24 września 2024

Dior Sauvage Eau Forte

Dior Sauvage Eau Forte

Nie wiem, o co chodzi, że zapach ten ma tak ekstremalnie niskie oceny na portalach

Może fani klasycznego Dior Sauvage byli zbyt zaskoczeni naturalnością nut Dior Sauvage Eau Forte? Głównym elementem tej nowości jest bowiem żywica elemi, którą mocno zaakcentował Francois Demachy w odsłonie Parfum. Francis Kurkdjian poszedł jednak własną drogą i sprawił, że elemi nie ma wprost dymnego, ostrego wydźwięku, a bardziej lekki i przestrzenny. Jednak nawet niecieżka ręka Kurkdjiana nie ukryła tego, z czego żywica ta słynie: charakterystycznej woni lakierowanych ławek w kościele. O ile odsłona Parfum szybko się wysładzała i wchodziła w mainstreamowe tony, to Sauvage Eau Forte utrzymuje elemi do samego końca. Nawet bym zaryzykował, że użyto też odrobiny klasycznego kadzidła frankońskiego (czyli olibanum), żeby podkręcić jej efekt.

Wadą tych perfum jest ich duża prostota i mała zmienność. Uczynienie wątkiem głównym nuty żywicznej pozostaje jednak pomysłem wartościowym, bo od początku do końca nie tracimy dozy naturalności.

W sercu mamy odrobinę lawendy w lekko wysuszonej i przykurzonej formie, ale bez tragedii. Jeszcze dalej, w bazie dochodzi do tego akord a’la krem Nivea i syntetyki drzewno-piżmowo-ambrowe. Ale nawet wówczas czuć akord żywiczny, który wyznaczył wartość początku.

Pozwoliłbym sobie też na zauważenie, że Francis Kurkdjian zrobił z tą chemiczną bazą coś niestandardowego. Zazwyczaj te chemiczne utrwalacze grają płasko, nudno i nijako, a tutaj mamy pewną grę. Raz Sauvage Eau Forte jest kremowy, później drzewny, złocisto-ambroksanowy i „iseesuperowy”. Z podkreśleniem, że mamy frakcję żywiczną, która zawsze ratuje kompozycję.

Opinia końcowa o perfumach Dior Sauvage Eau Forte

Dla mnie to perfumy całkiem niezłe w rodzinie Sauvage – trzymają jej poziom. Natomiast wykonano je w stylu kurkdjianowskim, z dozą lekkości i bez agresji.

Kampania perfum Sauvage Eau Forte

Dior Sauvage Eau Forte perfumy męskie 2024

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony dior.com

Najważniejsze cechy:

charakter: świeży i żywiczny

+ utrzymana naturalna nuta żywicy elemi od początku po bazę

Charakterystyka:

Nuty: przyprawy, żywica elemi, akord piżmowy, akord drzewny

Rok premiery: 2024

Twórca: Francis Kurkdjian

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 60 i 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aga
Aga
19 dni temu

Drodzy, Panie Marcinie, poszukuję perfum na lato (takich, które udźwigną 40 stopniowy skwar), które są dostępne w formacie podróżnym, max 30 ml. Moje ulubione letnie zapachy to: Pampelunę Guerlain, Herba Fresca Guerlain, Chance Eau Fraiche Eau De Perfum Chanel oraz Levant Jane Ormonde. Żadne z wymienionych nie są wygodne dla mnie do podróży, nie lubię przelewania perfum do przenośnych pojemników itp… Co polecicie?

Aga
Aga
18 dni temu

Wspaniale, nie wiedziałam 🙂

Chris
Chris
18 dni temu
Reply to  Aga

Ktoś tu sie chyba wybiera do ciepłych krajów na zimę 😀

Delacourte, Nicolai, Svensk mają 30ml, coś tam na upaly można znaleźć… Fath też ma set podróżny, ale tu nie wszystko się nada, ja lubię Curacao Bay, ale tak do 35 stopni.

Ogólnie gdy termometr wskazuje 40, to chyba bardzo lekkie zapachy, które są przeważnie- niestety nietrwałe. Mgiełki zapachowe czy coś w ten deseń.

Ale, ale… może po prostu coś z Forda, Neroli Portofino? Nie wiem czy kobiety w tym gustują? Jo Malone… . A co z Acqua di Parma, oni mieli dużo takich małych zgrabnych buteleczek z niezłymi letniakami.
Ogólnie wpisałbym w wyszukiwarce ogólnej czy konkretnej perfumerii „set” i może powyskakują jakieś fajne pozostałości z lata.

Aga
Aga
18 dni temu
Reply to  Chris

O tak, jeszcze JoMalone lubię ich pomarańcze 🙂 Dziękuję

Dobrusia
Dobrusia
18 dni temu
Reply to  Aga

Ja na upały używam Jacques Fath Red Shoes, są 15 ml…Ostre i przestrzenne od aldehydów i porzeczek (razem dla mnie to daje jakby efekt gejpfruta czasem), plus geranium…za to później gdy do głosu dochodzi róża i paczula, jest bardzo elegancko, a nadal jakby chłodząco, bo owoce grają tu od początku do końca…jednocześnie jest właśnie cały czas chic, no i 12 h trwałości…dopóki nos się nie przyzwyczai 😛 No ale ja nie lubię typowych, lekkich wód na upał, zwolennik ciężaru jestem generalnie…:)

Aga
Aga
18 dni temu
Reply to  Dobrusia

Taaaak Red Shoes to chyba tylko dla zwolenników ciężaru latem… u mnie by nie przeszło 🙂

Dobrusia
Dobrusia
17 dni temu
Reply to  Aga

He he, rozumiem. Dla mnie to lajcik 😛

Mario
Mario
18 dni temu

Czekałem na ten test:) również uważam, ze krytyka jest przesadzona i tez czulem lawende rodek z innych sauvage. Szkoda, ze nie odniosl sie Pan do zastosowania wody 🙂 cos, jakies niuanse

Krzyś
Krzyś
18 dni temu

Ja tam uwielbiam 1 wersję moze nie powala trwałością ale jest fajnie tak samo jak Dior Homme juz nie dostępne z dawnych lat teraz jest dobrze ale coś umyka w tej nowszej wersji.A dzis bylem u dentystki i myslslem ze pachnie pani Armani Bleck Code już nie dostępnym a to byla pierwsza wesja Libre YSL tak czy siak ja mialem mile doznania.Nie znam Libre ale dla mnie to 90% Black Code damskie Armani tak czy siak dla mnie zapach boski

Anonimowo
Anonimowo
18 dni temu
Reply to  Krzyś

A może to dentystka była boska?;)

Krzyś
Krzyś
18 dni temu
Reply to  Anonimowo

Możliwe hiiiii

Anonimowo
Anonimowo
18 dni temu
Reply to  Krzyś

A propos Armani BlacK Code: ostatnio na tym blogu pod recenzją Neroli Blanc pojawiły się opinie, że perfumy Neroli Blanc pachną bardzo podobnie do Armani Black Code? Czy ktoś może to potwierdzić?

Anonimowo
Anonimowo
18 dni temu

Tak, chodziło o damską wersję. Czy dostrzega Pan podobieństwo Neroli Blanc i Armani Code Pour Femme?

Piotr
Piotr
13 dni temu

a dwa słowa więcej o konsystencji poproszę. Taka mgiełka…