26 września 2016

Versace Pour Homme Dylan Blue

Versace Pour Homme Dylan Blue znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Versace Pour Homme Dylan Blue

Ciemny granat flakonu przełamany złotem zwiastował znaczące dzieło męskiej perfumerii. W końcu Versace Pour Homme Dylan Blue pojawił się na półkach…

…i okazało się, że jest jak zwykle. Klasyczny, do bólu nudny męski zapaszek, który w jednej chwili chciał podrobić wszystkie bestsellery. Mamy zatem wstawki z Dior Fahrenheit, klasycznych tonkowców z 1 Million na czele oraz elementy wodne będące krzyżówką Dolce&Gabbana; Light Blue i Davidoff Cool Water. Majstersztyk po prostu, jeśli weźmiemy pod uwagę też cytrusy z klasycznego Versace Pour Homme.

Reklama perfum Versace PH Dylan Blue

Początek to cytrusy z tanim, drzewnym tłem. Potem pojawia się lekko wysłodzona nuta morska, które następnie ustępuje miejsca fiołkowym nutom rodem a’la Fahrenheit. Z tyłu przez cały czas majaczą tanie, zakurzone i fartuchowe drewienka, które duszą i poziomem syntetyczności zwalają z nóg. Później cała gra staje w miejscu, a Versace Pour Homme Dylan Blue pachnie żywcem jak fartuch w zakurzonym laboratorium chemii organicznej. Takiej taniości nie wąchałem już dawno.

Versace Dylan Blue 100 mL

Opinia końcowa o Versace Pour Homme Dylan Blue

Ciekawy projekt flakonu zapewni mu miejsce wśród bestsellerów, ale zapachowo to poziom bardzo, bardzo niski. Przyznaję jednak punkt za zmienność i życie. Zrobienie tak mobilnych perfum z tak plastikowych nut to w pewnym sensie sztuka.

Nuty: bergamotka, figa, szafran, akord mineralny, paczula, papirus, grejpfrut, akord morski, fiołek, bób tonka, pieprz
Twórca: b.d.
Rok premiery: 2016
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Reklama perfum Versace Pour Homme Dylan Blue

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Unknown
8 lat temu

Flakon jest piękny, ale zapach dość przeciętny. Czekam na recenzję Armani Eau de Nuit Oud. Marcinie może kiedyś zrecenzujesz już prawie niedostępne zapachy: Balmain Ebene, Rochas Macassar albo Lancome Balafre. Marzenie, żeby ktoś napisał o nich po polsku.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Bardzo proszę o opinię damskiego versace versense,
pozdrawiam

anonim
8 lat temu

Jak reklama przesiąknięta homoseksualizmem ma zachęcić heteroseksualnych mężczyzn do zakupu tych perfum? (No chyba, że nie ma):/ Raczej nie chciałbym żeby pefumy które noszę kojarzyły mi się z tymi chłopcami z reklamy. Jeśli perfumy byłyby na prawdę dobre to możliwe, że mimo wszystko bym je kupił ale tą reklamę chciałbym zapomnieć jak najszybciej…

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Ja tam nie wiem, ale przesiakniecia nie widze. Raczej reklama obu orientacji, jesli juz, ale ten gosc chyba lustro caluje (bo przy boksie to zdaje sie humorystycznie), wiec jakby twardych dowodow nie ma. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Panie Marcinie a czy Pan tez wyczuwa po pewnym czasie nute z Dior Sauvage w tych perfumach? Bo ja predzej ta nute czuje a nizeli One Miliona. Pozdrawiam Ada

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

????

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

powiniem nazywac sie bleu de sauvage..a nie dylan blue.bardzo podobany do tych dwoch zawodnikow

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Ciekawa jestem jak Pan oceni damską wersję Versace Pour Femme Dylan Blue… perfumy weszły na rynek w 2017 a taka o nich cisza. Poza Douglasem prawie nigdzie w sieci nie można ich kupić. Kolejne flankery Lancome mnożą się zupełnie niepotrzebnie a tu taaaki przepiękny zapach kwiatowo owocowy umyka pośród tego stada słodkości, może jak to czesto bywa w życiu, że coś prawdziwego dzieje się poza tym co modne i krzykliwe. Lubię La vie…, ale mam wrażenie, że firma Lancome chce wprost zalać rynek i nasze nozdrza swoimi flankerami… dla zysku a ja szukałam pięknego kobiecego zapachu i Versace Pour Femme Dylan Blue, po moich ukochanych Allure to perfumy mojego życia.

Kamil
Kamil
2 lat temu

Jak bym się bardzo chciał dowiedzieć o co chodzi z tymi fartuchowymy zakurzonymi drewniakami. Jak to do licha pachnie i skąd to porównanie, bo nie mogę sobie tego wyobrazić? Nie dało by się popełnić jakiegoś artykułu o tej już słynnej tutaj nucie zapachowej:)