18 kwietnia 2016

Giorgio Armani Air di Gioia

Perfumy marki Armani znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Giorgio Armani Air di Gioia

Obok Sun di Gioia Armani lansuje też zapach inspirowany powietrzem. Dzisiaj więc parę słów o Air di Gioia.

O dziwo, to również nie są złe perfumy. Eksplorują obszary zimnej, mszystej zieleni i nieco pylistej bieli. Ich ogólny klimat nawiązuje do chłodnych zapachów, które nie są w oczywisty sposób kobiece. Wymienię w tym miejscu dla przykładu Bottega Veneta Essence Aromatique. Według mnie Air di Gioia nie jest pachnidłem aż tak wysokiej klasy, ale dla porównania uważam to za niezły przykład.

Barbara Palvin w kampanii Air di Gioia

Otwarcie jest zielone, zimne, z charakterystyczną nutą pudru i mleka. Bardzo wyraźnie czuć akcenty zmrożonej roślinności (z akcentem na plastikowy mech i sztuczne igliwie), której jednak towarzyszy też kropla rozgrzewających kwiatów. Niestety, całość jest trochę nazbyt syntetyczna. Ten niefajny efekt potęguje też zmieniająca się nuta pudrowo-mleczna, która wchodzi w obszary haczące o klimat wymiocin małego dziecka. Uprzedzam jednak, że to niuans mało znaczący. Żeby było ciekawiej powiem, że ten sam akcent występował w Bvlgari Acqua Divina. Summa sumarum sprowadza się to do tego, że tak pachnie jakiś syntetyk, którym perfumiarze próbują odwzorować woń soli, gdyż oba zapachy – Bvlgari i Armani – mają tę nutę. Doceniam jednak pomysł, bo włożenie tego niuansu do perfum tego typu to sztuka.

W Air di Gioia równocześnie czuć zimne kwiaty, które w bazie transformują do postaci zleżałej gumy do żucia. Echa zieleni też trwają, ale są tak nieporadne i słabowite, że trudno je nawet opisać.

Air di Gioia w pojemności 100 mL

Opinia końcowa o Armani Air di Gioia

Perfumy mogły być ciekawą wariacją na temat wakacyjnego szypru, ale zabrakło jakości. Całość nie jest zła, ale był tutaj potencjał na prawdziwe dzieło sztuki. Przy tym wszystkim Air di Gioia może być określony jako zapach „dziwny”, więc wielkiego sukcesu komercyjnego również mu nie wróżę.

Nuty: akord soli, mech, cyprys, neroli, mandarynka, czerwony pieprz, piwonia, ylang ylang, paczula, akord piżmowy, cyprys, drewno kaszmirowe
Rok premiery: 2016
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL

Perfumy podobne: Bvlgari Aqua Divina, Bottega Veneta Essence Aromatique

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina Jastrząb
7 lat temu

jedne z moich ulubionych 😉

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

witaj Marcinie-wstepnie opisales Fendi Furiosa….czy moglbys realnie ocenic ten zapach-nie ukrywam,ze wzorujac sie na Twym guscie-kupuje owe perelki zapachowe-dzieki Tobie pokochalam perfumy Cavalliego.
pozdrawiam ewa

urszula
7 lat temu

Szału nie ma na pewno. Na sobie nie czuję ich już po krótkiej chwili… 🙁

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Panie Marcinie czy miał już pan do czynienia z nowy Angel Muse?Nie mogę się doczekać spotkania z tym zapachem i pańską recenzją.Stała czytelniczka Ewa.

grzegorz Placek
7 lat temu

Marcinie i fani perfum
Czy nikt nie zauwazyl ze to marna kopia/inspiracja albo LaPanthere albo Narcisso Rodriguez?

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

LaPanthere -na mojej skórze wielkie rozczarowanie,ledwie wyczuwalne , gdyby nie oryginalna próbka to pomyślałabym, że to jakiś tani zapach, a Narcisso piękny ale mnie nie uwiódł więc czekam na Muse.Pozdrawiam.

Marcin Budzyk
7 lat temu

Fakt, może w takim kontekście rozpatrywać Air di Gioia, jednak dla mnie to podobieństwo dalekie.

Marcin Budzyk
7 lat temu

Jeszcze nie, ale recenzja na pewno pojawi się na blogu.

Marcin Budzyk
7 lat temu

Niestety, nie znam tego zapachu.

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Panie Marcinie, propozycja całkowicie niezwiązana z tematem – gdyby kiedyś Panu zostały jakieś końcówki Guess Sedutcive Blue oraz Lalique Encre Noire for Men, polecam je połączyć. Powstaje świeży, intrygujący zapach z ładną nutą słodyczy. Ciężko to opisać, ale wąchając ten zapach na skórze ma się wrażenie, że zapach aż chłodzi nos pozostając w ramach słodkiej nowoczesnej mody 🙂 Niestety zlałem ze sobą tylko końcówki, mniej więcej w proporcji 2(Guess):1(Lalique), możliwe że inne proporcje dadzą jeszcze lepszy efekt. I teraz pytanie, próbował Pan kiedyś łączyć różne zapachy? Może mógłby Pan polecić inną kombinację? 🙂

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

"(…)wymiocin małego dziecka"? o_O
Sam zapach to nic nowego pośród świeżaków. Rzeczywiście sztuczny i chemiczny, ale według mnie znajdzie amatorów.

grzegorz Placek
7 lat temu

Wlasnie spojrzalem na fora zagraniczne, nie jestem jedyny ktory wyczuwa podobienstwo