Perfumy marki Marc Jacobs znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Marc Jacobs Daisy Dream |
Najnowsze perfumy marki Marc Jacobs będące wariacją na temat Daisy już pojawiły się w polskich perfumeriach. Nazwę mają uroczą, po prostu Daisy Dream.
Trudno jednak nie uznać jej za kpinę, bo tak naprawdę zapach jest koszmarkiem. Prosty, tani i chemiczny. Ponoć wąchanie tych perfum ma budzić skojarzenia z barwą niebieską. W tym celu zabarwiono płyn takim barwnikiem i użyto jakichś składników w samej kompozycji zapachowej, które mają oddawać klimat „niebieskości”. Co do płynu, zgoda. Sam zapach nie kojarzy mi się z tym kolorem, ani on błękitny, ani granatowy.
Chińskie kwiatki z plastiku. |
Tak naprawdę Marc Jacobs Daisy Dream pachnie lekko owocowo, lekko kwiatowo i totalnie bez wyrazu. Widzę w nim jedynie kobietę, która boi się pachnieć. Zahukaną, przestraszoną i bardzo niepewną siebie. Uwierzcie mi, że ten zapach jest słabszy i bardziej nijaki nawet od Dot, o których napisałem jedną z najbardziej miażdżących recenzji w historii bloga. Daisy Dream są też mniej trwałe, a w zasadzie to są w ogóle nietrwałe. Po dwóch, góra trzech godzinach znikają ze skóry.
Testując te perfumy nie czuję nic, co mogłoby wpłynąć na jedno chociaż pozytywne słowo. Sama rozcieńczona, lekko słodka chemia nie wystarczy nawet na ocenę 1/10. W piramidzie nut czytamy o obecności wisterii, jeżyny, liczi, kokosa, grejpfruta, drzew i gruszek. I tylko te ostatnie można jako tako wyczuć, choć plastikowe są w stopniu wielkim.
Z przykrością stwierdzam, że marka Marc Jacobs jest traktowana przez Coty na poziomie perfum Adidas. Jakością zapachową nie różnią się te perfumy ani trochę.
Nuty: wisteria, jeżyna, gruszka, akord drzewny, kokos, liczi, grejpfrut
Rok premiery: 2014
Twórca: Alberto Morillas, Ann Gottlieb
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 30, 50 i 100 mL jako woda toaletowa
Trwałość: bardzo niska, około 2-3 godzin