30 marca 2024

Jean Paul Gaultier Le Beau Paradise Garden

Jean Paul Gaultier Le Beau Paradise Garden

Osobiście zapach ten jest totalnie nie moją bajką, ale nie można przejść obojętnie nad jego walorami

Quentin Bisch po raz kolejny pokazuje swoje niebywałe umiejętności. W Jean Paul Gaultier Le Beau Paradise Garden znajdziemy wszystko to, czego wymaga się od perfum wybitnych. I nie zmienia tego nawet fakt, że niektóre akordy są chemiczne do bólu zębów i nudności. Początek można określić słowem „mega”. Soczysta, niszowa zieleń figi miesza się w nim lekko podbutwiałą ziołowością. Jest element górskiego strumyka i jakichś patyków, które w nim siedzą od wielu miesięcy. Jest aromat mokrego kamienia i mokrej gleby na brzegu. To takie połączenie MFK Aqua Media Cologne Forte z Heeley Athenean (dawniej znanym jako Figuier) i światłami dyskoteki.

Później kompozycja robi się mleczna, kremowa. Są tu molekuły drzewne, ale też morski akord a’la męskie Light Blue. W tym momencie zapach jest straszliwie plastikowy, ale – o dziwo – żyje. Stroboskopowa zieleń miesza się z fluorescencyjnym niebieskim. Podejrzewam, że gdyby było lato, a ja miał wzruszony żołądek, np. po biegu, to mogłoby to się skończyć nudnościami. Osobiście, tylko dla mnie, kompozycja staje się nie do przejścia. Nuty mleczne plotą się z czymś, co było niegdyś w słonych, damskich Calvin Klein Reveal.

Z czasem wzrasta poziom słodyczy. W Le Beau Paradise Garden występuje wówczas efekt słodzonej marihuany lub sfermentowanej herbaty miętowej. Gra tych perfum jest fascynująca i wykracza poza ramy mainstreamu. To jest tak bogata i złożona konstrukcja, że porównać ją można np. do klasycznych Jean Paul Gaultier Le Male lub nawet Guerlain Habit Rouge. Podkreślam – same zapachy NIE SĄ PODOBNE. Natomiast łączy jest bardzo misterna budowa. Minusem Paradise Garden jest też potworna sztuczność, lecz jednocześnie może to być rozpatrywane jako ich siła.

Kanwą tych perfum jest płasko-słaby akord z Jean Paul Gaultier Le Beau, ale dodatki sprawiają, że z ordynarnego koszmaru przechodzimy w dziedzinę sztuki. Jeśli ktoś lubił pierwszą wersję, to tą będzie prawdopodobnie zachwycony.

Opinia końcowa o perfumach Jean Paul Gaultier Le Beau Paradise Garden

Dla mnie kompozycja jest nie do przejścia i w życiu bym nie był w stanie w niej chodzić. Natomiast trzeba docenić jej walory i zaliczyć w poczet bardzo udanych męskich premier.

Kampania perfum Le Beau Paradise Garden

Jean Paul Gaultier Le Beau Paradise Garden perfumy męskie

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony jeanpaulgaultier.com

Najważniejsze cechy:

charakter: zielono-syntetyczny

  • – sztuczność niektórych elementów
  • + bardzo wysokie walory konstrukcyjne
  • + ciekawe wprowadzenie elementów zielonych, mlecznych, słonych i wodnych

Charakterystyka:

Nuty: kokos, figa, nuty zielone, bób tonka, drewno sandałowe, imbir

Rok premiery: 2024

Twórca: Quentin Bisch

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 75 i 125 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kris
Kris
11 miesięcy temu

To jest chyba jedna z głównych rzeczy jakich nauczyłem się z tego bloga – cenić także te perfumy, których nie noszę i nosić nie będę.
Mimo pozornego braku znaczenia, rozszerza to znacznie dojrzałość i otwiera wiele zakamarków w naszym postrzeganiu zapachu.
Pogodnych świąt!

k.,s.w.
k.,s.w.
11 miesięcy temu

nawiązując do rajów i tropików ..czy Miu miu Fleur de Lait [2023) jest dost. nad Wisłą ? … a beędżie pisane ? 🙂

aetrnl
aetrnl
11 miesięcy temu

Jak ktoś ma Le Parfum, to nie warto, z bliska czuć trochę różnicę, ale w powietrzu różnica znikoma, może Paradise jest trochę lżejszy.

Mariusz
Mariusz
11 miesięcy temu

Już dawno JPG nie zostal tak wysoko oceniony

Anonimowo
Anonimowo
11 miesięcy temu

Odgrzewany 15 sty raz kotlet w stylu nowych Kenzo autorstwa Q Bisha, szczerze mam dość już ,,dzieł,, tego perfumiarza …