Carven Le Parfum znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Carven Le Parfum |
Carven należy do marek, które wielokrotnie znikały z rynku i odradzały się po latach w rękach nowych właścicieli. Le Parfum to sztandar, pod którym firma znowu zabłysła w ramach koncernu Jacques Bogart SA.
Zapach powstał zupełnie od nowa, bez oglądania się na dawne, zakurzone receptury. Celem Le Parfum była tak naprawdę budowa świadomości marki w morzu potencjalnych odbiorców. To zaś wiązało się z perfekcyjnym przygotowaniem tej premiery i przemyśleniem każdego detalu. No cóż, nawet najmniejszy błąd mógł być bardzo bolesny dla właścicieli licencji.
Z tego względu do wyczarowanie kompozycji zapachowej zaangażowano mistrza mistrzów – Francisa Kurkdjiana. Perfumy to jednak nie tylko zapach. Wiedzieli o tym bez wątpienia „księgowi” koncernu Bogart. Stąd również w kwestiach wizualnych zdecydowano się polegać na geniuszu. Dość powiedzieć, że flakon Le Parfum został zaprojektowany przez samego Thierry’ego de Baschmakoffa.
![]() |
Francis Kurkdjian |
Sam zapach jest bardzo dobry i ciekawy. To zimne, nieco proszkowe kwiaty leżąca na linii, której końcami jest Narciso i Pleasures. Fanki czystości i sterylnych perfumeryjnych nut będą zapewne zachwycone.
Na pewno pozytywnego wrażenia nie robi sam początek kompozycji. Jest infantylnie słodki, dziewczęcy i masowy do bólu zębów. Skojarzenie ze średnią półką nie są w tej chwili błędem, bo to styl ekspresji znany z produktów Avon i Oriflame. Na szczęście ten straszny akord uchodzi w niebo i Carven Le Parfum zaczyna swoją frapującą opowieść.
![]() |
Reklma Carven Le Parfum |
Staje się zimny, trochę rzuca w nos pudrem i zmrożonymi kwiatami. Zaskoczył mnie fakt, że tak szybko z brzydkiej pop-koszmary wyłonił się biały, lśniący łabędź. Wbrew pozorom nie jest to woń łatwa i myślę, że ze spokojem mogłaby być włączona w poczet niszowej kolekcji Maison Francis Kurkdjian. Osoby lubujące się w stylistyce tamtych zapachów z pewnością docenią Carven Le Parfum, tę świetlistość i astralność.
Z wielkim trudem przychodzi mi opisywanie tych perfum po konkretnych nutach, łatwiej po wrażeniach. Owszem, czuć tu słodki groszek, czuć jaśmin, ale tu nie chodzi o pojedyncze składniki. Chodzi o całość. A ta jest spójna, zimna i piękna. W sercu i bazie pojawia się lodowaty, męski pierwiastek. Baza jest jednak nieco odmienna, nie tyle ocieplona, co rozświetlona nutami paczuli i sandałowca.
Nuty: słodki groszek, jaśmin, kwiat mandarynki, hiacynt, ylang, drewno sandałowe, paczula, osmantus
Rok premiery: 2013
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL wraz z linią produktów dodatkowych
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin