powstania: 2011
Twórca: Geoffrey Nejman
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 740 zł w perfumerii Quality Missala
Trwałość: świetna; powyżej 10 godzin
Fot. nr 1 z countryliving.com
Fot. nr 2 z missala.pl