Z dwóch najnowszych zapachów marki Mont Blanc w Polsce pojawił się tylko jeden – Emblem.
Niestety, moim zdaniem nie warto nawet blottera marnować na testy tego koszmarka. Zapach jest syntetyczny po zbóju i nijak się ma do luksusowego charakteru marki.
Żeby jednak zachować pewną dozę obiektywizmu powiem, że reprezentuje nurt nieco cięższych, bardziej aromatycznych kompozycji zapachowych. Nutą główną uczyniono zakurzoną szałwię muszkatołową, później kardamon i fiołka. Żadnej z nich nie czuć jednak na tyle wyraźnie, żeby posunąć, że do stwierdzenia: „Emblem pachnie jak to czy to”. NIE. Emblem pachnie syntetycznie i tanio.
Ma jednak moc i trwałość, ale w przypadku takich perfum to chyba zaletą nie jest. Pierwsze perfumy Mont Blanc na Nez de Luxe i taka skucha…
Nuty: szałwia muszkatołowa, kardamon, fiołek, grejpfrut, cynamon, bób tonka, nuty drzewne
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 40, 60 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin