Cartier L’Envol |
L’Envol de Cartier nie ma trudnego zadania, żeby wyróżnić się na rynku męskich perfum
W tym roku zapachowe premiery dla panów to dno i metr mułu jeszcze. Wszystko jest albo okropnie zasłodzone i mdłe, albo chemiczne, albo jedno i drugie jednocześnie… Trzeba uczciwie powiedzieć, że żadna z tegorocznych premier nie jest arcydziełem.
Wiele osób wieszczyło, że Cartier odmieni bieg światowej perfumerii i L’Envol będzie gwiazdą godną swojej inspiracji, jaką jest ambrozja – legendarny napój greckich bogów. Prawda okazała się jednak inna.
Reklama perfum Cartier L’Envol |
Mathilde Laurent – naczelny nos marki Cartier – zdecydowała pójść drogą zimnego piżma i białej paczuli. Tym sposobem rzuciła wyzwania mistrzowi tego gatunku – Francisowi Kurkdjianowi. Wąchając L’Envol trudno bowiem nie skojarzyć ich z perfumami My Burberry, Narciso i w ogóle z tym obszarem olfaktorycznej mapy. To jest też niejako wskazówką, że premiera Cartier jest w zasadzie uniseksem, a gdyby stanęła po stronie damskiej to zakładam, że mało kto by wnioskował o nieprawidłowości.
Oficjalna fotografia promująca L’Envol |
Sam L’Envol wyróżnia się na tle męskiej półki. Jest zapachem zimnym, sterylnym i bawełnianym. Mimo zadeklarowanej nuty paczuli nie jest jednak piwniczny lub ziemisty. To paczula biała i szpitalna, bardzo subtelna. Zresztą taka sama historia spotkała drugiego z bohaterów – miód. Nie występuje tutaj w postaci słodkiej, ulepnej lub drapiącej. Bliżej mu do miodu zanieczyszczonego łyżką dziegciu. Nie jest to zresztą skojarzenie bezpodstawne, ponieważ mocno zaakcentowano tu drzewne, chłodne akcenty, a definicyjne ciepło obu składników – paczuli i miodu – umknęło stając się jedynie drobnym niuansem w ich ogólnym obrazie.
Cartier L’Envol 50 mL jako wersja bez wkładów |
Nutą najważniejszą jest według mnie w L’Envol piżmo. Zimne, białe, które unika skojarzeń w kurzem i taniością, ale które jednocześnie nie jest tak porywające jak to w dziełach Narciso Rodrigueza. U Cartier brakuje emocji, brakuje iskry, która sprawi, że syntetyczny składnik ożyje i zacznie mówić historię, jak działo się to w miksturach Kurkdjiana.
Opinia końcowa o Cartier L’Envol
Zapach w gruncie rzeczy nie jest zły, ale do poziomu arcydzieła jest mu daleko. Zawadiacki flakon zrobi pewnie swoje i ochroni kompozycję przez finansową klęską.
Nuty: piżmo, miód, paczula, drewno gwajakowe
Rok premiery: 2016
Twórca: Mathilde Laurent
Cena, dostępność, linia: 50, 80 i 100 mL, woda toaletowa
Trwałość: niska, około 4-5 godzin
Reklama perfum Cartier L’Envol
Film:
Pełna reklama prasowa perfum:
Reklama perfum Cartier L’Envol |