20 maja 2024

Jo Malone Passiflora

Jo Malone Passiflora

W tym wypadku nazwa jest totalnym błędem

Jo Malone Passiflora to nie są perfumy poświęcone marakui. W ogóle nie są owocowe. Bez czytania spisu nut, zaraz po teście nadgarstkowym i przez cały czas testów globalnych element dominujący jest jednoznaczny – to bób tonka z wetiwerem. Jest to o tyle ciekawe, że w oficjalnych materiałach marki nie mamy wymienionego wetiweru. Wymienia go jednak Fragrantica. I ja sam też powiedziałbym, że to zapach przede wszystkim wetiwerowy.

Wetiwer tej kompozycji jest jednak szczególny. Ma gourmandowe zacięcie, ale nie są to tony orzechowe, które często w absolutach wetiwerowych można poczuć. A przynajmniej nie są one dominantą. Jo Malone Passiflora pachnie tostem, chlebem, masłem, suszonym migdałem i sucharkami. Jest to woń tłusta. Może nawet oleista. Wetiwer utracił tu swoją botaniczną zieleń, a stał się korzeniem przypieczonym na patelni lub wręcz smażonym. Powiedziałbym też, że kompozycja ma wspólne cechy z Serge Lutens Jeax de Peau.

Dodałbym też, że baza Passiflora ma wyraźne konotacje drzewne z naciskiem na molekuły drewna sandałowego z paczulą, wanilią i ambrą. I nawet po 5-6 godzinach wciąż poczujemy woń roztopionego na toście masła. Przypomina też płatki zbożowe i mleko.

Co warte zauważenia, jest to kompozycja bardzo zmienna, żyjąca na skórze, zaskakująca. Na żadnym jednak etapie nie muska nawet klimatów owocowych. Prezentuje wyższy poziom niż dawne limitowanki serii zbożowej. Może spodobać się fanom English Oak & Hazelnut oraz L’Artisan Mechant Loup. Natomiast od tej dwójki wydaje mi się słabszą propozycją.

Minusem Jo Malone Passiflora jest ogólnie wrażenie syntetyczności i oblepienia. Zapach może przytłoczyć. Ma element zjełczałego masła lub tłuszczu waniliowego w swoim fundamencie.

Opinia końcowa o perfumach Jo Malone Passiflora

Ciekawe, złożona kompozycja, choć w tym klimacie marka Jo Malone prezentowała kompozycje lepsze.

Kampania perfum Passiflora

Jo Malone Passiflora perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony jomalone.com

Najważniejsze cechy:

charakter: smakowito-drzewny

  • +/- dominująca rola wetiweru w suchej, tłusto-spożywczej formie
  • + ciekawa gra kompozycji, duża zmienność
  • – ogólnie syntetyczny i przyciężki wydźwięk tonów drzewnych, ambrowych czy gourmandowych

Charakterystyka:

Nuty: kardamon, marakuja, bób tonka

Rok premiery: 2024

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30 mL, limitowana

Trwałość: dobra, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
29 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu

Kto chciałby pachnieć zjełczałym masłem, tostem i płatkami zbożowymi? Wchodzicie w to?

Ewa
Ewa
4 miesięcy temu

Dla mnie głównym zapachem z nuta zjełczalego masła jest Casamoratti Dolce Amalfi. Piękny zapach…tylko ta nuta w podbiciu…

Aga
Aga
4 miesięcy temu

Kto z was tak ma, że dzień zaczyna od sprawdzenia, czy jest nowa recenzja na blogu??? 🙂

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

Witam w klubie 😉 Perfumy to też nałóg 😁 Nie próbuje z nim walczyć 😂

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

Ja tak mam. Dodam jeszcze, że – jak do tej pory – wszystkie oceny Pana Marcina u mnie w 100 procentach się sprawdzają. Szczególnie jestem wdzięczna za rekomendację perfum Prady „Solei eau Zenith”, którym Pan Marcin przyznał ocenę:10. Udało mi się kupić je w Monachium i zawsze gdy je noszę, jestem zasypywana komplementami. A zatem, Panie Marcinie, dziękuję najserdeczniej i czekam na kolejne „10” w Pana ocenach.

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Caravanserail też 10 i same zachwyty. Terra Mia 10 piękne ale mniej zachwytów. Baikal Leather 10 niestety w tym wypadku nie słyszała żona żadnych pochwal i osobiście tego zapachu od niej nie czułem 5min po projekcji. Perfumy sprawa indywidualna widocznie nie dla niej.

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Baikal Leather do złudzenia przypomina Lanvin Oxygene. I nie jest to tylko moje odczucie, bo podobną opinię wyraził ktoś na popularnym portalu skupiającym miłośników sztuki perfumiarskiej. Nie zmienia to faktu, że perfumy są ładne. Zdobyły chyba nawet jakąś nagrodę. Ja czuję te perfumy na sobie przez ok. 5 godzin, ale przyznaję, że projektują delikatnie i muszę dużo ich użyć, żeby w pełni się nimi delektować. Do zakupu Terra mia dopiero się przymierzam. A czy Caravanserail odbierasz bardziej jako kobiecy zapach czy męski?

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Osobiście używam rzadko. Żona mi zabrania 😉 Na mnie pachną myślę świetnie zbierałem same komplementy. Na żonie pachną równie dobrze a nawet lepiej przynajmniej mogę sie zatapiac w ich zapachu a trwałość mają spokojnie 12h i to jeszcze z niezłą projekcją. Przynajmniej na mojej żonie tak pachną. Osobiście dla mnie unisex.

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Sorry ludzie ale na kazdym inaczej pachną perfumy sie rozwijają itd itd po co pytacie innych jak pachna skoro to jest kompletnie bez sensu???na każdym zapach bedzie inaczej ,leżał, jeden o tym samym zapchu powie Wow drugi ze smierdzi……itd itd idzie sie do perfumerii testujei tyle albo jei to możliwe zamawia próbki i tyle

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Tak oczywiście prawda. Są zapachy bezpieczne i mysle że na większości ludzi pachną dobrze np Aventus czy Tom ford tobacco Vanille nie słyszałem złego słowa na temat tych perfum. Używam kouros od wielu lat zbieram i zbierałem masę komplementów a raz w życiu usłyszałem że mam strasznie śmierdzący perfum. Więc każdy odbiera inaczej dany zapach.

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Po 1 kogo stac na Toma Forda albo Creeda???i akurat jak mialem próbki ich kilku to nie kazdemu odpowiadaly więc kwestia gustu a nie branie średniej ogólnej a jesli mam kase to ide testuje i kupuję albo nie a nie wypytuję jaki to zapach etc bo wystarczy wejsc na kazda większą perfumerie internetowa i tam są różne opienie przy danym zapachu….od zachwytu po mieszane po skrajnie negetatywne. Idziemy testujemy i nie zawracać innym głowy 🤣co najwyzej zapytac czy dany zapach bardziej na zimę czy lato to wtedy spoko

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Po 1: pełna zgoda, że wybór zapachu jest kwestią gustu, ale to chyba normalne, że koneserzy perfum – podobnie jak koneserzy win czy podróży – wymieniają się doświadczeniami i wrażeniami związanymi z „noszeniem” zapachów.
Po 2: dla mnie testowanie zapachów w perfumerii nie jest sprawą prostą, bo gdy jestem w Berlinie i wchodzę do Ka-de-We, mam przed oczami ok. 2000 flakonów perfum z całego świata i czuję się zagubiona, dlatego wcześniej zbieram wskazówki i opinie, które perfumy (szczególnie niszowe) warto przetestować.
Po 3: nikt Tobie ani innym „nie zawraca głowy” pytaniami o oceny perfum.
Po 4: dziękuję autorowi wpisu o Caravansereil za jego opinię o tych perfumach. Po przelotnym przetestowaniu pewnie zbyt szybko zakwalifikowałam ten zapach jako męski, ale zachęcona wpisem dam mu jeszcze szansę.
Po 5: odkąd zaczęłam śledzić blogi czy fora perfumeryjne i z uwagą wczytywać się w różne opinie, stać mnie na Creed czy Toma Forda, bo kupuję perfumy w sposób bardzo przemyślany i udaje mi się uniknąć zbędnych wydatków w postaci nietrafionych zakupów.
Po 6: a więc testujmy zapachy, ale też wymieniajmy się opiniami o nich i wskazówkami, co warto testować. Niech ten blog trwa!

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Ja po wpisie o zawracaniu innym głowy boje się zapytać na tym forum, które perfumy Jo Malone warto przetestować…

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Przetestuj Leather Jardin i Petale d’Ambre.

Dobrusia
Dobrusia
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Ja napisałam, że mi przypominają Lanvin Oxygene. I faktycznie tak jest, jakoś w późnym sercu, gdy wchodzi drzewo sandałowe. Tak było z próbki. Z flakonu jednak da się zauważyć różnice – Baikal Leather jest bardziej zmienny, skórzasto-zimny. Co dziwne, choć doceniam Baikal Leather, to pozostaję fanką Oxygene. Od Patricii Nicolai mam innych faworytów, bardziej w moim stylu – np. Sacrebleu 🙂

Dobrusia
Dobrusia
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Nie do mnie pytanie, ale się wypowiem 😛 Caravanserail jest piękny, ale na mnie wybrzmiewa męsko :/ Terra Mia posiadam, jest rozkoszny, ale na mnie jakby się nie rozwija, ani w zimnym, ani w ciepłym. Natomiast ludzie komentują co tu tak słodko pachnie, więc chyba jednak projektuje. Widocznie to zapach do zadowalania innych, a mniej siebie 😉 Jest to jedyny wyłom w kierunku gourmand w mojej skromnej kolekcji, i chyba już więcej go nie uczynię. Ciągnie mnie w inne rejony olfaktoryczne 🙂

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Dobrusia

Do Dobrusi: dziękuję za to, że podzieliłaś się z nami swoimi opiniami o perfumach, które akurat teraz mnie interesują. Pozdrawiam.

Anka
Anka
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

Nie tylko tak zaczynam, ale potem jeszcze kilka razy sprawdzam w ciągu dnia. Ciężkie uzależnienie 😉

Aga
Aga
4 miesięcy temu
Reply to  Anka

Ojojoj 🙂 ja też tak mam…

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

Dzien dobry a czy będą recenzje nowych Angel i A Man Tier Mugler???

Dobrusia
Dobrusia
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

Ja 😉

Magdalena
Magdalena
4 miesięcy temu
Reply to  Aga

U mnie to samo. Córka znalazła parę flakonów, których nie używam, ale musiałam kupić i mówi: mamo, chyba masz problem… Wiem, że mam, ale nikomu tym nie szkodzę.

Dominika
Dominika
4 miesięcy temu

Passiflora to nie marakuja, ale kwiat

Patrycja
Patrycja
4 miesięcy temu

Aż się zaczęłam zastanawiac, czy da się pachnieć palonym masełkiem 🤤