Serge Lutens La Fille de Berlin — róża z nożem i z naftalenem
Nazwa niech idzie precz. Hołd dla mieszkanki sowieckiego Berlina również. Lutens, flakon, Sheldrake i cała otoczka też. Zostaje zapach.Ten jest prosty. Bardzo prosty. Dla mnie jest wręcz zajawką Tea Rose lub genialnej Une Rose Chypree Tauera. Jest w tej róży wyraźny pierwiastek retro, coś z poprzedniej epoki. Nie jest jednocześnie tak mydlana jak Rose de […]