13 października 2011

Lancome Tresor Midnight Rose — tania i łatwa sztuka

Nie wiem po jaką cholerę nazywać te perfumy tytułem „Tresor” skoro z klasykiem nie mają NIC wspólnego. Podobno Midnight Rose miało być próbą odmłodzenia pierwowzoru, ale na mój nos jest to po prostu przemielenie go na popelinę, na obrzydliwe komercyjne, różowe pachnidełko, które zachwycić może chyba tylko fanki tzw. „zapachów alternatywnych”.

No żenada po prostu. Nietrwałe, płaskie, chemiczne. Owszem jakąś… Czytaj dalej… róże tam czuć, jest coś słodkiego i coś owocowego, ale w swojej kategorii Midnight Rose przegrywa z Escadą Absolutely Me czy nawet Apparition Pink. I to przegrywa w strasznym stylu. Lancome się sprzedało. Wielki niegdyś koncern stał się nierządnicą, najtańszą ulicznicą, która dla dodatkowego dolara zrobi wszystko

A ja głupi śmiałem oczekiwać lepszej wersji wielkiego Tresor…

Nuty: malina, róża, czerwony pieprz, cedr, wanilia, piwonia, wanilia, piżmo oraz liście czarnej porzeczki
Rok powstania: 2011
Twórca: Anne Flipo
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana; za 30 mL zapłacimu 195 zł w perfumerii Douglas (50 mL – 290 zł, 75 mL – 365 zł)
Trwałość: średnia, koło 4 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Julia Natalia
13 lat temu

a ja uwielbiam te perfumy 🙂
chociaż od Lancome kocham Miracle. bezapelacyjnie.

Marcin Budzyk
13 lat temu

*Julio. To oczywiście moje zdanie. 🙂
Co do Miracle się zgadzam. To piękny zapach. Tresor zresztą też.

white praline
13 lat temu

Nie dziwię się Twojemu odbiorowi. Tu się zgodze, że mogli chociaż wyhamować z nazwą Tresor. Taka jeżynka dla fanek sezonówek Escady 🙂 Nie moje klimaty.Marcinie, wielka prośba do Ciebie! Prosze Cię o recenzję Lalique Nilang, tylko w Douglasie jest do niuchnięcia, stoi na półce jako nowość.

Marcin Budzyk
13 lat temu

*White Praline… Nilang… OH MY GOD. Zawsze marzyłem, żeby go poznać. Teraz wygooglałem i okazało sie że wrócił. Przy najbliższej okazji postaram sie go opisać. Na 100% się pojawi na NMP. Dzięki za info, że jest. 🙂

Czytałem Twoją reakcję na Midnight. 🙂 No, nie jest to dobry zapach niestety.

white praline
13 lat temu

Super!Bardzo się cieszę :)Bardzo ciekawi mnie Twój odbiór tego zapachu:)

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

Laska na zdjęciu mega sexy. 🙂

Anonimowy
Anonimowy
13 lat temu

ja czuję w tym zapachu tylko słodką malinę
pozdrowienia 🙂

Matylda_ab
13 lat temu

Ja spodziewałam się aktywnej i wyrazistej nuty róży! (Tak jak np. w moich ukochanych Julliette Has a Gun)A tu klapa. Kompletnie przesłodzony zapach dla nastolatek.

Agnes
13 lat temu

Byłam na wieczorku gdzie Lancome prezentował ten zapach. Wszyscy się zachwycali, pewnie dlatego aby przy całej smietance Lancome nie wyróżniac się. Na nieszczęście dla nich byłam jedną z niewielu kobiet, której ten zapach się niepodobał i głośno wyraziłam swoje zdanie. Ja czuje tu tylko jeżyny i do tego cukierkowe.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Zgadzam się z przedmówcą. Żenua.
Ja bym natomiast chętnie przeczytała Twoją recenzję Hypnose a przede wszystkim Poeme. A przynajmniej krótką opinię.
Pozdrawiam!
Kasia

Agnieszka K.
12 lat temu

Moim skromnym zdaniem te perfumy to profanacja Tresora. Oryginał lubię bardzo, a Midnight Rose nie da się nosić, świdruje nieprzyjemnie ostro aż do mózgu , masakra

Marta Kaszuba
11 lat temu

A Tresor in love? Co myślicie o tej wariacji klasyku? Chętnie przeczytałabym opinię na ten temat!

doroteya
9 lat temu

Tresor in Love jest cudowny, słodki, zalotny, dyskretny…jeden z mojej górnej półki…wylałam już kilka flakoników …jest jedno ale za każdym razem wywoływał u mnie reakcję alergiczną! :O nie jestem pewna który ze składników powodował u mnie napadowe kichanie :(…dlatego nazwałam je słodkim, cichym mordercą….Już ich nie używam, ale tęsknię za tym zapachem…

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

No cóż o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie są piękne. Moją opinię potwierdza wiele osób, które wyczuwają te perfumy na mnie. Zachwycają otoczenie.

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Bardzo ładne , zapach utrzymuje się długo, nosząc je czuję się jakbym spacerowała po ogródku mojej babci gdzie jako mała dziewczynka zrywałam z nią porzeczki, fajne wspomnienia i te perfumy mi przywołały tamte obrazy z dzieciństwa , pięknych i beztroskich czasów , chciałoby się rzec Chwilo Trawj .

Splot
7 lat temu

Mam podobne zdanie. Nie wiem, czym miałby ten zapach różnić się od zapachu hello kitty mojej córki. Zapach chyba dla przeterminowanych księżniczek z dzieciństwa.

Emilia
7 lat temu

Kupiłam na promocji w belgijskiej perfumerii ICI Paris. Zauroczył mnie ten zapach na próbie nagarstkowej. Przy dłuższym przychylam się dla Pana opinii. Na skórze Midnight Rose pachnie miernie i któtkotrwale, jednak na włosach… Piękny i długotrwały! Woń płatków róż i puwonii po deszczu… Zapach jeżyn dodaje tych wodnistych, rosistych, świeżych, deszczowych doznań. Pozostanie u mnie jako mgiełka do włosów 🙂
Pozdrawiam, Emilia

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Nie rozumiem, dwie recenzje tego samego zapachu jedna krytyczna inna pozytywną. Zauważylam więcej nieścisłości. MIRACLE w recenzji skrytykowany a tu nagle, że piękny.