4 czerwca 2023

Pont des Arts Chukker

Pont des Arts Chukker perfumy

To już ostatnia recenzja z cyklu „Pont des Arts”, ale to trio jest naprawdę dobrze zrobione. Obiecuję, że następna już będzie spoza Impressium 🙂

Chukker z miejsca stał się moim ulubieńcem wśród wszystkich tych nowości.

Jest drzewny, delikatnie słodki, pachnie rozgrzanym lasem pełnym żywic. Nutą pierwszego planu jest w nim balsam Gurjun – rzadko spotykany w kompozycjach na pierwszym planie. Do tego dochodzi wytrawna, czarna herbata, odrobinę tytoniu, smużka klasycznego kadzidła frankońskiego i szczypta cynamonu. Zapach jest autentycznie zjawiskowy, a przy tym oryginalny. Formalne materiały mówią, że pachnie agarem, lecz według mnie to nawet nie jest bohater drugiego planu.

Nie ma w nim frakcji ciężkich, zwierzęcych, które zazwyczaj kojarzą się z oudem. Jest za to podszycie leśne, nieco zielone i mszyste. Być może to zasługa użycia wetiweru. W spisie nut nie znajdziemy żadnych składników „iglastych”, ale gdybym już miał znaleźć jakieś konotacji z innymi znanymi mi kompozycjami, to w pewnym, niewielkim stopniu, perfumy Pont des Arts wchodzą w obszar Fille en Aiguilles – słynnego dzieła marki Serge Lutens.

Ich początek jest świeży, wibrujący, z dużą ilością cynamonu zmielonego z żywicami. Ta świeżość jest zaskakująca, ale przecież samo kadzidło ma w sobie też pewien metaliczny chłód. Może stąd taki wydźwięk startu tej kompozycji. Czuć nadwęgloną deskę. Taką ostygłą już.

Z czasem pojawi się subtelny wątek skórzany. Wciąż otoczami przyprawami żywice nie wchodzą w obszary zapalone. Są raczej leśne, jeszcze płynne, takie „na drzewie”. To taki las ogrzany ciepłem słońca, kiedy aromaty kory napełniają powietrze. Przez bardzo długi czas, praktycznie do bazy, w Chukker gra cicho cynamon. Sprawia się, że całość wibruje.

Miękkości późnym sercu dodają z tyłu zasuszone kwiaty. Takie ze zdrewniałymi łodygami.

Całą opowieść można opisać rozgrzewającym się lasem. Od chłodnego początku, po niemal zaczynającą się tlić bazę.

Opinia końcowa o perfumach Pont des Art Chukker

Kto poznał najbardziej dopieszczone dzieła Bertranda Duchaufoura, ten będzie zachwycony Chukkerem. To ten ten poziom misterności, który znamy z A ce soir, A chaque instant czy Chypre Palatin.

Wszystkie zdjęcia i materiały oficjalne pochodzą ze strony Perfumerii Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: drzewny

+ wysoka jakość składników

+ wysoki poziom oryginalności

+ bardzo dopracowana konstrukcja

+ ciekawa konstrukcja akordu żywicznego i przyprawowego

Charakterystyka:

Nuty: balsam gurjun, cynamon, kadzidło frankońskie, oud, wanilia, szafran, konwalia, róża, tytoń, styraks, cypriol, kastoreum, benzoin

Rok premiery: 2023

Twórca: Bertrand Duchaufour

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: bardzo duża, powyżej 8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu

Dzień dobry 🙂 !

Mam świadomość faktu, że z zasady nie stosuje Pan ocen w skali liczbowej w recenzjach zapachów z oferty Impressium, ale skoro jednak coraz częściej pojawiają się na blogu wyjątki od tej reguły, to niezmiernie mnie intryguje, jaką ocenę w skali 1/10 otrzymałby dzisiaj Chukker od Pana?

Dla mnie bowiem to bezapelacyjnie jedna z najwspanialszych premier tego roku.

Serdecznie pozdrawiam –
Cookie

Elzbieta
Elzbieta
9 miesięcy temu

Dziękuję za szybką dostawę Chukkera, zapach niebywały, złożony ciekawie sie rozwija.
Mistrzowski, tak jak Państwa blog i Perfumeria Imperssium.
Serdecznie pozdrawiam