19 września 2014

Roberto Cavalli Just Cavalli Gold for Her

Perfumy marki Roberto Cavalli znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Roberto Cavalli Just Cavalli Gold for Her

Just Cavalli Gold w wersji damskiej jest dużo ciekawszy od Gold for Him. W tym wypadku nutą jadalną uczyniono jednak nie kawę a orzechy laskowe.

Orzechy w domku wiewiórek

Zapach jest przepyszny. Nasuwa na myśl wielkie kopce orzeszków w cieplutkim mieszkaniu wiewiórek. Czuć wygrzane futerko, czuć orzechową słodycz i czuć woń starego drzewa. Czego chcieć więcej? Najlepiej tego, żeby efekt ten nie był ograniczony do akordu głowy i żeby trwał dłużej niż te 5-10-15 minut. W Just Cavalli Gold for Her nie ma jednak tak dobrze i z komfortowej dziupli wiewiórek zostajemy eksmitowani. Nie warto jednak się martwić, bo to, co dzieje się później, jest jeszcze lepsze…

Wiewiórka Just Cavalli Gold i jej orzeszki 🙂

Roberto Cavalli to marka, którą dzisiaj kojarzymy głównie z puchatym Eau de Parfum (nomen omen, genialny zapach). I właśnie Gold for Her nawiązuje w dużo większym stopniu do tamtego klasyka niż do swojego poprzednika o nazwie Just Cavalli. Prawdę mówiąc, Gold do zwykłego Just ma się nijak. Ze złotym Eau de Parfum łączy go zaś sporo, przede wszystkim gorąca i lwia nuta kwiatowa. Jednak o ile w tamtym zapachu królował kwiat pomarańczy, o tyle w smakowitym Gold dominuje jaśmin.

Jaśmin w Just Cavalli Gold for Her

To jaśmin potężny, gorejący i bardzo, bardzo alienowy. Pojawia się już od początku, ale wtedy jeszcze ustępuje miejsca orzechom laskowym i wiewiórkom. Później zaś rządzi solo. Nieco pudrowości dodaje mu irys, ale w gruncie rzeczy cały czas nadaje na falach znanych z legendy Muglera. Nie jest jednak aż tak silny i nie sięga aż tak daleko w stronę ideału. Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie on nadaje Just Cavalli Gold charakteru i sznytu najwyższego luksusu.

Kwiaty jaśminu

Baza w wykonaniu Cavallego

Później, w bazie, dochodzi do jaśminu znowu parę drzewnych drzazg, ale kwiatowy klimat zostaje utrzymany. Oprócz drewienek pojawia się też dość interesujący niuans sklepu ze słodyczami. To jest być może sprawka marshmallow, ale też nie jest to nuta dominująca i chemiczna. Doceniam fakt, że w tych perfumach w ogóle udało się uniknąć tanich i syntetycznych niunsów, mimo że wiele składników w piramidzie nie jest naturalnych (a np. taki orzech w ogóle nie może być naturalny, bo nie ma olejku orzechowego).

Fanki Aliena i Roberto Cavalli Eau de Parfum powinny to cudeńko koniecznie poznać. Warto!

Nuty: orzech laskowy, jaśmin, palisander, skóra, mandarynka, irys, marshmallow
Rok premiery: 2014
Twórca: Fabrice Pellegrin
Cena, dostępność, linia: zapach dostępny jako woda perfumowana w pojemności 50 i 75 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

juz kupilam probeczki na Allegro pozdrawiam dziekujac za Twoje cudowne wpisy rady sugestie….wiele perfumikow kupilam po przeczytaniu Twych komentarzy ostattnio Limon Verde i Jesus in Black….cudowne…ewa

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Wspaniały zapach ! Polecam :))

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Orzesz Ty orzeszku! Ależ apetyczna recenzja! Muszę, no po prostu muszę go powąchać!
Pozdrawiam
Jola

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

"gorąca i lwia nuta kwiatowa" mistrzostwo! A wiewiorki i orzechy wzruszajace.
Musze powachac.
Nadia O.

MyGentle Look
10 lat temu

W perfumerii e-glamour nie widzę tych dokładnie perfum. A chętnie zakupię! Co robić?

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

kupić gdzie indziej???

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zawsze jak widziałam na polkach Sephory, Douglasa albo Super – Pharm flakony Roberto Cavalli, bylam ciekawa, jak pachna, ale jeszcze nie miałam przyjemności się przekonać. Z Twoich recenzji wynika, ze sa warte mszy. Fajne kampanie reklamowe ma ten projektant, ostatnio z Rita Ora. Aktualnie czekam na zamówione Candy, Prada, edp, już dawno testowałam i do dzisiaj pamiętam, jak się wtedy zachwyciłam. No ale może po Pradzie przyjdzie kolej na Just Cavalli Gold, bo jeśli dajesz 8 punktów na dziesięć, to cos musi być na rzeczy. Uwazam, ze piękny jasmin jest zawarty w J'adore, Dior, eau de parfum, ale wlasciwie nie powinno się porownywac perfum roznych marek, bo mimo pewnych podobieństw one sa jednak zawsze zdecydowanie odmienne. Oprocz perfum lubie raz na jakiś czas uzywac mgiełek do ciala IVR Swiss Made, napiszcie jakie macie z nimi doświadczenia i co o nich sadzicie. Renata

PERFUMOHOLICZKA
10 lat temu

Jestem zarówno fanką Aliena jak i Cavalli edp, ale z tymi perfumami się nie polubimy. Według mnie są płaskie, prawie się nie rozwijają, a orzechowa nuta zabija całą resztę składników….

Marcin Budzyk
10 lat temu

Ja tak miałem po teście nadgarstkowym. Przy teście globalnym zapach zyskuje bardzo dużo. 🙂

Marcin Budzyk
10 lat temu

Ja nie znam mgiełek do ciała, niestety, więc się nie wypowiem.

Marcin Budzyk
10 lat temu

Na pewno za jakiś czas będą i w e-glamour.pl

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziękuję za wyczekiwaną recenzję 🙂 Rzeczywiście – mają w sobie coś z lekka muglerowo-alienowego. Niestety, zgadzam się też z Perfumoholiczką – i ja się z nimi nie polubię, bo na mnie to pianki marshmallow "zarżnęły" cała kompozycję. MOzliwe, że test globalny wypadnie lepiej, ale na razie zostaję z "niezłotym" Just.
jaga

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

A ja już dokonałam zakupu i od jakiegoś tygodnia z okładem chodzę i pachnę JCG właśnie:) Muszę powiedzieć, że żaden Cavalli nie urzekł mnie…w zasadzie w ogóle… a tu myślę, ach dam szansę… i co? Waaarto dać szansę.
Pozdrawiam/Joanna

Ziu
10 lat temu

Jesteś niesamowity z tymi skojarzeniami, domek wiewiórek i wygrzane futerko <3 :D
Z tym Cavallim się jeszcze nie spotkałam, ale coś czuję, że początek i koniec będzie mi pasował, ale ten alienowy środek…może mnie trochę pogryźć niczym wściekła wiewióra 😉

Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Genialna recenzja -poproszę o wiewiórkę 🙂