24 lipca 2012

Penhaligon’s Juniper Sling — woń ginu, brandy, wiśni i cukru

Z ostatnich premier Penhaligon’s to właśnie Juniper Sling zrobił na mnie największe wrażenie. Czytaj dalej…

Wydaje z siebie opary gorzkiej do szpiku kości chininy. Wykręca tą mokrą goryczą nabłonki węchowe, ale jest w tym wszystkim element szaleńczej przyjemności. Podoba mi się, choć za ginem i za tonikiem nie przepadam. A początek w Juniper Sling to żywo ten drugi.

Owoce jałowca pospolitego.

Klimaty przeciwmalaryczne szybko znikają i kompozycja wychodzi na bardziej otwarte wody. Czuć świeży jałowiec, czuć lekko dymną skórę i słodką nutę ziół. Całość wciąż nie jest sucha, więc grzechem jest posądzać Juniper Sling o właściwości dusiciela. To zapach nad wyraz przyjazny i dopasowany do ciała. Klimatycznie zbliżony jest do X for Men Clive Christiana oraz wycofywanego już Kenzo Indigo Pour Homme. Choć z definicji jest uniseksem to wyraźnie ciąży w kierunku męskiej strony. Zwłaszcza w skórzanej, drzewnej i lekko tylko słodkiej bazie.

Perfumy lekko pełzają po skórze. Nie zachodzą w nich jakieś nieprzewidywalne zmiany. Są w pewien sposób eleganckie i myślę, że w kategorii męskich pachnideł nie pojawiło się w tym roku nic lepszego. Na pewno docenią go fani Aventus’a. Posunę się nawet to stwierdzenia, że Juniper Sling stoi tak blisko Creed’a, że trudno jednoznacznie określić, który z zapachów jest lepiej skomponowany.

Nuty: cynamon, brandy, jałowiec, kardamon, arcydzięgiel, skóra, czarny pieprz, irys, cukier, wiśnie, wetiwer, piżmo, ambra
Rok powstania: 2011
Twórca: Olivier Cresp
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa; około 370 zł za 50 mL
Trwałość: dobra, około 6 godzin

Fot. nr 2 z mdidea.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Beata
Beata
12 lat temu

Znam. Piękny jest. I wcale nie taki męski. 🙂

RóżWKamieniu
12 lat temu

Ja uwielbiam takie klimaty. Zawsze alkoholowe perfumy mi się podobały. Koniecznie muszę przetestować. Są u Missali też?

JAROSLAV
12 lat temu

Czy zapach jest dostępny w naszym kraju?

perfumowyblog.com
12 lat temu

Akurat ostatnio myślałem o przetestowaniu tegoż. Zachęciły mnie jego opisy w sieci no i oczywiście …jałowiec. Po Twoim dość entuzjastycznym opisie Marcinie wiem, że JS może być strzałem w 10-kę.

subiektywna
12 lat temu

przepiękna butelka…

jestem.z.ksiezyca
12 lat temu

Marcinie, widzę, że przerwa od Niemuzycznej jest niemożliwa ;D
Juniper może być przeciekawy. Dziękuję za tą recenzje, wybudziłeś mnie z małej drzemki (przerwy) od perfum 🙂

ana nas
12 lat temu

Ubóstwiam zapachy tej firmy. Wszystkie opowiadają jakąś historyjkę. Ten zapach jest tak delikatny, subtelny – idealny także dla kobiety.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Tylko pytanie-skąd wziąć próbkę bo w Polsce nie mogę znaleźć tego pachnidła.

Eldorado Woni
12 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Beato. Wierzę, że kobietom też może się podobać. Wszak ani tonik, ani gin nie są tylko dla mężczyzn.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Różu. U Missali nie ma. Są w GaliLu. Testy polecam, bo to dobry zapach. Bardzo dobry!

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Jarku. Tak – jest – w GaliLu. Od niedawna. To nowość w tej perfumerii.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Marcinie. Myślę, że Ty go docenisz nawet bardziej ode mnie. Ja niestety swoją próbkę wypiłem do dna, więc nie zaproponuję.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Subiektywna. Butelki Penhaligon's są bardzo szlachetne. Szkoda tylko, że korek jest wykonany z plastiku. To nieco ujmuje wrażeniu w świecie realnym.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Aniu. Tak. Teraz wycofuję się z już klasyfikowania go jako męski. No i jest piękny! Zgoda!

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy. Juniper Sling jest nowością w GaliLu.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Był w GaliLu, ale już nie ma niestety. Pisałem do Missali i odpowiedzieli że spodziewają się go w połowie lipca-na razie ani widu ani słychu.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Anonimowy. To potwierdza tylko moją opinię, że to naprawdę świetny zapach.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Alkohol zawsze jest rozchwytywany. Perfumy o tymże zapachu. No ciekawa jestem, bo jestem totalnym wrogiem wszelkiego alkoholu pitnego. Ewa M.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Alkohol zawsze jest rozchwytywany. Perfumy o tymże zapachu. No ciekawa jestem, bo jestem totalnym wrogiem wszelkiego alkoholu pitnego. Ewa M.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Genialne perfumy, może dla tego też że jestem fanem ginu z tonikiem 😉 w mojej opinii są nawet lepiej skomponowane niż Aventus.
Marcinie czy mógłbyś polecić jeszcze jakieś perfumy godne przetestowania inspirowane alkoholem?
To co już wiem to to że na pewno niedługo przetestuję fou d'absinthe Artisana.

btw chętnie bym zobaczył na twoim blogu ranking " perfumy inspirowane/pachnące alkoholem"

pozdrawiam,
Konrad