15 kwietnia 2014

Guerlain Aqua Allegoria Limon Verde — figa prosto z Edenu

 

Guerlain Aqua Allegoria Limon Verde

 

Co roku, premiera zapachu z serii Aqua Allegoria to wielkie wydarzenie. W 2014 tym większe, że aromat jest naprawdę wyjątkowy.

Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z Limon Verde. Przelotne, szybkie i niedokładne. W stosie kilku blotterów woń perfum wydała mi się nudna i niewarta dalszych testów. Paręnaście dni później zdecydowałem się na bardziej konkretną znajomość z kompozycją Guerlain. Kiedy poświęciłem jej dwa dni, zyskała w moim nosie tak wiele, że aż strach pisać.

 

Guerlain Limon Verde to perfumy cytrusowo-owocowe z wielką ilością nut zielonych. Pozornie banał!

Podczas testów okazało się, że nie jest tak do końca. Zapach rozpoczyna orzeźwiająca limonka. W tym miejscu pozwolę sobie na techniczną dygresję. Limonka to synonim limety. Inne jej nazwy to lima i limona. Kiedy będziecie chcieli kupić olejek z limonki, to jego najczęstszą nazwą będzie „olejek limetkowy”. Nie wspominam o tym bez powodu. Olejek limetkowy w czystej formie pachnie bardzo odmienne od owoców limonki. Jest to o tyle ważne, że inne olejki cytrusowe: pomarańczowy, cytrynowy, grejpfrutowy, pachną w sposób zbliżony do produktów ze sklepu spożywczego. W przypadku limonki tak nie jest. Jej olejek jest bardzo słodki i bardzo kwaśny. W takiej postaci jego zdolność do „chłodzenia” perfum jest nikła. To pozwala przypuszczać, że w Guerlain Limon Verde znajdziemy olejek zmodyfikowany albo w ogóle zupełnie inne składniki, które mają odwzorować woń limetki znanej konsumentom. Wpływa to, oczywiście, na sam zapach.

Perfumy są zielone, chłodne i lekko kwaskowe. Od początku wtóruje im lekko roślinna, organiczna nuta, która budzi skojarzenia z czymś wytrawnym i nieco męskim. Po tym pierwszym uderzeniu, Limon Verde dalej sypie w rękawa asami. Pojawia się wyraźny akord białych kwiatów, których nie ma w oficjalnym spisie nut. Znowu mogę przypuszczać, że włączono do formuły pewne molekuły w typie hedionu (syntetyczna molekuła jaśminu). To oczywiście zaleta, wielka zaleta. Całość gra pięknie, ambitnie i naturalnie. Jeśli ktoś szuka idealnie wyrażonego w perfumach drinka Caipirinha, to właśnie Limon Verde tak pachnie. W zasadzie to nawet lepiej.

Idźmy dalej.

Guerlain serwuje coś jeszcze. To pierwotna, archetypiczna figa. Pachnie rewelacyjnie i czysto, tak jakby ktoś wyciągnął ją z przedwiecznego edenu i wrzucił te stworzone przez Boga liście prosto do flakonu Limon Verde. To figa szlachetna, naturalna i tak zajmująca, że można wąchać ją godzinami. Co ważne, Thierry Wasser skupił się na interpretacji zielonej strony figi a nie słodkich owoców. Mamy więc boskie nuty trawiaste obleczone w delikatny mleczny woal. Fani niszowych figowców Olivii Giacobetti (Diptyque Philosykos, L’Artisan Premier Figuier) będą w siódmym niebie. Zaznaczam jednak, że ten wątek jest wyczuwalny bardziej w sercu i w bazie, i nie jest dominantą. Zresztą wątków dominujących w Limon Verde jako takich nie ma. Tu wszystko się uzupełnia.

Kolejną mocna stronę perfum Guerlain jest ich ścisła baza. Utrzymuje się ona na skórze nawet 12-14 godzin po aplikacji i nie wpada w chemiczne niuanse. Jest lekko słodka, nieco zielona, bardzo delikatna, ale nie czuć w niej żadnych, ale żadnych białych piżm czy innych syntetyków utrwalających. Oczywiście, one tam są, ale pięknie schowane pod nutą bobu tonka.
Zdaję sobie sprawę, że rodzaj świeżości, jaki prezentuje Guerlain w Limon Verde nie musi przypaść do gustu każdemu. Ja jednak oceniam też rzemiosło perfumeryjne, konstrukcję kompozycji zapachowej i emocje, jakie niesie. I tak sobie myślę, że jeśli tym perfumom nie przyznałbym oceny 10/10 to nie przyznałbym jej już nigdy.

Thierry Wasser tworząc Guerlain Limon Verde przedstawił zupełnie nową jakość w dziedzinie świeżych perfum.

 

Nuty: limeta, nuty owocowe, cukier trzcinowy, figa, bób tonka
Rok premiery: 2014
Twórca: Thierry Wasser
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa o pojemności 75 i 125 mL (mniejsza pojemność za 250-300 zł)
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 12 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
82 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Diggerowa
10 lat temu

No to lecę do perfumerii 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

jest dostepny w Sephorze?

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

OOO chyba pierwsza 10…czyżby kompozycja doskonała ?:P

smerfetka
10 lat temu

Dzięki że w normalnej cenie, bo już się bałam ze tak bardzo zafascynował Cię zapach, na który będę musiała wziaść kredyt…;D DZIĘKI TOBIE POZNALAM I ZAKOCHAŁAM się w Lys Solei więc teraz też na pewno będzie strzał w 10!!! Na lato jak się patrzy:) Super!!!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Nie testowalam …poszukam próbek.nie mój typ zapachu ale jak Ty polecasz -trzeba poznać! Zizazu

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Trwałość powyżej 12 – 14 godzin toż to cudo 🙂 Jestem bardzo ale to bardzo jaki jest ten zapach bo recenzja jest oszałamiająca i ta zielona figa hmmm z chęcią poznam jak to pachnie 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Uwielbiam!!! W pierwszych dniach użytkowania nie mogłam się z nią rozstać 🙂 To niesamowita kompozycja – nie lubię nut owocowych w perfumach – a tutaj wszystko współgra tak pięknie, że wprawia w zachwyt – nic nie przeszkadza. Dla mnie również zapach doskonały 🙂

Anhedonia
10 lat temu

Wąchalam, wąchałam 🙂 w Sephorze koło palmy. Fajny zapach. Jednak wolę mandaryne i Lys 🙂

Ania
10 lat temu

Zaitnrygowana – musze powąchać 🙂 Koniecznie!

Aga R
10 lat temu

Bardzo się cieszę – mam zapach na lato.
Lubię zapachy z tej serii Guerlain, a ten zapowiada się bosko. Wszystko się zgadza: zieloność, cytrusy. Nic tylko brać.
Dziękuję za ten wpis.

Anna Bober
10 lat temu

Jaka historie opowiada ten zapach Marcinie?

magdalena switala
10 lat temu

Aż mi ręka zadrżała nad klawiaturą, tak byłam ciekawa 😉 Bardzo emocjonalna i piękna recenzja, podczas pisania musiałeś wyglądać jak kompozytor w natchnieniu 😉 Po takim wpisie będę mieć ten zapach na uwadze, choć świeże nuty były moimi ulubionymi jakieś dwanaście lat temu.

Ziu
10 lat temu

Ha, a już Cię miałam pytać cóż sądzisz o Limon Verde! Na razie jestem tylko po blotterowych testach więc wiele powiedzieć nie mogę. Ale zdecydowanie teraz jeszcze pilniej się przyjrzę temu zapachowi!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Łyk Caipirinhii nad brzegiem Amazonki, w cieniu drzewa limonowego 🙂
Egzotyczna skryptów, ha!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Egzotyczna alegoria, miało być:)

Dominika Kowalczyk
Dominika Kowalczyk
10 lat temu

Uwielbiam figę, uwielbiam cytrusy, uwielbiam tonkę, a tu jeszcze 10/10. MUSZĘ poznać.

Marcin Garbacz
10 lat temu

Glupie pyt … to zapach męski czy damski? Po flakonie wyglada na damski …

Katarzyna Wierzba
10 lat temu

muszę powąchac 😉

Aga Sz
10 lat temu

chyba robię coś źle, bo na mnie ten zapach aż tak długo się nie utrzymuje..
przyznam jednak, że z niecierpliwością czekałam na premierę, a później na Twoją recenzję 🙂
teraz nie mogę doczekać się lata, żeby sprawdzić czy Limon Verde będzie ideałem tak, jak mi się wydawało od pierwszej chwili, gdy go poczułam. razem z Mandarine Basilic podbiją kolejne wakacje 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Moim zdaniem doskonała. Zakochałam się.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Na mnie zapach trzyma 2-4 godziny iiii wcale mi się nie podoba . Pachnie dziwnie mdło i octowo . Albo muszę zmienić dietę ,albo to kolejny przykład ,że dane perfumy na kazdej osobie pachnieć mogą inaczej . Z tego względu jedynie testy bloterowe i analiza kompozycji z „papierka„ może w miarę cokolwiek powiedzieć o zapachu .

Shimmer
Shimmer
3 lat temu
Reply to  Anonimowy

Mam podobne odczucia.. trwałość mizerna. Co do samego zapachu to też nie w moim guście mimo ze lubię świeżaczki..

Marcin Budzyk
10 lat temu

Jest.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Tak, pierwsza. W swojej kategorii – czyli zielono-cytrusowych świeżaków – doskonała.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Z tą trwałością to ponoć tylko na mnie. Kwestie trwałości, zwłaszcza w przypadku zapachów lżejszych, są dość indywiualne. Na Tobie może zniknąć po 2-3 godzinach. Polecam więc testy.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Raczej biegnąca z Raju Ewa. Obleczona w figowy liść. I z boską trawą pod stopami…która jednak z każdym krokiem zmienia się w coraz bardziej zwykłą trawę…

Marcin Budzyk
10 lat temu

Formalnie to uniseks, ale w Polsce taka kategoria nie istnieje w perfumeriach. Wszystkie uniseksy są na stronie damskiej.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Nie, nie robisz niczego źle. Trwałość to bardzo osobista kwestia. Pisałem o tym wielokrotnie na blogu. Moja skóra po prostu dobrze gra z tymi perfumami.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Analizowałem ją z blottera i ze skóry. Na spokojnie. Na blotterze pachniały równie pięknie co na skórze.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ta zieleń zbyt trawiasta jak dla mnie ale zapach generalnie ladny jak ktos chce pachniec jak wytarzany w wiosennych, mokrych chaszczach

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

🙂 jak zwykle poleciałeś:)))) ha ha
Ja przytoczylem tylko koncept marketingowy ;)))
LV sam używam, podobnie jak AA HFresca. Dwie wersję są unisex:) Seba

Marcin Budzyk
10 lat temu

🙂 🙂 Lubię latać. 🙂 🙂

Wiem, wiem, że koncept. Herba Fresca też jednym z moich ulubionych świeżaków.

Więc...
10 lat temu

Marcinie, co do uniseksów to np w Douglasie w Arkadii większość stoi po stronie męskiej. Cały Hermes, Serge Lutens i inne Bvlgari 😀 Co do Aqua Allegorii pisałam kilka dni temu, że to mój letni hit. Pozdrawiam.

smerfetka
10 lat temu

A pamiętam jak pisałeś co twórca Lys Soleia musi zrobić ,żeby kolejne zapach z tej serii nie wypadły przy niej blado i tanio !!! No i stanął na wysokości zadania!!! Stworzył Limon Verde , rzuciłeś mu wyzwanie jak nic, wystraszył się chłopak ;d

RóżWKamieniu
10 lat temu

To ja sie pochwale ze kupilam butelke. Swietne perfumy ale zdecydowanie na lato

nati71
10 lat temu

Super zachęta do zakupu, ale nawet powąchać nie mogę. Najbliższa Sephora w Krakowie 🙂

urszula
10 lat temu

wprawdzie ostatnio nieco odchodzę od swiezaków na rzecz kilerów, ale jednak…polowanie na próbkę rozpoczęte. Zaiste brzmi intrygująco!

urszula
10 lat temu

i mój! i mój!!!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

BARDZO BYM CHCIAŁA MIEĆ: )

Łukasz
10 lat temu

To nie pierwsza dziesiątka. Najwyższą notę otrzymał już od Ciebie choćby Black Afgano.
Serdeczności, jak zawsze!

Nuty: palony haszysz, aoud, kawa, tytoń, wanilia, drzewo cedrowe, olibanum
Ocena ogólna: 10/10
Rok powstania: 2009
Twórca: Alessandro Gualtieri

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Jak to pierwsza 10? Tilda Like This dostała nawet 11 !

Marcin Budzyk
10 lat temu

Wtedy ta skala nie istniała, więc nie mógł otrzymać takich not.

ghostsonmagnetictape
10 lat temu

Testowałam wczoraj na skórze. Bardzo przyjemny zapach – figa w nim jest cudowna. Rzeczywiście całość pachnie jak caipirinha. 🙂 Jest świeży, "mokry", daje miłe uczucie błogości (ten sam efekt ma na mnie Straight to Heaven Kiliana). 🙂 Na mnie jednak nie jest on aż tak trwały jak na Tobie, po 2 godzinach staje się bardzo bliski skórze, a po 4 nie czuć go już prawie wcale.
Na sklepowej półce było już tylko jedno opakowanie Limon Verde, więc chyba schodzi jak świeże bułeczki. 🙂 Wydawało mi się też, że teraz w Sephorze jest promocja związana z tym zapachem (miniaturka gratis), ale nie chcę Czytelnikom skłamać.
Pozdrawiam
MR.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

pod wpływem Twojej recenzji poszłam do najbliższej perfumerii. jestem zachwycona, Limon Verde pachnie latem!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Lima Verde jest ładnym zapachem, który mi się podoba. Tylko tyle lub aż tyle 😉 Wyobrażam sobie, że mógłbym nim pachnieć na wakacjach wieczorową porą po całym dniu spędzonym na plaży. A może nawet wolałbym, żeby pachniała nim moja dziewczyna. Według mnie przechyla się bowiem bardziej w stronę damską. Osobiście gdybym sam miksował sobie tego drinka dodałbym odrobinę mniej cukru trzcinowego. Moim ulubionym zapachem z linii AA nadal pozostaje Herba Fresca.

Raf

anna-rozalia
10 lat temu

Ooo, tez mnie ujela po pierwszych testach ta Limon Verde. Dla mnie to najbardziej naturalny zapach perfum, jaki kiedykolwiek mialam okazje wąchać, ale myslalam, ze to tylko ja wpadlam w taki zachwyt – a zadnym ekspertem nie jestem 😉 Kocham większosc Aqua Allegorii, Mandarynka to mój SS, ale Limon Verde z pewnością zostanie królową tego lata 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

muszę zapolować! jeśli jest w klimacie ogródków Hermesa, znajdzie miejsce na mojej półce 🙂
pozdrawiam Agata Ste

Ewa Widyńska
10 lat temu

Po przeczytaniu każdej Twojej recenzji jestem bardzo ciekawa zapachu którego nie znam…A nie znam ich wielu.Jeżeli chodzi o ten zapach po ocenie 10/10 muszę zapoznać się z nim koniecznie..Myślę że będzie to zapach w sam raz na porę letnią.. Jeżeli chodzi o rysunek na fanpage widoczna wspaniała praca artystyczna.. i na pewno daleko mija się z ingerencją technik komputerowych.. Utalentowanie… Pokłon w stronę Cecyli

Ewa Brisken
10 lat temu

po przeczytaniu twojej recenzji MUSIALAM przetestowac! niestety tak jak sie tego spodziewalam, nie trawie figii :-(( wiec zapach nie dla mnie …

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zapach poznałam, ładny, orzeźwiający, dla mnie bardziej nadaje się jako mgiełka na ciało w upalne dni.Nie powalił mnie na kolana aż tak,żeby go kupić. Ale to moje zdanie :)Co do trwałości to po 4 – 5 godzinach słabiutko wyczuwalny.Kiedy testowałam go w Sephorze chłopak stojący obok stwierdził,że pachnie kiszonymi ogórkami 😉 ja porównałabym go do zapachu świeżo skoszonej trawy, to pierwsze wrażenie. Dostałam próbkę, tak więc poznam go lepiej.

czarna 🙂

Usagi
10 lat temu

Kupiłam wczoraj i… kocham i nienawidzę zarazem. Nie wiem, co bardziej. Jak dla mnie pachnie słodką łąką ze skoszonym sianem w bardzo upalny dzień. Niby słodko i mdło, ale jest w tym zapachu coś ostrzejszego, co się delikatnie przegryza. Dziwny zapach.
Co do trwałości – przy mojej skórze większość zapachów zmienia się w mydło po około 30 minutach. Albo zanika zupełnie. Najlepiej utrzymują się zapachy mocne, typu 5-th Avenue czy Amerige de Givenchy. Tymczasem Limon Verde dosłownie stapia się ze skórą – trudno wyczuć, że to perfumy, ale czuć, że jest.
Jak dla mnie hit tego lata.
Pozdrawiam.