Prada Infusion d’Iris znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Prada Infusion d’Iris |
Zapachów marki Prada chyba nie trzeba Wam przedstawiać. To klasa sama w sobie. W mojej opinii to również firma, która jako nieliczna z mainstreamu przeciwstawiła się upraszczaniu i maksymalnej komercjalizacji swoich perfum. Infusion d’Iris jest tego świetnym przykładem.
Sięgając po ich produkty, trzeba jednak mieć na względzie, że są wysoko specyficzne i na pewno nie wszystkim przypadną do gustu. W większości z nich czuć charakterystyczną bazę, którą ja sam nazwałem „Pradeliną”. Trochę przypomina ona woń świeżo kupionej torebki, łączy nuty skóry z nutą rzeczy nowych.
A same Infusion d’Iris?
To woń zupełnie nie w moim typie. Jest jednak oszałamiająco piękna, szlachetna i wyraża ducha marki w sposób idealny. Początek Infusion d’Iris iskrzy kwiatem pomarańczy. Jest wręcz koloński. Nawiązuje do Neroli Portofino. Trudno jednak perfumy Prady, nawet na podstawie nut głowy, zaklasyfikować do aromatów świeżych, bowiem już od początku czuć charakterystyczny akord luksusowej galanterii skórzanej. Był on też w Amber Pour Homme i był w wielu innych kompozycjach tej marki. Zestawienie świeżości neroli z cięższymi składnikami wyszło kapitalnie.
Sasha Pivovarova dla Prada Infusion d’Iris |
Później neroli ulatuje w niebo, a na ciele cała akcja rozgrywa się w obszarze nieco bardziej orientalnych, ale jednocześnie na wskroś europejskich i zimnych składnikach. W spisie nut Infusion d’Iris widzimy między innymi cedr, kadzidło i benzoin. To składniki największego kalibru w warsztacie perfumiarza. Daniela Roche Andrier nadała im jednak niesamowitej lekkości, kobiecości. Wplotła z nie lodowe nitki i pozbawiła typowo orientalnych, utopionych w przepychu elementów.
Irys? W tych perfumach ma bardzo niedosłowną formę. Nie pachnie klasycznym absolutem. Jest bardziej pudrowy, transparentny i delikatny. Przebiega ukradkiem w cieniu kadzidła, drew i benzoinu. Pod żadnym pozorem nie kojarzy się z marchwią. Jest kobiecy i nieco drapieżny. Wielką sztuką było oprawienie go w tak trudne ramy i nadanie mu takiej postaci. Choć nie mogę się opędzić od wrażenia, że jest nie do końca naturalny.
Nuty: irys, mandarynka, neroli, galbanum, benzoin, kadzidło frankońskie (olibanum), drewno cedrowe
Rok premiery: 2007
Twórca: Daniela Roche Andrier
Trwałość: dobra, około 6 godzin
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda perfumowana w wielu pojemnościach