19 kwietnia 2011

Penhaligon’s LP (Love Potion) No. 9 for Men — o szorstkiej fakturze

Ostatnio dużo na Nie Muzycznej Pięciolinii klasycznych zapachów. Chcę wierzyć, że Was to nie nudzi? A przynajmniej „jeszcze” nie nudzi, bo dziś dokładam kolejną cegiełkę. Tym razem w angielskim stylu. Męską. Bez dwóch zdań. LP No. 9.

Recenzja dzisiejsza będzie krótka, ale konkretna. Bardzo konkretna.

LP No. 9 to zapach, z którego wyewoluowała idea najnowszego, ale żałośnie marnego Sartorial. I choć pomysł jest ten sam, to zupełnie inny jest efekt. LP No. 9 spaja w jedną całość cytrusowe otwarcie, gorzkie rozwinięcie i ciepłą bazę. Przejścia ma harmoniczne, nie ostre, lecz mimo to zachowuje szorstką… Czytaj dalej… fakturę.

Pachnieć tymi perfumami to znaczy miotać dyskretnymi drzazgami cynamonu, oplatać otoczenie sznurem niedosłownego szypru. Mnie osobiście w każdej chwili rzuca na kolana skoncentrowana nuta kwiatowa zatopiona w gorzkim eugenolu. LP No. 9 jest przez to jednocześnie palący i słodki. Z głębi potrafi wydobyć żyletkowatą paczulę, przy której na zasadzie kontrastu spoczywa miękka waniliowo-ambrowa nuta. Paradoksalnie baza nadaje kompozycji szalenie samczego, skórzanego wręcz charakteru.

Nie trawię zapachów tego typu. Zawsze kojarzyły mi się z dziadami stojącymi pod monopolem i pijącymi najtańszą wódkę. LP No. 9 to perfumy, które pokazują, że ten trudny temat można wyprowadzić w obszar interesującej olfaktorycznej gry i bez straty męskiego pierwiastka być po prostu kunsztownym pachnidłem.

Nuty: palisander, mandarynka, bergamotka, jaśmin, irys, róża, ylang-ylang, goździki, cynamon, pieprz, gałka muszkatołowa, wanilia, paczula, piżmo, ambra
Rok powstania: 1999
Twórca: Christian Provenzano
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody toaletowej zapłacimy w perfumerii GaliLu 395 zł

Fot. nr 1 z ahfashion.com
Fot. nr 2 z fragrantica.com
Fot. nr 3 z thepurplepassport.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

lepszym być od Sartoriala to żadna sztuka. 😛

Marcin Budzyk
13 lat temu

* To też prawa, ale LP No. 9 jest duży lepszy. Miażdżąco lepszy.