30 maja 2010

Jean Charles Brosseau Bergamote

Po raz kolejny muszę powiedzieć, że „to już było”. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się po Bergamote cudów, więc zawiedziony nie jestem. Kompozycja jest ładna, poprawna i rozwija się na skórze, ale nic ponad to. Co więcej, początek zupełnie nie przypomina zapachu dla kobiet, ponieważ zdaje się żywcem wyjęty z klasycznych, męskich wód kolońskich podbitych ziołami. I tylko przypomnę, że perfumy należą do serii Fleurs d’Ombre przeznaczonej wyłącznie dla Pań. Jak już wspominałem- zapach się rozwija i później jest już lepiej, choć znowu nie na tyle, żeby uznać Bergamote za obiekt wart czegoś więcej. Klasyczna kwiatowo-cytrusowa nuta serca nie daje się zapamiętać, ale tym klasycznym podejściem do tematu na pewno zyska sporą rzeszę wielbicielek. Jest malowana pasmami o zatartych granicach i właśnie to wywołuje efekt braku charakteru. O bazie można nic nie mówić, bo jest wtórna do bólu, w dodatku z chemicznym pazurem. Zupełnie nie potrafię dostrzec tu jakiś orientalnych konotacji, bo Bergamote daje mi na tacy zgniłe, lecz odświeżone w supermarkecie owoce (taki „myk” jak z myciem mięsa;) ). I to by było na tyle. Wąchać nie trzeba, bo ogólnie nuda totalna. Każdy inny zapach z serii kwiatowej Brosseau jest lepszy, a do niej wrócimy pewnie niebawem.

Nuty: gorzka pomarańcza, cytryna, bergamotka, jaśmin, rozmaryn, heliotrop, goździki, tonka, paczula, mech dębowy, ambra
Rok powstania: 2009
Twórca: Jean Charles Brosseau
Dostępność i cena: perfumeria Quality i perfumerie partnerskie; zapach występuje w pojemnościach 30 mL, 50 mL i 100 mL (odpowiednio w cenach: 154 zł, 235 zł i 325zł)

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments