8 października 2017

Kolekcja perfum Kamili

Perfumy z kolekcji Kamili
Perfumy z kolekcji Kamili

Moi Drodzy, dziś na blogu mam wielką przyjemność przedstawić Wam kolekcję perfum Kamili

Zbiór ten jest tym mi bliższy, że znalazło się w nim miejsce dla kilku perełek z mojej perfumerii z Eutopie No.4, Tabac Rouge, Myrrhiad czy przepięknie cielesnymi, złoto-pudrowymi Ambre Cashmere Intense na czele.

W tym miejscu pozwolę sobie zacytować fragment wiadomość, który na pewno przybliży Wam postać i zapachowe wybory autorki dzisiejszej kolekcji:

Moja miłość do perfum trwa dobre 20 lat a zaczęło się od ” podwąchiwania” skarbów na półce Mamy, a stały tam prawdziwe skarby lat 80/90-tych: Anais Anais, Tresor, Poison, Dune, Obsession. Wtedy nigdy nie odważyłam się ich użyć, były takie piękne, dostojne. Jak moja Mama- widziana oczyma dziecka- najpiękniejsza kobieta świata, Królowa. Pożyczać zapachy zaczęłam później, jako nastolatka, wtedy na półce stały Eternity, J’adore, Dolce Vita i choć pasowały do mnie jak pięść do nosa, skrapiałam się nimi namiętnie.

Pierwszymi perfumami jakie kupiłam sama była Organza Indecence i gdyby nie została wycofana, wciąż byłabym jej wierna. Okazało się bowiem, że duszę mam mroczną, gęstą, kadzidlaną 😉 takich zapachów poszukiwałam odkąd pamiętam, a w perfumeriach nie było ich wiele. Na długo pokochałam Black Cashmere i Opium, był nawet czas kiedy mocno zaczęłam skręcać w męską stronę..

Po urodzeniu syna, kierunek nieco się odmienił. Teraz pociągają mnie zapachy ciepłe i miękkie, ambrowe i mleczne, pudrowe. Najlepiej podszyte drewnem lub podrasowane żywicą, tak aby całkiem nie zatracić swojej duszy.

Na koniec dodam jeszcze, że perfumy są dla mnie jak druga skóra, to od nich zaczynam ubieranie…

Pełen spis (od góry i od lewej):

Eutopie no 4
Escentric Molecule 01
Infusion d’Iris Prada
L’eau de Tarocco Diptyque
Narciso Narciso Rodrigues
Royal Muska Micallef
Sensuous Estee Lauder
Rima XI Carner Barcelona
Alien Essence Absolue Mugler
Belle en Rykiel Sonia Rykiel
Bowhanti Body Shop
Sahar Rasasi
Attar Mubakhar Rasasi
Rasha Rasasi
Sharina Rasasi
Amber Oudh Rasasi
L’ autre oud Lancome
Full Incense Montale
Opium YSL
Ambre Fetische Annick Goutal
Basile Basile
Coco Chanel edp
Honey Aoud Montale
Shisur Molton Brown
Grom Próchnik
Rogue Rihanna
Cavalli Cavalli edp
Yuquwam pour homme Rasasi
Embers RBR
Laudano Nero Tiziana Terenzi
Cuir Amethyste Armani Prive
Myrrhiad Huitieme Art PG
Tabac Rouge Phaedon
Eau des Baux L’Occitane
Elixir de Patchouli Reminiscence
Ambre Cashmere Intense Nicolai
Cuir Ottoman Parfum d’ Empire
Tonkin Musc Parfum d’ Empire

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Helka
7 lat temu

Coś pięknego

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Piękna kolekcja… Gratuluję takiego zbioru ��
Ewa

Aspaniaa
7 lat temu

Dziękuję!

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Kamilo!
Zazdroszcze bardzo.
Ta kolekcja jest rozważna. Dobrane są do siebie te zapachy, mam na myśli.
Czy zechcesz opisać, jak wygląda na tobie zapach
Yuquwam pour homme Rasasi? Wdzięczna bedę.
Oleńka

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Kolekcja PRZECUDOWNA. Może się zachwycać bez przerwy.

Tylko te Molecules to taki troche wół do karety- no ale co kto lubi, ale tu naprawdę nie pasują

Marcin Budzyk-Wermiński

Ja również dołączam do gratulacji 🙂 I zgadzam się, że z kolekcji bije spokój i harmonia. Widać, że to wiele lat poszukiwań "swoich" klimatów perfumeryjnych

Aspaniaa
7 lat temu

To jeden z nowszych nabytków w kolekcji. Początek na mnie jest wyjątkowo zielony, taki soczysto-roślinny, aż cierpki. Moja skóra lubi odbierać zapachom słodycz i w tym wypadku robi się bardzo, bardzo wytrawnie, momentami kwaskowato. Ale po jakimś czasie dochodzi skóra- taka z gatunku surowych, zakopiańskich torebek i całość lagodnieje. Jest bardzo trwały i ogoniasty. Zdarza mi się podbijać go jakąś słodką nutą (np Cavallim edp) i efekt jest naprawdę ciekawy 😉

Aspaniaa
7 lat temu

Dziękuję 🙂 Być może nie pasują, ale coś mnie w nich przyciąga. Na mnie pachną suchym, dość ciepłym drewnem, a to lubię.

Aspaniaa
7 lat temu

Dzięki 🙂 to prawdziwe hobby 🙂 pozdrawiam

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

czy wybor paczulowca z…reminiscence jest przez testy czy w/g opisow literackich ? …dlaczego ten? ..a nie inny , juz dlugo sie zastanawiam nad tym ktory jest dla mnie…ale tylko teoretyczna mam wiedze…mozesz pokierowac jakos? …dzieki 🙂

Aspaniaa
7 lat temu

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Aspaniaa
7 lat temu

Akurat paczuli jako przewodniej nuty nigdy nie szukałam, próbka Elixiru wpadła mi w ręce i testowałam ją nie do końca wiedząc czego mogę się spodziewać..i trafiło mnie! Reakcja fizyczna, szybsze bicie serca, musiały być moje 🙂 Ja ten zapach gdzieś wcześniej już czułam, znam go doskonale, a raczej moja pamięć emocjonalna 😉 Porównania do innych paczulowców nie mam, jedynie do Prady Amber, ale to zupełnie inny typ, Elixir jest ciepły, miękki, po paru godzinach słodkawy od sandałowca i cały czas bardzo, bardzo piwniczny 😉 polecam testy!!

Anonimowy
Anonimowy
7 lat temu

Dziekuje za odpowiedź.
Teraz wiem, że kupić go w ciemno, to bedzie ryzykowna decyzja.
Oleńka

Avarati
7 lat temu

Wow, ale kolekcja, wręcz marzenie <3 Moja ulubiona z dotychczasowych! Podzielam Twoją miłość do Opium (też mam, resztę wody toaletowej, ale za to stara wersja), Narciso, oudów czy Embers RBR :)Rima IX Carner Barcelona nie kojarzę, ale byłam zachwycona Cuirs i Palo Santo tej marki :)

Zastanawia mnie "Grom" Próchnika. Widywałam je, ale ich nie wąchałam. Teraz widzę, że niesłusznie je ominęłam 🙂

Aspaniaa
7 lat temu

Rima XI według mnie, jest bardzo w stylu Sensuous Estee Lauder, ale jest bardziej sucha, taka sypka ( czasem mam wrażenie, że czuję woń świeżo upieczonego chleba 😉 Bardzo jestem ciekawa innych zapachów tej marki, dotychczas testowałam jedynie Black Calamus- brata Black Cashmere DK, niestety po dwóch godzinach nie było po nim śladu i podziękowałam..

A jeśli pytasz o Grom Próchnika, to polecam bardzo testy!!!! wg mnie to unisex, piękny, drewniany, rasowy. I cena atrakcyjna 🙂

Aspaniaa
7 lat temu

Zapomniałam na początku: dziękuję 😉