Perfumy marki Michael Kors znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
Michael Kors Midnight Shimmer |
Michael Kors należy do marek, które nowości lansują na potęgę. Tym sposobem na zimę zaproponowano nam w tym roku Midnight Shimmer
Wanilia to temat wałkowany przez producentów bez przerwy, ale ja sam wychodzę z założenia, że dobrych wanilii nigdy nie jest dość. Z takim nastawieniem sięgnąłem po Midnight Shimmer. I w gruncie rzeczy nie przyniosły mi te perfumy zawodu. Są więcej niż przyzwoite.
Grafika Midnight Shimmer |
Po raz kolejny mamy do czynienia z wanilią mało słodką, bardziej piaskową i pylistą. Wobec wszechobecnych słodziaków to miła odmiana, choć też nie można powiedzieć, żeby Michael Kors wyznaczał standardy, bo temat ten pojawiał się wielokrotnie w niszy (Santi Burgas Lovann), mainstreamie (Roberto Cavalli Nero Assoluto) czy nawet na półce średniej (Yves Rocher Vanille Noire). Zaletą Midnight Shimmer jest jednak to, że kompozycja żyje na skórze i zmienia się w dość ciekawy sposób. Dość powiedzieć, że najgłębsza baza i aromat pozostający na ubraniach pachną waniliną z cieniem nut konfiturowo-żelkowych. I to nie jest wada, a naprawdę ciekawy wątek.
Reklama perfum Michael Kors Midnight Shimmer |
Początek może jednak wydawać się nudny, bo zanim Michael Kors nabierze pędu mija kilkadziesiąt minut. Start jest zbyt płaski, ale nawet wtedy wanilia pachnie dobrze i nie ogłusza syntetyczną słodyczą. Dość wyraźnie zaakcentowano ciepłe tony białych kwiatów, choć w ciemno mogę założyć się, że to same syntetyki. Grają jednak poprawnie, a nawet więcej niż poprawnie. Później płynnie przechodzą z ciepłe akordy drzewne, które również nie są szczytem naturalności, ale unikają wejścia w fatalne i infantylne obszary taniego kurzu. Jest nieźle.
Docenić wypada też bardzo dobre zagranie utrwalaczami. Piżma nie tworzą koszmarnej bazy, ale nadają pewnej puchatości i zatrzymują w bazie nuty żelkowo-budyniowe, co dla mnie jest miłym zaskoczeniem.
Opinia końcowa o Michael Kors Midnight Shimmer
Dobry zapach. Fani wanilii powinni go powąchać, choć do najlepszych w swojej klasie trochę mu zabrakło. Podoba mi się jednak fakt, że Michael Kors nie podsunął mi pod nos kolejnego, niemożliwego do odróżnienia klonu.
Nuty: wanilia, balsam Peru, jaśmin, frezja, akord ambrowy, akord drzewny, piżmo
Rok premiery: 2016
Twórca: Harry Fremont
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin