Perfumy marki Loewe znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Z czwórki nowych, sportowych Loewe testowałem pobieżnie wszystkie, ale na nieco dokładniejszą znajomość wybrałem tylko 7 Sport.
Fani klasyka nie powinni czuć się zawiedzeni. To dalej woń kadzidlana i ambitna, choć w nieco mniejszym stopniu. Docenić należy fakt, że Loewe nie postawiło na typowy akord sportowy. Nie ma tu też nuty zakurzonej ścierki. Całość gra na kadzidle wyciągniętym z wersji podstawowej i sporej ilości cytrusów. Nowością jest zaś wyraźnie miętowa, nieco gorzkawa głowa tych perfum.
Mimo że Loewe 7 Sport pozostaje zapachem ciekawym, to trzeba mieć świadomość jego ułatwienia i makdonaldyzacji. Kadzidło nie jest bezkompromisowe. Łamie je jakaś dziwna, słodka nuta, która trochę przypomina woń w alejkach ze słodyczami w wielkim hipermarkecie. Nie jest to żaden konkretny składnik, ale ogólne wrażenie na temat serca. Mogę jednak podejrzewać, że stoi za tym neroli – tak jak w Loewe 7 Natural.
Swoją drogą Loewe 7 Sport bliżej chyba do wersji Natural niż do klasyka. Różnicą jest spora ilość zieleni i miętowej świeżości.
Mimo wad, nic jednak nie zmienia faktu, że są to jedne z najlepszych perfum sportowych jakie wąchałem w swoim życiu. Jednocześnie spore podobieństwo do reszty rodziny „7” powoduje, że jakieś bardziej wnikliwe opisy są zbędne.
Nuty: liście pomidora, neroli, yuzu, mandarynka, kadzidło, ambra, mięta
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda toaletowa w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin