Perfumy marki Yves Saint Laurent znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Wersji Intense przyjrzałem się wnikliwie. W końcu to zapach, który nawiązuje do jesiennej kolekcji domu mody Saint Laurent i z definicji ma należeć do grupy perfum cięższych, bardziej orientalnych. Słowem: bardziej moich.
Niestety, nie wyszło to dobrze. L’Homme Parfum Intense pachnie przede wszystkim tanio. Nie jestem sobie przypomnieć, ale niemal identycznie pachniało jedno z miast kolekcji Playboy – a to jednak perfumy ze znacznie niższej półki. Odnoszę wrażenie, że wyrażenie „Intense” znalazło odbicie jedynie w pięknej barwie płynu.
Mamy tu kwiat pomarańczy, który jednak swoją sztucznością aż szczypie w zęby. Wyczuwam inspirację (co prawda nie bliską, ale też nie kosmicznie daleką) klasykami Jean Paul Gaultier i Dolce&Gabbana;. Trochę wrzucono ulepnych drewienek, trochę nudnych cytrusów. Znajdzie się też kropla czegoś, co żywcem przypomina przepocone ubrania.
Perfumy nie są jednak przesadnie płaskie. Na początku dominuje tania słodycz kwiatu pomarańczy, później robi się drzewnie i brudno, a na końcu do tego dochodzi nuta kurzu.
Wąchając perfumy YSL L’Homme Parfum Intense mam przed oczami tylko jeden obraz – początkującego pracownika korporacji, którego jeszcze nie stać na regularne pranie swoich garniturów. I tuszuje ten fakt perfumami.
Nuty: kwiat pomarańczy, ambra, nuty drzewne, arcydzięgiel, bergamotka, cytryna, czarny pieprz
Rok premiery: 2013
Twórca: Anne Flipo, Dominique Ropion
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 60 i 100 mL
Trwałość: niezła, około 6-7 godzin