Kto nie zna słynnego „Czarnego Adidasa”?
Po pierwsze. To arcydzieło sztuki perfumeryjnej. Po drugie. Szkoda, że to Adidas wypuścił ten zapach. Active Bodies mógłby stanąć wśród perfum Chanel, Diora, Guerlain, i tym sposobem zająć bardziej godną pozycję w galerii zapachowych sław. Swego czasu kojarzony z nowobogackimi, dresiarstwem, ale jednocześnie uznawany za zapach seksowny, drapieżny i szalenie męski.
Pamiętam, że pachniał nim wikary w mojej parafii. To było z dobre 10-15 lat temu, ale wiem, że to był Adidas Active Bodies, bo kiedyś chyba podczas kolędy zapytałem o to. Zresztą, nie jest to ważne. zapach utkwił w mojej pamięci bardzo wyraźnie.
Jest to przykład najbardziej genialnej kompozycji fougere jaką miałem okazję poznać. Absolutnie nie retro i bez brody. Spore dawki lawendy są ukryte wśród nut drzewnych i żywicznych. W każdy momencie kompozycja jest jednak przełamana przyprawową słodyczą. Szczególnie mocno w funkcji czasu się nie rozwija, dlatego klimat pozostaje mniej więcej ten sam. Początek jest jedynie bardzo ostry, ziołowy i zielony jednocześnie. Może też ciut mydlany. Później to wrażenie znika. Zapach wchodzi w suchą lawendę, pojawia się zwierzęca słodycz. Przy tym wszystkim coraz większej ekspresji podlegają nuty drzewne i żywiczne.
Może się wydawać, że perfumy o takim rozkładzie nut nie będą w stanie odnieść sukcesu, ale to w końcu zapach ludzi „skazanych na sukces”. W Polsce to chyba najbardziej popularne męskie pachnidło, ale mimo wszystko potrafiące wciąż zaskakiwać. Co ciekawe, Active Bodies przypomina mi trochę fenomen Gabrieli Sabatini nad Wisłą, ale roztrząsanie tej kwestii to materiał na oddzielny artykuł.
Active Bodies ma moje życzenia następnych 20 lat na naszym rynku. Obiektywnie oceniając jest fenomenem.
Nuty: cynamon, aldehydy, nuta zielona, kminek, lawenda, cytryna, drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, frezja, róża, sosna, labdanum, styraks, bób tonka, ambra, mech dębowy
Rok powstania: 1990
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody toaletowej zapłacimy około 120 zł w perfumerii Douglas
Fot. nr 2 z kennethinthe212.com