3 listopada 2014

Carven Pour Homme

Carven Pour Homme

Pour Homme to drugi, męski zapach marki Carven, który debiutował na światowych rynkach w tym roku. 

Niestety, ale jest toporny i brutalny niczym Vetiver. Obie kompozycje są zresztą podobne, bo również w Pour Homme wetiwer gra rolę na pierwszym planie. Nie ma tu jednak mchu, którego miejsce zastąpił cedr. To taki grubo ciosany pieniek, który wydostał się spod siekiery drwala. Finezji w tym tyle, co w galopującym hipopotamie.

Andrew Westermann w kampanii Carven Pour Homme

Oprócz tego czuć jeszcze fiołka i muszkat. Całość może przypominać Fahrenheita, ale tylko w kontekście marnej karykatury. I nawet nie chodzi o to, że Carven Pour Homme brzydko pachnie. On jest po prostu wykonany na zasadzie „zmieszam i może coś wyjdzie”. Śmiem przypuszczać, że kompozycję zapachową na takim poziomie byłbym w stanie ja sam wykonać mają do dyspozycji tak dobre laboratorium, jakie dano twórcom tych perfum.

Rozwój zapachu w funkcji czasu nie zaskakuje. Są tu dwa kloce – cedr i wetiwer – a reszta to jakieś duszące trociny. Szkoda, bo potencjał do zrobienia naprawdę interesujących perfum, bazujących na historii domu Carven był olbrzymi. A wyszedł kloc.

Nuty: drewno cedrowe, wetiwer, fiołek, gałka muszkatołowa, grejpfrut, szałwia, drewno sandałowe
Rok premiery: 2014
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Patrycja Maćkiewicz
10 lat temu

Galopujący hipopotam – uwielbiam te Twoje porównania 🙂 co do samych perfum to butelka taka sobie, nota niezbyt zachęcająca a model też mógłby być lepszy 😉

iwonidos
10 lat temu

Mnie butelka się podoba, no ale skoro siedzi w niej kloc, to nie skuszę się nawet na próbkę:-)

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Fakt, nic ciekawego a ze spisu nut wnioskowałem, że będzie to fajny zapach.
Greg

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dziś sprawdziłem. Jako spryskiwacz do toalety nadaje się świetnie. Cuchnie podobnie, jak Mr Propper.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Krzywdząca recenzja. Warto dodać, że ten zapach wyróżnia się spośród tych mainstreamowych. Butelka to prosta forma, bez udziwnień. Dla mnie na plus. W końcu elegancja tkwi w prostocie. Moim zdaniem zapach jest ciekawy. Skoro autor jest takim zdolnym perfumiarzem to może sam coś "zmiesza" i ciekawe co wyjdzie?