Perfumy marki Yves Saint Laurent znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
To nie jest tak, że ślepo wierzę w słuszność starej szkoły perfumeryjnej i siedzę w okowach dawnych, wspaniałych lat. Doceniam na przykład Belle d’Opium, które kopniaków dostało co nie miara, a które mnie na swój sposób ujęło. Fakt jest faktem, że stare Opium, sprzed kilkunastu lat, w wymiennej butelce uważam za szczyt, ale nowe też nie jest tak złe, jak mówi większość. Jednak przy wersji Vapeurs de Parfum nie wytrzymuję. Przepraszam.
Zapach jest tak płaski, chemiczny i tandetny, że trudno go nawet porównywać do wielkiego klasyka. Nie rozwija się na skórze. Jest nietrwały. Całe wrażenie zapachowe kreują syntetyczne i zakurzone białe kwiaty (jaśmin z kwiatem pomarańczy) i podgniłe cytrusy. Śmiech na sali wywołuje też baza, która jest po prostu rozcieńczonym sercem i głową. Kadzidło, wanilia, nuty drzewne, muszkat – to składniki występujące w Opium Vapeurs de Parfum, ale chyba tylko w materiałach marketingowych, bo w butelce nie ma ich na pewno.
Nuty: czerwony pieprz, mandarynka, jaśmin, kwiat pomarańczy, wanilia, ambra, nuty drzewne, olibanum, gałka muszkatołowa,
Rok powstania: 2012
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa (Eau de Toilette Legere) o pojemności 50, 75 i 125 mL
Trwałość: średnio-słaba; około 4 godzin