Perfumy marki Estee Lauder znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Szkoda, wielka szkoda, że Polacy nie doczekają się Mistycznego Drewna. Zapach powstał specjalnie na potrzeby Bliskiego Wschodu, choć podczas wakacji widziałem go m.in na mediolańskiej Malpensie. Może to zapowiedź poszerzenia dystrybucji? Oby. Oudowiec z niego nieziemski!
![]() |
Cedr w Parku Stanleya, Vancouver, 1897. |
Wood Mystique to pierwszy zapach Estee Lauder przeznaczony dla płci obojga – uniseks to jednak w sensie niszowym, nawet głęboko niszowym. I choć zawiera pozornie mnóstwo kwiatów to zawiesisty agar, żywiczna róża i skóra sprawiają, że na męskiej skórze gra po prostu genialnie. Na pewno jest to też zasługa pojedynczych składników – koncern postawił na najdroższe, w tym naturalne, ingrediencje. Specjalną uwagę poświęcono drewnu cedrowemu. W Wood Mystique zastosowano ekstrakcję SFE, czyli z zastosowaniem ekstrahentów w stanie nadkrytycznym. Szczegóły są tajemnicą koncernu. W skrócie możemy uznać, że proces ten polega na „zalaniu” drewna cedrowego rozpuszczalnikiem, który nie jest ani gazem, ani cieczą (tak właśnie jest w stanie nadkrytycznym). Taka droga pozwala na uzyskanie ekstraktów o nietypowym składzie, a co za tym idzie – niesamowitym zapachu. Nie dam głowy, że to z tego powodu, ale Wood Mystique naprawdę pachnie bardzo oryginalnie i nie jest „kolejny” oudem.
![]() |
The Mysterius Rose Garden. |
Metal i róża rozpoczynają. Czuć tu wręcz woń palonej krwi lub lodowatego olejku różanego wylanego na gorący, wyprażony piasek. Dziwny jest ten akord początkowy. Nie brak mu też goryczy i dymnej wytrawności. Trochę przypomina smak piołunu. Trudno jednoznacznie go zaklasyfikować, ale ikry mu nie odmówię.
Deklarowany w bazie oud czuć niemal od początku. Jest apteczny, ziołowy, ale daleko mu do propozycji Micallef, Montale i Kiliana. Nie jest ani mocno różany, ani mocno zwierzęcy. Estee Lauder postawiło na drzewną i wciąż gorzką twarz agaru. Trudno mi nawet przyrównać go do innego, bo takowego po prostu nie ma. Black Aoud jest zbyt wstrząsający, a Pure Oud zbyt fizjologiczny. Wood Mystique do tego wszystkiego ma nutę cedru, która posiada minimalnie tylko mniejszą projekcję od agaru. Do tego dochodzą kwiaty. Cały czas róża jest wśród nich na czele. Reszta przypomina jakieś spalone w trybularzu, zeschnięte płatki. Co oczywiście wadę nie jest!
Dalej kompozycja trochę się ociepla. Nuty kwiatowe wysycają się świetlistym cukrem. Aura metalu uchodzi w powietrze. Wood Mystique robi się przyjemny, rozleniwiający wręcz. Oud zyskuje owocową barwę i nie przypomina już apteki. Nie jest też dymny, choć ciężkości trudno mu odmówić. Gdzieś w tle migocze słoneczna paczula, której towarzyszy żywiczna, ale nie dymna otoczka. Baza potrafi wciągnąć noszącego do swojego świata. Jest perfekcyjna!
Nuty: oud, drewno cedrowe, piwonia, czerwony pieprz, mimoza, róża, jaśmin, ylang ylang, irys, skóra, benzoin, paczula, malina,
Rok powstania: 2011
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: produkt niedostępny w Polsce
Trwałość: świetna; około 10-12 godzin
Fot. nr 1 z materiałów producenta, wikipedia.com i artgallery.blogspot.com
Fot. nr 2 z wikipedia.com
Fot. nr 3 z 1st-art-gallery.com
Fot. nr 4 z warmphotos.net