2 listopada 2024

Diptyque Bois Corse

Diptyque Bois Corse

Obraz mlecznej kawy zatopionej w rozmglonym sandałowcu i wielkiej ilości białych piżm nie jest rzeczą nową

Podobne klimaty obserwowaliśmy w Cacharel Noa czy Jil Sander Sensations lub Lanvin Oxygene. I właśnie z tą trójką Diptyque Bois Corse kojarzy się najmocniej. To zapach lekki, zbożowy wręcz. To pozwala założyć, że sama kawa też może być nie czarnym, esencjonalnym espresso, ale właśnie naparem ze zbóż. O tyle to zaskakujące, że Diptyque wprost deklaruje użycie absolutu z palonej arabiki. W praktyce wrażenie jest jednak dalekie od klasycznego rozumienia „kawowości”.

Czuć tu też mydło, w którym zatopiono zasuszone kwiaty, otręby i ziarna. Wrażenie czystości miesza się z efektem tostowym i maślanym. Jest tu coś delikatnie skórzanego, jakby jasna, cielęca skóra myta w ciepłym mleku. Pojawia się cień wanilii – takiej lekkiej, rodem z kaszek dla noworodków, żeby nie wywołać czasem alergii u najmłodszych. Każdy element Bois Corse jest obły, przyjazny, miękki.

Kompozycja nie zmienia się aż tak jak inne pozycje kolekcji Les Essences de Diptyque, ale może to i dobrze, jeśli pomaga uniknąć wejścia w tanie i płaskie nuty. Jedynie z czasem rośnie wrażenie orzechowości, choć dalekie jest od banału. To raczej coś jak mleczko migdałowe.

Bardzo podoba mi się jednak to, że mimo dużej ilości nut syntetycznych, Bois Corse trzyma poziom. Białe piżma nadają mu puchatości i bezpieczeństwa. Są jakby czystym kokonem. Każdy element kompozycji zdaje się zatem logicznie przemyślany i pasujący do siebie. Od początku po samą bazę.

Opinia końcowa o perfumach Diptyque Bois Corse

To na pewno ciekawy zapach, który sięga do motywów eksplorowanych w świecie perfum mainstreamowych ćwierć wieku temu. Jeśli ktoś tęskni za Jil Sander Sensations, to Bois Corse może tę tęsknotę pokonać, choć nie w 100%.

Kampania perfum Bois Corse

Diptyque Bois Corse perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony diptyqueparis.com

Najważniejsze cechy:

charakter: piżmowo-zbożowy

  • +/- liczne nawiązania do piżmowo-drzewnych perfum przełomu wieków
  • + ciekawe przedstawienie kawy i drewna sandałowego w kremowej, mleczno-piżmowej formie

Charakterystyka:

Nuty: kawa, bób tonka, drewno sandałowe

Rok premiery: 2024

Twórca: Nathalie Gracia Cetto

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mario
Mario
1 miesiąc temu

Dziękuję za recenzje, jest co poczytac:) mam pytanie, czy sa perfumy o nutach bananow i kawy ewentualnie czekolady??

Mario
Mario
1 miesiąc temu
Reply to  Mario

Pytam ponieważ ciężko mi znalezc takie perfumy, gdzie moglbym sie poczuć jakbym pił swiezutkie espresso aromatyzowane bananami:)

Last edited 1 miesiąc temu by Mario
Emi
Emi
1 miesiąc temu

A Demeter Banana Flambee? Dla mnie pachną mocno bananowo

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

Super cena nic tylko kupować 🤣

Kasia
Kasia
1 miesiąc temu

Witaj Marcinie, czy mógłbyś wymienić kilka ( Twoim zdaniem ) seksownych i uwodzicielskich perfum na jesień/zimę?

Ewa
Ewa
1 miesiąc temu

Jeśli to ma vibe jil Sensations edp to ja lecę do perfumerii. To mój nieodżałowany święty gral perfumiarstwa. Lata czekałam, aż coś się pojawi…oby nie zawiodło