2 maja 2019

Hermessence Agar Ebene

Hermessence Agar Ebene

 

Pamiętam, że w jednym z wywiadów, wiele, wiele lat temu, Jean Claude Ellena powiedział: „Oud nie jest nutą dla marki Hermes”. Perfumiarz ten – wszak jeden z najwybitniejszych w całej historii świata – przez lata unikał tego składnika i tworzył zapachy orientalne, lecz z innych akordów.

W końcu jednak nadeszła jego emerytura (zasłużona), a stery nad olfaktorycznym imperium przy 24 Faubourg przejęła Christine Nagel. W ubiegłym roku wylansowała aż 5 nowych pachnideł. O Musc Pallida i Cardamusc już pisałem. Dzisiaj o Hermessence Agar Ebene.

Zaznaczam jednak, że zapach ten testowałem tylko raz globalnie i tylko raz na blotterze. Stąd przekażę tylko ogólne wrażenia z testów.

Agar Ebene to oud bardzo mało zwierzęcy. Nie występują w nim tony ani skórzane, ani fekalne (jak w czystych olejkach). Nie jest to też agar z niuansami siekiery trzymanej aptece (jak Montale). Hermes serwuje tę nutę w odsłonie drzewnej i raczej zimnej. Skojarzenia z chłodnymi gałązkami oblepionymi żywicą nie będą błędem. Pojawiają się też elementy zielone. Bliżej Agar Ebene do drewnianej kapliczki w sercu syberyjskiej tajgi niż do meczetu podczas arabskiego lata.

Hermes Agar Ebene

Mamy tutaj dość bogate wątki kadzidlane, które przywołują aromat lakierowanego drewna. Przemykają przed oczami takie zapachy jak Gucci Guilty Absolute Pour Homme czy Azzaro Visit. I jest też podton świeżo rozpakowanej elektroniki. To ta chwila, kiedy otwieramy nową konsolę do gier czy laptopa (zwłaszcza jeśli są opakowane w worek foliowy wewnątrz pudełka) i do naszych nozdrzy dochodzi charakterystyczny aromat. To nie jest absolutnie woń plastiku czy czegoś bardzo negatywnego. Prawdopodobnie jest zasługą procesu produkcji układów scalonych.

I może gdzieś na samym dnie występuje cień, ale naprawdę cień, akordu zwierzęcego. Nie zakłóca jednak odbioru.

Opinia końcowa o Hermessence Agar Ebene

Uważam, że jest to bardzo dobry zapach i na pewno wart poznania. Jeśli będziecie w butiku Hermesa, polecam testy.

Paradoks może polegać na tym, że Agar Ebene ma w nazwie oud, ale w praktyce może w nim nie być ani kropli naturalnej ingrediencji, a efekt ten osiągnięto za sprawą innych żywic.

Najważniejsze cechy:

charakter: choinkowo-żywiczny

  • +/- mało tonów naturalnego oudu
  • + piękna gra zielonych żywic na choinkowych gałązkach
  • + ciekawa gra i zmienność kompozycji w ramach wątku drzewnego

Charakterystyka:

Nuty: oud, balsam fir

Twórca: Christine Nagel

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 15 i 100 mL (w butikach Hermes)

Trwałość: niska, około 4-5 godzin (jak na ten typ zapachu)

Rok premiery: 2018

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wiosenna
Wiosenna
5 lat temu

Dzień dobry!
Dobrze, że to kapliczka w sercu tajgi, a nie klimat meczetu… Panie Marcinie, a czy te wątki lakierowanego drewna podobne są do tych z Bentleya for MEN edt ? Choć nie są tam w składzie deklarowane, to jednak jakaś taka aura lakierowo-żywiczna rozwija się na moim mężu, może przez cedr…
Wiosenna

Anna
Anna
5 lat temu

Uwielbiam Twoje opisy!!! Są tak obrazowe, tak dosłowne, że totalnie czuję każdy rezenzowany tu zapach..
Skojarzenia- z torbą plastikową, świeżo rozpakowaną elektroniką, chłodne gałązki oblepione żywicą- genialne!

Kilka razy w ciemno, bez żadnych testów kupiłam perfumy- tylko dzięki tak grnialnym opisom- i zawsze był to strzał w 10!

Wspaniały blog! Wspaniały talent- nie tylko „nos” , ale talent pisarski!!!