23 maja 2017

YSL La Nuit de L’Homme Eau Electrique

Perfumy marki Yves Saint Laurent znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

YSL La Nuit de L’Homme Eau Electrique

Cykl 3 recenzji klasyków się zakończył i pora wracać do nowości. Zaczynam od perfum męskich – Yves Saint Laurent La Nuit de L’Homme Eau Electrique. Nie ma to jak porządnej długości nazwa 🙂

Sam zapach odstraszał mnie imieniem, bo „elektryczność” w perfumach kojarzyć się może tylko z chemią, tandetą i kurzem. Pamiętałem jednak bardzo udaną wariację z zeszłego roku, która była jednym z lepszych przedstawicieli tej rodziny – L’Homme Ultime. No i dlatego też poświęciłem całe dwa dni dla tegorocznego debiutu…

Okazało się, że La Nuit de L’Homme Eau Electrique pachnie trochę jak Dolce&Gabbana; Pour Homme, trochę jak Dior Sauvage, a trochę jak nowy Calvin Klein Eternity for Men Intense, o którym jeszcze nie pisałem.

Vinnie Woolston w reklamie YSL La Nuit de L’Homme Eau Electrique

Na początku mamy cień syropowatych i plastikowych cytrusów, które płynnie przechodzą w zakurzoną lawendę z dużą ilością taniej słodyczy. Cukier wykreowany przez YSL jest jednak koszmarnie tani i haczy o woń spotykaną w podróbkach perfum. Po cichu pojawia się też zmielona, wysuszona na wiór lawenda i syntetyczna tonka. Obok nich klasycznie męskie geranium, które wnosi nutę ziołową i potęguje wrażenie kurzu. Roboczo nazwijmy, że jest to trzeci etap Eau Electrique (pierwszy – cytrusy, drugi – lawenda i cukier), w którym geranium, lawenda i tonka tworzą wrażenie pomiędzy wspomnianym Sauvage a Eternity Intense.

Czwarty etap – baza – to już kaszmeran i inne, drzewne utrwalacze, w których ledwie można wyczuć nuty poprzednie.

La Nuit de L’Homme Eau Electrique 100 mL

Opinia końcowa o YSL La Nuit de L’Homme Eau Electrique

Zapach megawtórny, nudny i raczej bez szans na wielkie sukces. Nie jest to jednak tragedia, więc rozpatruję go gdzieś na poziomie Sauvage. Doceniam też to, że żyje na skórze, a serce kompozycje prezentuje się dość przyzwoicie.

Nuty: geranium, bób tonka, szałwia, bergamotka, mandarynka, zielone jabłko, lawenda, szałwia, kwiat pomarańczy, wetiwer, drewno kaszmirowe, paczula, wanilia
Rok premiery: 2016 (w Polsce 2017)
Twórca: Dominique Ropion
Trwałość: dobra, około 6 godzin
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 40, 60 i 100 mL

Reklama perfum YSL La Nuit de L’Homme Eau Electrique

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Marcinie, chciałam Ci bardzo podziękować za radę, którą tu przeczytałam – mianowicie, żeby psikać perfumami 2x w jedno miejsce, bo wtedy lepsza jest trwałość. I faktycznie! Moja Florabotanica, która znikała do tej pory błyskawicznie zostałą dzisiaj zauważona przez otoczenie po raz pierwszy od połowy flakonu 🙂

Martyna

Marcin Budzyk-Wermiński

Dziękuję. To jest akurat rada z serii tych, o których się nie mówi (nie słyszałem, żeby inny blogerzy lub w ogóle inne osoby o tym wspominały). A na dobrą sprawę jest to jedyny sposób, który naprawdę i w 100% działa.

kiko
kiko
7 lat temu

woda dla Elekktryka?