Dotarł do Polski dopiero teraz, ale nie mogę sobie odmówić przyjemności poświęcenia mu oddzielnej recenzji. Trudno przecież obojętnie przejść obok zapachu, który ma być „studium kontrastów, mieszanką antycznego i nowoczesnego Wschodu i Zachodu”. W dodatku wyróżnia się na tle innych kompozycji amerykańskiej marki, bo osiągnięto w nim 30-sto procentowe stężenie wonnych olejków (inne perfumy mają 20 %), co pozwala zaklasyfikować Bond No. 9 Perfume do kategorii ekstraktów. Co więcej, jest to pierwszy zapach Bond No. 9 skupiony wokół oud.
Sam zapach jest mało oudowy w klasycznych rozumieniu, choć obecność agaru trudno kwestionować. To tak jak by zastąpić czekoladę z Musc Maori żywicą z drzewa aloesowego i odpowiednio wyciszyć, wygładzić. Roztaczana wizja wcale nie przypomina Nowego Jorku jak mówi nam producent. Mało w niej jest też arabskiego Dubaju. Że o antycznym Wschodzie i Zachodzie nie wspomnę. Bond No. 9 Perfume to przede wszystkim upojnie słodkie cappuccino. A nawet nie ono, co rozkoszna pianka na wierzchu. Za ten efekt odpowiada bób tonka, który jest głównym dźwiękiem tej kompozycji. Potrafi wnosić do perfum szerokie spektrum efektów w zależności od użytych nut pobocznych. Z ambrą i paczulą wchodzi w niuanse dymno-cukrowe, z piżmem w lekko kawowe i czekoladowe a z kwiatami bardzo często pokazuje migdałową twarz. Gdzieś tam przy pękaniu bąbelek pianki uchodzi lekko żywiczny aromat oud, ale to zdecydowanie niuans. Dużo więcej jest tu klasycznej róży, szczególnie na początku. I właśnie ona sprawia, że Bond No. 9 Perfume zyskuje migdałowy pierwiastek. Gdyby ktoś kazał mi liniowo ułożyć efekty w funkcji czasu to byłoby to tak: lekki oud, róża, migdał, pianka nad cappuccino, cappuccino z cukrem, świeża pościel z cappuccino na stoliku obok…
Producent pisz o swoim zapachu tak:
Co założyć wraz z Bond No. 9 Perfume?
Odpowiadamy… absolutnie nic. Bond No. 9 Perfume to wyjątkowe nocne przeżycie.
I coś w tym jest, choć trochę zerżnęli od No.5 i Amaranthine Penhaligon’s.
Nuty: oud, bób tonka, róża, piżmo
Rok powstania: 2009
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: za 100 mL ekstraktu perfum zapłacimy w perfumerii Quality Missala 1350 zł lub 330 $ w sklepie internetowym bondno9.com
Fot. nr 2 z wirtualnafrancja.com