8 kwietnia 2015

Xerjoff Casamorati Gran Ballo

Xerjoff Casamorati Gran Ballo
Xerjoff Casamorati Gran Ballo

Ponoć tradycja organizowania Balu Debiutantów – Gran Ballo – sięga początków XVIII wieku. Wtedy to w wielkich pałacach młode szlachcianki mogły znaleźć księcia swoich marzeń. Aby upamiętnić tę tradycję Xerjoff stworzył perfumy o takiej właśnie nazwie.

Z definicji miał to być zapach dziewczęcy, niewinny i bardzo szlachetny. Dla młodej damy.

Co w składzie piszczy?

Nie dziwi więc duża doza kwiatów w piramidzie nut. Mamy tu kapryfolium, gardenię i jaśmin. Pewnym zaskoczeniem jest obecność karmelu. To nuta niezbyt często spotykana w perfumach niszowych z powodu jej syntetycznego rodowodu. Co więcej, w Gran Ballo stała się bohaterką pierwszego planu.

Inspiracje Xerjoff i zapach

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Xerjoff skorzystał z inspiracji kasowymi, słodkimi produkcjami L’oreal z Bonbon na czele. Gran Ballo pachnie jak typowy, lekki słodziak. Niestety, nuta karmelu, ani żadna inna nuta nie mają w tej kompozycji mocy olfaktorycznej. Całość ma siłę wyrazu na poziomie kompozycji marek takich jak Avon czy Oriflame. Jest płasko, bezpiecznie i totalnie bez ikry.

Grafika promująca Gran Ballo
Grafika promująca Gran Ballo

Lekki karmelek z otoczeniu syntetycznych, przykurzonych, a’la pudrowych kwiatków to nuda i wtórność bezgraniczna. Obrazu komercji dopełnia lekko owocowy początek i syntetyczna baza.

Przynajmniej można śmiało powiedzieć, że są to perfumy urokliwe i ładne. Tylko zamiast młodych szlachcianek widzę córkę lalki Barbie.

Opinia końcowa

Według mnie marki tak luksusowe i niszowe jak Xerjoff nie powinny wchodzić na tak wypraną z oryginalności ścieżkę. Gran Ballo postawiony na półkach Rossmanna miałby szansę porwać tłumy. Tylko po co płacić ponad 1000 zł za flakon, jak lepszą wariację karmelu (np. Bonbon) można mieć za kilka razy mniejszą sumę.

Nuty: kapryfolium, gardenia, jaśmin, karmel, jagody, mandarynka, karmel, ambra, wanilia, drewno sandałowe
Rok premiery: 2014 (w Polsce 2015)
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL i cenie 1045 zł
Trwałość: średnia, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Najnowsza kompozycja daleko w tyle za moim ukochanym Bouquet Ideale, szkoda. Gran Ballo w pierwszej fazie przypomina mi BonBon V i R, jednak później staje się za bardzo pudrowy i w efekcie podoba mi się znacznie mniej niż BonBon. Butelka za to śliczna 😉
Claudia

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Miałam okazje do testów, faktycznie karmel jest tak mocno wyczuwalny… Ale trwałośc na mojej skórze to ok 8-9h:)

Przy okazji chciałabym się Ciebie zapytać jakie perfumy polecasz dla fanki zapachów takich jak Chanel 19,Tom Ford Velvet Orchid, Balenciaga Paris, Dior Miss Dior le parfum, Hermes Jour d'Hermes Absolu, ck one. W ostatnim czasie poszukuje jakiegoś nowego flakoniku,ale jakoś nie mogę się na nic zdecydować.
Rozważałam Boucheron Place Vendome, ale to raczej nie na tą pore roku. A D&G; light blue jakoś po prostu mi się znudził..
Jakbyś mógł podać około 5 propozycji byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam i proszę o pomoc 🙂

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Na temat zapachu sie nie wypowiem ,bo nie testowalam ,ale jesli chodzi o flakon to moim zdaniem totalny kicz.
anna

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Karmel czy kawa w perfumach mi nie pasuje. To tak jakby się oblać kawą ale każdy ma inny gust. 🙂 Znam takich co powiedzą że oud pachnie starą szafą.

MR
8 lat temu

Ja mam podobne odczucia jak Claudia co do zapachu, natomiast podobne jak Anna co do flakonu. 🙂 Szału nie ma, krótko mówiąc.
Marcienie, a testowałeś już Cortigianę IL PROFVMO?

Marcin Budzyk
8 lat temu

A nowy ogródek Hermesa – Le Jardin de Monsieur Li- znasz?

Marcin Budzyk
8 lat temu

Niestety, to domena marki Xerjoff

Marcin Budzyk
8 lat temu

Jeszcze nie. 🙂

Marcin Budzyk
8 lat temu

Z tego powodu jest mało naprawdę udanych perfum kawowych czy karmelowych. 🙂

MR
8 lat temu

Ceikawa jestem Twojego zdania. 🙂 Ja złapałam się na marketingowy haczyk i oczekiwałam perfum rzeczywiście uosabiających kobietę zmysłową, ale nie tylko cieleśnie, a tu trochę klops. Wydał mi się ten zapach popsutą (uboższą) LPRN Guerlain. ;)))