Cacharel Amor Amor znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Cacharel Amor Amor |
Od kiedy pierwszy raz usłyszałem o perfumach Cacharel Amor Amor, nie mogę przestać myśleć o ich drugiej nazwie „Buzi-Buzi” (która sama wykiełkowała w mojej głowie).
Przyznam szczerze, że dla mnie dzieło Cacharel to zjawisko i fenomen. Cały czas się zastanawiam, jakim cudem perfumy te mogły odnieść tak wielki sukces, skoro nie można ich odróżnić od owocowych waniliowców średniej półki. W tym miejscu wymienię choćby kompozycje marki Playboy. Nie mam na myśli ich niskiego poziomu, ale cenę. Skoro prawie identycznie (czasami trochę lepiej, czasami trochę gorzej) zapachy można kupić za kilkukrotnie mniejszą kwotę pieniędzy, co sprawia, że ludzie jednak sięgają po Buziaczka Cacharel?
Protoplasta perfum sexy
Sam zapach to archetyp tego, co znamy pod określenie „seksowny”. Wanilia łączona z nutami owocami to akord, od którego zaczął się wysyp seksownych perfum. Śmiem przypuszczać, że Amor Amor były jednymi z pierwszych w tej rynkowej niszy. I być może to właśnie jest tajemnicą ich powodzenia.
Reklama perfum Cacharel Amor Amor |
Porzeczka w Amor Amor
Piramidę zapachową rozpoczyna mocny akcent porzeczkowy, ale nie ten znany z Si Armaniego. Cacharel serwuje nam porzeczkę rodem z gum do żucia, mało naturalną, ale za to słodką co nie miara. Główna bohaterka w pierwszym etapie nieco ożywiona jest cytrusami. Znowu są to owoce z oranżadki w proszku lub vibovitu a nie takie prosto z pomarańczowego gaju. Całość jest bardzo ulepna, bardzo słodka i wybitnie niedroga. Przy tym słodycz jest przełamana kwaśniejszym niuansem, więc tragedii nie ma. Wierzę, że młodsze kobiety mogą być oczarowane takim wstępem Amor Amor.
Tak pachnie Amor Amor na początku 🙂 |
I dalej już zgodnie z przewidywaniami
Dalej jest do bólu przewidywalnie. Serce to skondensowana, słodka i chemiczna nuta kwiatowa, której wciąż wtórują tony wanilii. Pewnie mógłbym trafić, że to jaśmin i róża, ale oba kwiaty nie są tu na tyle samodzielne, żeby można bezsprzecznie to stwierdzić. Pomijam już fakt, że z czystymi olejkami i absolutami nie mają nic wspólnego. I taka sama jest baza. Słodka do bólu zębów, nieco pudrowa i ciepła. Syntetyki ambrowe są jednak ułożone poprawnie. Nie wpadają z zakurzone niuanse i udanie kończą opowieść Amor Amor.