20 lipca 2023

Kenzo Memori Collection Encens Lumiere

Do kolekcji Kenzo dołącza właśnie nowy zapach

Kenzo Memori Collection Encens Lumiere nie jest wonią wprost kadzidlaną, a już na pewno nie jest są to perfumy kościelne czy świątynne w ogóle. W zasadzie trudno nawet określić, czy perfumiarz użył olibanum, labdanum czy innej żywicy. To kadzidło bardzo nie wprost. Jest lekkie, nieco syntetyczne, jakby od podstaw zbudowane z wielu molekuł i innych składników. Wchodzi też w tony syntetyków oudowych, ale nie jest zwierzęce.

To o tyle istotne, że na początku całość kojarzy się z aromatem skóry. Występuje element przybrudzony, ale w formie delikatnie asfaltowej, a nie animalnej. Skojarzenia z Ombre Leather nie będę tutaj błędem. A gdybyśmy chcieli Kenzo Encens Lumiere porównać do innej pozycji z rodziny Kenzo to z pewnością byłyby to wycofane perfumy Kenzo Madly (w sumie przeszło mi przez myśl, że Encens Lumiere to zmodyfikowana wersja kompozycji Madly…)

W sercu kompozycja jest roziskrzona molekułami kwiatowymi. Na początku są to bardziej białe kwiaty, a później przechodzą w klimat herbacianej róży, choć w elektronicznej formie. W tej małej naturalności jest jednak pewien urok, bo perfumy są zmienne, żyją na skórze, przekazują mnóstwo obrazów. Mają też pewien ładunek słodyczy, a w bazie skręcają w stronę przypudrowanych drzazg i elementów różowego pieprzu.

Kadzidło z pewnością nie jest tu pojedynczym bohaterem pierwszego planu, ale jego wyobrażenie stanowi istotną część kompozycji od początku do końca. Czasami wyobrażam sobie, że to kadzidło bardziej w formie zmielonej i uformowanej w długi patyczek. W tych zmielonych elementach widziałbym zaś nie klasyczne żywice, a zasuszone kwiaty, herbatę, szałwię, może odrobinę cynamonu, szafranu czy innych przypraw.

Opinia końcowa o perfumach Kenzo Memori Collection Encens Lumiere

Kompozycja jest w mojej ocenie świetną interpretacją kadzideł japońskich, dalekich od religijnych skojarzeń Europy/Bliskiego Wschodu. Jednocześnie zapewnia znacznie więcej wrażeń niż możemy się spodziewać po krótkim spisie nut oficjalnych. Polecam testy.

Kampania perfum Encens Lumiere

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Parfums Kenzo.

Najważniejsze cechy:

charakter: kadzidlano-kwiatowo

  • + interpretacja w stylu kadzidełek japońskich, a nie kadzideł świątynnych (z Europy czy Bliskiego Wschodu)
  • + bardzo duża zmienność kompozycji i ciekawa gra nut, znacznie wykraczająca poza deklarowany spis
  • +/- syntetyczny wydźwięk większości nut, ale przy zachowanym znacznym stopniu szlachetności

Charakterystyka:

Nuty: frezja, szafran, kadzidło

Rok premiery: 2023

Twórca: Karine Dubreuil

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 75 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Emka
Emka
9 miesięcy temu

Panie Marcinie,
a ja szukam perfum, o które ludzie będą pytać ,,co tak pachnie?!” Szukam zapachu nieoczywistego, nowego Escentric Molecules, który przez długi czas przyciągał nosy otoczenia, aż stał się zbyt rozpoznawalny i mało oryginalny. Poleci Pani coś? (Wolę mainstream ze względu na dostępność testerów, ale niszę też rozważę).
Pozdrawiam serdecznie,
Emma

Emka
Emka
9 miesięcy temu

O fajnie, dziękuję! Sprawdzę te zapachy. A co to jest akord ,,bischowski”?

Sławek
Sławek
9 miesięcy temu
Reply to  Emka

Od twórcy perfum-Quentin Bisch.

Anonimowo
Anonimowo
9 miesięcy temu

Może pokusi się Pan o rezencje nowego zapachy Le Galion L’astre? Czy jest szansa? Chętnie przeczytałabym też recenzje Sortilege.

Leokadia
Leokadia
9 miesięcy temu

Bardzo dziękuję za tę recenzję, z pewnością zapoznam się z tym zapachem . Przy okazji ponawiam prośbę o parę słów recenzji o innym zapachu z tej serii: Nuit Tatami . Chodzi za mną już od roku i nie wiem: hit czy kit? 😉