12 września 2015

Viktor & Rolf Spicebomb Extreme

Perfumy marki Viktor &Rolf; znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Viktor&Rolf; Spicebomb Exteme

Spicebomb Extreme to druga wariacja na temat męskiego klasyka marki Viktor&Rolf.; Siłę ma – to trzeba uczciwie przyznać.

Pierwszy akcent to mocny, scukrzony i skondensowany grejpfrut. Bez cienia kwasów, ale z wywindowaną do granic możliwości słodyczą. Na szczęście trwa tylko parę chwil. Później Spicebomb Extreme odsłania to, co znamy z klasyka. Jest zatem olbrzymia ilość tytoniu, bardzo dużo wanilii, a całość podbijają przyprawy. Nie jest jednak tak, że pieprz wnosi do kompozycji świeżość i nadaje jej przestrzenności. Mam bowiem wrażenie, że tytoń i wanilia przyjmują kształt jakiejś kremowej masy, która łapie i przykleja do siebie wszystko w wielkim promieniu. Tym sposobem pieprz jest też słodki, klejący i brak mu tego świeżego, kręcącego w nosie akcentu. Pojawia się również w piramidzie coś paląco-suchego, coś co przypomina pewne nuty cynamonu, ale jest jednocześnie zakurzone i z niuansem palonego plastiku.

Reklam perfum Viktor&Rolf; Spicebomb

Oczywiście główny temat Spicebomb Extreme – tytoń i wanilia – jest cały czas realizowany. I to dość przyzwoicie, lepiej niż w klasyku powiedziałbym nawet. Wadą tych perfum jest jednak strasznie plastikowe dno w samym sercu. Fundamenty zdają się skwierczeć niczym ogarnięty płomieniami kawałek tworzywa sztucznego. Jest jednocześnie bardzo gorąco, bardzo przyprawowo i bardzo dusząco. Przez moment w sercu pojawi się również nuta lawendy rodem z Le Male – ostra, słodka i przytłaczająca. To jednak tylko chwila.

Po dwóch godzinach od aplikacji perfumy duetu Viktor&Rolf; łagodnieją. Agresywne plastiki umykają, tytoń z wanilią zaczynają się pięknie złocić, pojawiają się subtelne akordy drzewne (takie ambrowo-labdanowe). I tak jest już do końca, chociaż czasami z sielanki wystrzeli pojedyncza nuta czegoś sztucznego. Generalnie jednak poziom kompozycji na końcu jest wysoki. Uniknięto niefajnych klimatów, które wyznaczały klimat klasycznej wersji.

Opinia końcowa o Viktor&Rolf; Spicebomb Extreme

Na pewno Spicebomb Extreme jest zapachem charakteryzującym się większą zmiennością i zdecydowanie lepiej skonstruowaną bazą od klasyka. Myślę, że na dużej liczbie mężczyzn może on też mieć bardziej przyjazny i mniej chemiczny początek. Wówczas zapach Viktor& Rolf powinien się stać całkiem miłym towarzyszem jesiennych i zimowych dni.

Nuty: tytoń, wanilia, czarny pieprz, kmin, labdanum, ambra, lawenda
Rok premiery: 2015
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 90 mL
Trwałość: średnia, około 6 godzin

Perfumy podobne: Viktor&Rolf; Spicebomb, Tom Ford Tobacco Vanille, Tom Ford Noir Extreme

Reklama perfum Viktor & Rolf Spicebomb Extreme

Sean o’Pry w roli głównej…

Pozostałe recenzje

24 kwietnia 2025

Najlepsze perfumy 2024 roku – podsumowanie

Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,

z wielką przyjemnością i dumą oddaję w Państwa ręce pierwsze i jedyne w Polsce tak szerokie podsumowanie roku 2024, które przyjmuje postać rankingu

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Marcinie czy zapach jest juz do kupienia w Polsce?

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

zapach dostepny jest na wylacznosc sieci S.dodam ze zapach jest naprawde dobry i parametry lepsze niz spicebomb.sam zasatanawiam sie nad flakonikiem

Marcin Budzyk
9 lat temu

Właśnie się pojawia a dostawy trafiają na półki.

Marcin Budzyk
9 lat temu

Widzę, że podobną opinię mamy. 🙂

Co do dostępności. Pewnie na razie jeszcze nie zdążyli go dostarczyć wszędzie, więc trzeba poczekać tydzień, może dwa, żeby dotarł na każdą półkę.