8 października 2013

Loewe Aura — słabość staje się siłą

Ponoć to zapach skórzany i ponoć wyróżniający się na perfumeryjnych półkach. Ponoć wart testów. Aura od Loewe.

Dla mnie to przede wszystkim zapach lekki, drzewny, zwiewny i tylko nieco zwierzęcy. Akord skórzany nie jest wyraźnie zaznaczony. Nie jest też naturalistyczny, a już na pewno nie jest turpistyczny. W Loewe czuć sznyt elegancji, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że twórcy inspirowali się klasykiem Bottega Veneta. Elementy skórzane podano w dość podobnej formie. Różnice, co oczywiste, są. Po pierwsze, rzuca się w nos duże rozcieńczenie akordu skórzanego. Po drugie, Aura obfituje w różę i sandał.

Sam zapach jest delikatny, zwiewny. Myślę, że to nie jest wadą i po te perfumy powinny sięgnąć osoby, dla których zapach skóry jest zbyt intensywnym doznaniem. Aura haczy też o klasyczny mainstream – w nutach głowy jest nieco wysłodzona, NIECO PORZECZKOWA, ale stężenie owocowych składników nie jest też tak duże, żebyśmy mogli mówić o słodziaku w typie Escada, co to, to nie.

Zdecydowanie główną częścią kompozycji jest duet SANDAŁOWIEC-RÓŻA. Połączenie utrzymuje się od początku do końca. Nadaje perfumom delikatności i zmysłowości. Nuta skóry w tym połączeniu nie wychodzi na pierwszy plan. I właśnie tu tkwi siła Loewe Aura. Uniknięto konotacji chemicznych, uniknięto banału, ale perfumy są przy tym wszystkim uniwersalne, piękne i bez wątpienia kobiece. Fanki delikatnych, acz ciekawie ukutych wonności muszę je poznać.

Nuty: skóra, róża, drewno sandałowe, czerwony pieprz, czerwona porzeczka, jaśmin
Rok premiery: 2013
Twórca: b.d.
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
19 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
11 lata temu

Mi się bardzo podoba bo właśnie nie jest taki nachalny a bardzo kobiecy wiec w 100% zgadzam się z recenzją

Gudrun S.
11 lata temu

A czy połączenie róży z jaśminem (bo wyszczególniłeś go w składzie) pozwala wysnuć wniosek, że te perfumy są w jakiejś mierze szyprowe? Czy sandałowiec, róża i jaśmin to nuty serca, ogarniającego w rzeczywistości całość zapachowej kompozycji?

Marcin Budzyk
11 lata temu

Cieszę się, że nie jestem osamotniony w opinii. 🙂

Marcin Budzyk
11 lata temu

Ja tam takiego czystego jaśminu nie czuję. On jest bardziej wtopiony w lekką, drzewną-różaną woalkę. Ale trochę szypru tam czuć. Tak troszeczkę.

Gudrun S.
11 lata temu

To chyba ciekawy zapach – skromność ingrediencji przy jednocześnie kunsztownym ich złączeniu i wyważeniu… Przekonałam się do skórzanych i owocowych szyprów (takich z ubiegłego wieku), ostatnio zamarzyło mi się coś delikatnie skórzanego, wyrafinowanego, niekoniecznie typowy szypr vintage:) – i po przeczytaniu recenzji widzę, że muszę zdobyć próbkę Aury.

Marcin Budzyk
11 lata temu

Według mnie, Aura idealnie pasuje do Twojego opisu.

Anonimowy
Anonimowy
11 lata temu

bardzo dobre pachnidełko

Anonimowy
Anonimowy
11 lata temu

A ja nie polecam, pachnie potem i starą ścierą

Anonimowy
Anonimowy
11 lata temu

Uwielbiam komentarze w stylu: pachnie potem i starą ścierą… Chciałabym tak inteligentnie i wnikliwie recenzować;)

Anonimowy
Anonimowy
11 lata temu

Ogarnij się ludziku. To tylko krótkie podsumowanie.

Marcin Budzyk
11 lata temu

Też tak uważam. 🙂

Marcin Budzyk
11 lata temu

Każde skojarzenie jest cenne, choć w tym wypadku nie napiszę, że się zgadzam.

Marcin Budzyk
11 lata temu

Bez nerwów, proszę. 🙂 Jeśli skojarzenie nie są zbyt szokujące, ani nie łamią prawa, to każdy ma do nich prawo.

Marcin Budzyk
11 lata temu

Znaczy się, jak łamią prawo i są szokujące, to też je można mieć, ale wtedy bez publikowania ich na łamach Nez de Luxe. 🙂

Nastka
11 lata temu

Na mnie perfumki tez zrobily pozytywne odczucie

Marcin Budzyk
11 lata temu

Pozytywna Aura w skrócie. 🙂

Karororo
11 lata temu

Ciepły, bardzo kobiecy, niezobowiązujący zapach. Kolejny raz zostałam uwiedziona nutą drzewa sandałowego, więc przewiduję, że na jakiś czas z tym zapachem się zaprzyjaźnię:)

Maja Pojasek
11 lata temu

Zgadzam się z recenzja, faktycznie sandalowiec i róża królują w tym zapachu, ja nie wyczuwam skóry ani jasminu. Plus za trwałość ok.9 godz i projekcję. Zapach ciekawy a co istotne na dzień dzisiejszy nie można go z żadnym innym pomylić.

Broken Boy
10 lata temu

Kupiłem żonie w prezencie. Zobaczymy…