Nina Ricci Mademoiselle Ricci znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Nina Ricci Mademoiselle Ricci |
Jeśli ktoś z Was nie wie, jak pachnie czerwony pieprz, to po powąchaniu perfum Nina Ricci Mademoiselle Ricci się dowie. Takiej dawki czerwonych ziarenek nie wąchałem chyba nigdy w życiu.
Zapach ten powstał na fali popularności różanych, lekko słodkich perfum z nutami czerwonych owoców (maliny, porzeczki, żurawina, truskawka…). Schemat ich powstawania jest zazwyczaj podobny: syntetyczny akord różany + syntetyczny owoc + czerwony pieprz. Czasami z tego połączenia wychodzi coś naprawdę ciekawego, innym razem rodzi się koszmarek. Nina Ricci podążyła jednak inną drogą. W Mademoiselle Ricci nie odnajdziemy nut typowo owocowych. Jest za to róża pokryta białym, nieco chemicznym piżmem i wielkie kopce czerwonego pieprzu.
Cała słodycz kompozycji jest niedosłowna, sucha i nieco piaskowa wręcz. Pochodzi od róży, a nie wanilii, owoców lub innych kwiatów. Nie jest jednak w najmniejszym stopniu konfiturowa – pączków z marmoladą nie odnotowałem. W większym stężeniu całość może zadusić, gdyż słodyczy wtóruje pudrowe piżmo i pylisty czerwony pieprz. Ten ostatni jest tak intensywny i tak wyraźny, że nie znam innych perfum, które byłyby tak jednoznacznie poświęcone tej nucie. Czasami wręcz człowiek ma wrażenie, że żywcem zasypują go tym czerwonym proszkiem. Wchodzi do płuc, zatyka nozdrza. Może się jednak podobać.
Kompozycja zapachowa Mademoiselle Ricci jest dość prosta, ale nie prostacka. Perfumy rozwijają się na skórze raczej linearnie i przewidywalnie (o ile można mówić o przewidywalności w przypadku użycia tak nieprzewidywalnie dużej ilości czerwonego pieprzu). Są kobiece, pudrowe i lekko duszące. Najlepiej sprawdzą się późnym latem i jesienią, bo jest w nich coś nostalgicznego i właśnie jesiennego.
Nuty: czerwony pieprz, róża, piżmo, oleander, laur
Rok premiery: 2012
Twórca: Alberto Morillas
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda perfumowana w pojemności 30, 50 i 80 mL
Trwałość: raczej średnia, około 5 godzin