Odin Vert Reseda |
Vert Reseda pachnie roślinnie, zielono i bardzo organicznie. Z początku wrażenia serwowane przez Odin przenoszą nad wprost do królestwa roślinnych soków i tętniących chloroplastów.
Zielone galbanum
Opowieść rozpoczyna cudowna, pięknie wykończona nuta galbanum. Nie tyle żywiczna, co zielona i świeża. Może ciut za mało w niej słodyczy, ale ta roślinna surowość i wytrawność też ma swój urok. To właśnie w tym momencie Vert Reseda każe nam się położyć na zielonej łące i wytarzać w świeżej, soczystej roślinności. Piękny efekt, choć nie tak spektakularny jak w Tokyo Bloom. Galbanum Odin nie jest również tak eleganckie jak to w Balmain Ivoire.
Opakowanie Odin Vert Reseda |
Zielony puder
Po pół godzinie kompozycja się tonuje. Soczysta zieleń traw zostaje zastąpiona zimną nutą liści tulipana. Pojawiają się akcenty mroźnego pudru i zmarzniętej gleby. Automatycznie nasuwa się podobieństwo do Byredo La Tulipe, zwłaszcza do organicznie zielonych partii. Oba zapachy od serca grają podobnie, choć Vert Reseda nie wchodzi w typowo kwiatowe tony. Mimo że w spisie nut widnieje gardenia i piwonia, to nie są to nuty dominujące. Tworzą one efekt pylisto-kwiatowego pudru, który osadza się na zielonych partiach perfum (można się tu doszukać podobieństw do Narciso Rodriguez for Her EdP). Mikstura Odin w tych tonacjach trwa dość długo i nie ma według mnie klasycznej bazy.
Opinia końcowa
Vert Reseda to ciekawie skonstruowane zielone perfumy. Mimo że są ładne, to zabrakło tu pewnej iskry i postawienia kropki nad „i”. Są zbyt bezpieczne, a to warunkuje zaś pewne braki charakteru. Niemniej to warta testów kompozycja na lato.
Nuty: rezeda, galbanum, gardenia, piwonia, drewno sandałowe, kadzidło
Rok premiery: 2014 (w Polsce 2015)
Twórca: Jean-Claude Delville
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: dobra, około 5-6 godzin