A więc już wiem, co w trawie piszczy! Lady Gaga lansuje w tym roku swoje pierwsze perfumy – Fame. Otoczka wokół nich jest nad wyraz rozbudowana. I tym sposobem znajdziemy tam ciemny płyn, który po aplikacji i kontakcie z powietrzem stanie się bezbarwny. Znajdziemy też fikuśną butelkę, której korek przypomina mi pająka-robota. Prawie można zapomnieć, że to jeszcze ma pachnieć…
![]() |
Belladonna. |
Nuty perfum Fame są dość ciekawe, jak na tę półkę: kadzidło, morela, orchidea, szafran, miód i jaśmin. Za czysty marketing należy uznać natomiast deklarację użycia pokrzyku wilczej jagody – trującej rośliny znanej jako belladonna.
Oczywiście dużo można pisać o show, które robi Lady Gaga wokół tych perfum, ale nie będę Was tym zanudzał. Liczy się zapach. Dla mnie dodatkowym kryterium ciekawości jest fakt, że Fame podobno nie jest strikte damskim pachnidłem, a ciąży w stronę uniseksu. Żeby się przekonać cóż to jest przyjdzie nam poczekać do sierpnia.
Info i fot. za moodiereport.com
>Fot. nr 2 z wikipedia.com