22 marca 2018

Givenchy Live Irresistible Blossom Crush

 

Givenchy Live Irresistible Blossom Crush
Givenchy Live Irresistible Blossom Crush

 

A dzisiaj o perfumach, których pewnie nikt się tu nie spodziewał, i które pewnie i mojemu nosowi umknęłyby w gąszczu wiosennych premier. Mowa o Givenchy Live Irresistible Blossom Crush…

Różowy flakonik i bycie klonem klona klona (jeśli uwzględnić, że rolę klasyka spełnia Very Irresistible) zazwyczaj kończy się dramatem, lecz tym razem jest ciekawie…

Wyobraźcie sobie, że po teście blotterowym zapach zginął w aromacie panującym w perfumerii. Dopiero na skórze zaczęły dziać się dziwy, których jednak nie potrafię wytłumaczyć. A co lepsze, owe wrażenie również można odczuć przy teście na materiale (wełna, bawełna).

Materiały promocyjne Givenchy Live Irresistible Blossom Crush
Materiały promocyjne Givenchy Live Irresistible Blossom Crush

Otóż Live Irresistible Blossom Crush pachnie jak zalane spirytusem kwiaty, które zaczynają w pewien sposób fermentować i iść w stronę subtelnie octową. Kiedy o tym czytamy, może się to wydawać dziwne i negatywne, lecz wrażenie to jest subtelne i sprawia, że perfumy Givenchy już od początku zaskakują. Również ten efekt spirytusowy nie jest tani i rodem ze spirytusu salicylowego, ale bardziej przypomina kwiatową nalewkę i jest w nim pewna szlachetność. To ważne.

Same kwiaty są rześkie, lekko słodkie i jakby z drzewnym kremem spod spodu. Również można w Live Irresistible Blossom Crush znaleźć akord miodowy – nieco drapiący i dobrze wkomponowany w tło. Całość jest, co oczywiste, różowo-kwiatowa, ale w dobrym stylu. Wyróżnia się!

Givenchy Live Irresistible Blossom Crush 30 mL
Givenchy Live Irresistible Blossom Crush 30 mL

Momentami możemy poczuć niuans gumy balonowej, lecz po raz kolejny nie jest to efekt z tanich perfum. I to samo dzieje się w późną bazą, która stanowi totalne zaskoczenie – jest wytrawna i żywo kakaowa z cieniem niesłodkiej wanilii. Mówiąc o bazie, mam na myśli akord, który zostaje na ciele po 8-10 godzinach od aplikacji. Co więcej, nie znalazłem tu kurzu, ani tanich piżm, co samo w sobie świadczy o jakości tego elementu.

Opinia końcowa o Givenchy Live Irresistible Blossom Crush

Według mnie jest to najlepiej skomponowany zapach z serii Live Irresistible i myślę, że jeśli ktoś szuka różowych, lekkich, ale ambitnych kwiatów na wiosnę, to powinien przetestować Blossom Crush. Trzeba jednak pamiętać, że te perfumy testujemy oddzielnie i dajemy im co najmniej 10 godzin (chociaż trwałość to rzecz wybitnie indywidualna).

 

Najważniejsze cechy:

+ akord różowej nalewki kwiatowej z początkami octowej fermentacji;
+ wstawki miodowe i a’la guma balowa;
+ ciekawa i nietypowa baza;
– generalnie dość bezpiecznych wydźwięk całości.

Nuty: róża, kakao, piwonia, piżmo
Twórca: Dominique Ropion
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50, 75 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin
Rok premiery: 2018

Reklama perfum Givenchy Live Irresistible Blossom Crush

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Bardzo zaciekawiona…lubiłam niegdyś pierwsze very irresistible, więc i tej odsłonie na pewno dam szansę:). Przy okazji, Panie Marcinie, jesli mozna prosic o jakies słówko o Chloe Intense, bardzo jestem ciekawa Pana opinii. Pięknie pisze Pan o świecie zapachów! Natalia

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Tymczasem Hubert de Givenchy odszedł niecałe 2 tygodnie temu… Kordian

Jan Lewandowski
6 lat temu

Dobry wieczór,
Czy mógłby Pan polecić jakieś perfumy mocno/wybitnie cynamonowe?

Marcin Budzyk-Wermiński

Smutna to wieść, ale to było pewne…

Marcin Budzyk-Wermiński

Serge Lutens Rousse, Demeter Cinnamon Bun, a z Impressium Eau d'Italie Baume du Doge. Z bardziej popularnych przychodzi mi do głowy wyłącznie Paco Rabanne One Million i jego wariacje (zwłaszcza Prive) oraz Valentino Uomo Noir Absolu

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Strasznie kiczowaty flakon jak na Givenchy…

Beata
Beata
5 lat temu

Dobry wieczór
Bardzo mi się te perfumy spodobały (przy każdej wizycie w S i D je testowałam) i zachęcona Pana pozytywną recenzją w końcu kupiłam upragnione 50 ml w sklepie E-glamur. Mam jednak mieszane uczucia co do tego zakupionego zapachu bo wydaje mi się mniej kwiatowy a za to bardziej „wytrawny i mocny”. Pobiegłam z butelką do Sephory bo mam po sąsiedzku i porównałam z oryginałem z perfumerii. Jedyna różnica to naklejka na dnie butelki. Na tej z Sephory jest okrągła i przyklejona na środku, zaś ta z E-glamur jest owalna i naklejona trochę z boku. Nie wiem co o tym myśleć…wiem, że testuje Pan dużo zapachów kupionych w sklepie E-glamur, więc ufam, że sprzedają zapachy oryginalne. Mam jeszcze pytanie, czy wodę toaletową Diora Miss Dior Blooming Bouquet też Pan testował z E-glamur, bo chcę kupić te perfumy a oni właśnie mają promocję na taki fajny zestaw 75 ml +10 ml..Pozdrawiam! Beata