Jean Paul Gaultier Classique EdP.
Któż nie zna tych perfum?
Powstałe w drugiej połowie lat 90. XX wieku perfumy na stałe odcisnęły piętno na światowym rynku zapachów. Doczekały się bez mała 50 (słownie: pięćdziesięciu!!!) edycji limitowanych, co stanowi absolutny rekord wszech czasów. Trudno jednak powiedzieć, żeby w roku swojej premiery były szokiem tak wielkim jak twórczość Jean Paula Gaultiera. Szokiem była na pewno butelka. Być może kampania marketingowa, lecz sam zapach raczej nie.

Classique EdP nie złamało schematów. Już pierwsza wersja – EdT – powstała po skandalicznym Angel
Muglera i drzewnym
Feminite du Bois Shiseido. Woda perfumowana – niejako pierwszy sequel – była na tamte czasy wonią klasyczną. Siłą zapachu było coś innego, coś na co w kontekście teraźniejszości nie zwracamy uwagi myśląc o produkcie JPG. To jakość. W latach 90. na półkach perfumerii trend na zapachy kwiatowe i słodko-pudrowe był bardzo silny. Classique EdP się zatem z tego nurtu nie wyrywał. Zachwycał jednak samą interpretacją tematu i kunsztem wykonania.
Trzeba też pamiętać, że perfumy Jean Paul Gaultier były jednymi z pierwszych, w których zawarto nutę orchidei – kwiatu, który sam w sobie jest martwy dla perfumiarza. To ona wnosi do kompozycji pudrową, kojarząca się z czystością woń. Jednocześnie odróżnia ją od piżma wyraźna słodycz i brak skojarzeń mydlano-proszkowych. Myślę, że to właśnie włączenie tej nuty do piramidy zapachowej zdecydowało o powodzeniu Classique i tym, że są one dostępne w perfumierii aż do dnia dzisiejszego.
Generalnie zapach wpisuje się w klimat typowych lat 90. Jest słodko-kwiatowy, ale bez jedzeniowej nuty gourmand. To perfumy eleganckie, choć na dzisiejsze standardy raczej nie nazwałbym ich seksownymi. Do tego widzę w nich kobietą 30+. Rzadko, naprawdę rzadko identyfikuję perfumy z grupą wiekową, ale przy propozycji marki Jean Paul Gaultier nie mogę się od tego powstrzymać.
Classique Eau de Parfum są też zmienne, co się chwali. W nutach serca zyskują więcej drzewnego aromatu a spod ton pudrowych kwiatów ulatują lekkie smugi wytrawnych przypraw. Być może za ten efekt odpowiada deklarowany w składzie rum.
Najpiękniejszą i najbardziej szlachetną częścią tej kompozycji jest baza. Trzeba mieć świadomość, że na 100% większość jej składników stanowią syntetyczne składniki, ale całość jest tak perfekcyjnie złożona, że nie czuć tego. Klimat tej końcówki jest nieco puchaty, lecz przede wszystkim pudrowy i wzbogacony o piękną nutę damskiej kosmetyczki. Z bazy bije szlachetność, której Classique EdP mogą pozazdrościć dzisiejsze premiery dla „seksownych kobiet dążących do celu”.
Nuty: róża, storczyk (orchidea), wanilia, rum, narcyz, drewno sandałowe, bób tonka, ambra
Rok premiery: druga połowa lat 90.
Twórca: Jacques Cavallier
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny w pojemności 75 i 125 mL
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin