22 marca 2019

Dior Holy Peony

Dior Holy Peony

 

Oprócz klasycznych nowości, którymi zasypywane są półki perfumerii, marka Dior postanowiła w tym roku wylansować kolejną kompozycję ze swojej niszowej-butikowej linii La Collection Privee.

Kiedy czytałem pierwsze zapowiedzi perfum Dior Holy Peony i to, że mają być różano-piwoniowe, to od razu stanął mi przed nosem zapach Nicolai Rose Pivoine. Już po pierwszym teście wiedziałem, że obu kompozycji nie łączy w zasadzie nic poza nutami głównymi. Patricia de Nicolai postawiła na perfumy delikatne, subtelne, nieco tylko zielone i przesunęła ciężar z róży na elegancki akord piwoniowy. Francois Demachy wręcz przeciwnie – uczynił z róży główną bohaterkę i nadał swojej miksturze dużej mocy.

Holy Peony zaskakuje swoim konfiturowym wydźwiękiem i zdumiewającą dozą słodyczy. Nie jest to jednak słodycz tania lub masowa. Momentami różane płatki zdają się utarte z chropowatym cukrem, co nadaje im pewnej ostrości. Dodatkowo kompozycja przełamana jest nutami kwaskowymi, cierpkimi, a to z kolei rodzi nawiązania do niedojrzałych owoców. Na tym etapie skojarzeń z piwonią nie ma w ogóle. Z kolei akordy konfiturowo-różano-owocowe reprezentowane są w bardzo ciekawy i bogaty sposób. Plus tym większy, że nie są to dźwięki płaskie.

Dior Holy Peony

 

W miarę upływu czasu stężenie cukru jeszcze wzrasta. Pojawiają się w końcu akordy różowych kwiatów, lecz dalej to róża jest dominantą. Spod obrazu całości ulatują subtelne nuty karmelu lub wanilii. Na tej podstawie jestem pewien, że spis nut Dior Holy Peony można byłoby rozwinąć o kilka dodatkowych pozycji.

Plusem jest akord pomadkowo-kosmetyczny, który zdobi i urozmaica późne serce kompozycji. Natomiast brawa jeszcze większe należą się za bazę. Przeciągnięto do niej akordy różanej konfitury. Pojawia się też cień paczuli. Co więcej, wszystko gra na wysokim poziomie i ani myśli wpaść w przepaść syntetyczności i zakurzenia. Jeśli już chcielibyśmy znaleźć wadę, to byłaby nią nieco zbyt plastikowa nuta waniliowo-puchata, lecz to detal. I w sumie nawet on pasuje do całości.

Opinia końcowa o Dior Holy Peony

Bardzo dobre perfumy różane. Myślę, że mogą zachwycić osoby, które uwielbiają słodkie, konfiturowe róże o wielu twarzach.

W internecie znalazłem porównania Holu Peony do Miss Dior Blooming Bouquet. Według mnie te zapachy nie są w ogóle podobne.

Najważniejsze cechy:

charakter: różany, słodki

+ bardzo udana i naturalna twarz róży

+ zmienność i wielowątkowość

+ bardzo dobre wykonanie bazy mimo oficjalnej deklaracji użycia syntetycznych piżm i substytutów olejków drzewnych

Charakterystyka:

Nuty: akord zielony, róża, piwonia, morela, akord piżmowy, akord drzewny, czerwony owoce

Rok premiery: 2019

Twórca: Francois Demachy

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 125 i 250 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 9-10 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Leokadia
Leokadia
5 lat temu

Czy ta seria Diora jest dostępna stacjonarnie w Polsce? Jeśli tak to gdzie?
A przy okazji spytam off topic: czy mógłbyś kiedyś napisać parę słów o marce Jo Malone? Wiem że wiele lat temu opisałeś jeden ich zapach, ale od kiedy te zapachy są już dostępne w D. może wartoby się nad nimi wnikliwiej pochylić? Szczególnie chciałabym zwrócić Twoją uwagę na mimozę z kardamonem. Bardzo jestem ciekawa Twego odbioru tej woni.

Anka
Anka
5 lat temu
Reply to  Leokadia

Zapachy z tej serii są dostępne w butiku Diora w warszawskiej Galerii Mokotów.

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Czy mógłbyś przetestować La Colle Noire z tej linii Diora? Kilka lat temu zachwycił mnie ten zapach i jestem ciekawa Twojej opinii : )

Magdalena
Magdalena
8 miesięcy temu

Testuję od kilku dni piwonię od Diora i Armaniego, wygrał Dior. I co ciekawe, czuję puchate piwonie, róży prawie wcale, podobnie jak słodyczy 🙂 Ale że komuś przypomina Blooming to nie, nigdy w życiu!