Mercedes-Benz Club znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Mercedes-Benz Club |
Spece Mercedes-Benz postanowili, że Club mają być perfumami odległymi od głównej, nudnej i zachowawczej linii marki. I faktycznie w morzu żenady zapach ten prezentuje się nieźle.
Dziękuję przy okazji Amandzie, że zwróciła moją uwagę nań. 🙂
Bardzo dobry początek
Przede wszystkim Club ma bardzo interesujący początek. To morze iskrzących przypraw. Jest zielony kardamon, pikantny imbir, jałowiec i cień angielskiego ziela. Skojarzenia z Kenzo Eau Indigo nasuwają się prędko, choć Club jest bardziej wytrawny i gorzko-słodki. To trochę tak jakby próbować posłodzić gin z tonikiem i zabić jego gorycz.
Reklama perfum Mercedes-Benz Club |
Całość jednak nie jest sucha i zakurzona. Jest soczysta i chrupiąca. To zapewne zasługa molekuł odpowiedzialnych za kreację nuty rabarbaru. Ten akcent jednak szybko umyka i z Club robi się przyjemny, przyprawowy zapach z wyraźnym aromatem ginu. Podoba mi się. Może nie jest to tak ciekawa interpretacja jak Juniper Sling, ale na tle mainstreamowych perfum marka Mercedes-Benz zaprezentowała naprawdę godny uwagi zapach nawiązujący poziomem do Prada Luna Rossa Extreme czy Bottega Veneta Pour Homme.
I niezły koniec
Wielkim plusem jest też to, że baza Club nie trąci tanią chemią. To mnie bardzo zdziwiło. Owszem, nuty kurzu nie uniknięto, ale pojawia się ona na ciepłych drewienkach i puchatej tonce. Z tego też powodu nic nie drażni nosa.
Opinia końcowa
Mercedes-Benz postawił na solidne i sprawdzone nuty, ale w Club wydobył z nich oryginalne i ciekawe brzmienia. Nie jest to może arcydzieło, ale naprawdę przyjemne i uniwersalne perfumy z genialnymi nutami początkowymi.
Nuty: akord przyprawowy, jałowiec, kardamon, rabarbar, akord wodny, cytrusy, bób tonka, paczula, akord drzewny
Rok premiery: 2013
Twórca: Olivier Cresp
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 mL
Trwałość: dość dobra, około 5-6 godzin