7 maja 2018

Calvin Klein Eternity Air for Women

 

Duet Calvin Klein Eternity Air
Duet Calvin Klein Eternity Air

 

Calvin Klein Eternity Air for Women to dość interesująca propozycja na lato dla kobiet. Zapach niby ozonowy, ale w pewien sposób niezwykły

(Recenzja męskiej wersji Eternity Air for Men)

Przy pierwszym wdechu określiłbym je jako aromat wodno-ozonowy z dużym dodatkiem owoców. Nie pachnie tanio, nie pachnie masowo i mimo dość mało oryginalnego składu, wyróżnia się w półek selektywnych. Owocowe niuanse są bowiem lekkie, nieco wodne, ale mają w sobie też pewną, pożądaną ostrość. Mnie skojarzyło się to z soczystymi, nie do końca dojrzałymi owocami wyrzuconymi gdzieś w przestworzach z samolotu. Mamy zatem akord zmrożonych chmur, mamy nasze owoce, które w środku zachowują soczystość, ale ich skórka już zamarzła, i mamy charakterystyczną, nieco męską woń ozonu, która gra jednak w tle.

Calvin Klein Eternity Air for Women 100 mL
Calvin Klein Eternity Air for Women 100 mL

Posunąłbym się do stwierdzenia, że Calvin Klein Eternity Air for Women bardzo mocno czerpie z klasyki gatunku – Davidoff Cool Water Woman. Podobieństwa nie kończą się zresztą na tonach owocowych, ozonowych i wodnych, ale przenikają dalej, aż do serca, w którym gra niemal identyczna nuta kwiatowa. W bazie kompozycje się znowu oddają, ponieważ Air for Women podąża w stronę piżmowo-cytrusowo-detergentową. Podkreślam jednak, że nie jest to wadą. Wiele osób będzie miało skojarzenia z mleczkami lub proszkami do mycia łazienki lub inną chemią gospodarczą, ale nie jest to wrażenie silne lub przytłaczające, więc zastosowanie takich składników uważam za uzasadnione i logiczne. Piszę o tym dlatego, że Calvin Klein podsuwa nam perfumy świeże, ale o dobrej trwałości, a jednocześnie po tych kilku godzinach nie kreuje się na naszej skórze obraz kurzu, taniości czy chińskich plastików – a tylko coś czystego, cytrusowo-sterylnego. Nie jest to baza marzeń, ale oceniam ją pozytywnie.

Calvin Klein Eternity Air - reklama
Calvin Klein Eternity Air –  reklama

 

Opinia końcowa o Calvin Klein Eternity Air for Women

Trudno nie oprzeć się porównaniom z Davidoff Cool Water, ale uważam, że nowe Eternity jest świetnym przykładem, jak zrobić ciekawą wariację na temat innych perfum (i Davidoff, i Calvin Klein należą do jednej firmy – Coty). Na pewno nie zachwyci fanek naturalnych perfum letnich w stylu Aqua Allegoria, Ogródków Hermesa itp., ale w gronie wariacji syntetycznych to jedna z ciekawszych premier tego lata.

 

Najważniejsze cechy:

  • + bardzo przyjemny akord ozonowo-wodny
  • + ciekawa gra nut owocowych
  • +/- logiczna i dość dobra baza, jedynie trochę zbyt syntetyczna

Nuty: akord ozonowy, konwalia, drewno cedrowe, grejpfrut
Rok premiery: 2018
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Reklama perfum Calvin Klein Eternity Air for Women

 

Calvin Klein Eternity Air for Women - oficjalna fotografia
Calvin Klein Eternity Air for Women – oficjalna fotografia

 

Najważniejsze cechy:

Charakterystyka:

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jan Lewandowski
6 lat temu

Dzień dobry,
Niedawno kupiłem Chanel Égoïste, o które notabene jakiś czas temu pytałem.

Nie wiem czy nie zrobiłem małej gafy. Czytałem Pański artykuł o przechowywaniu perfum oraz, że najbardziej szkodzą im zmiany temperatury. Dlatego uznałem, że chyba najlepiej będzie je trzymać w piwnicy.

Jednak jakiś czas temu na parę dni schowałem je do lodówki, a potem wyjąłem z powrotem na piwniczną półkę. Czy takie jednorazowe "wsadzenie" zapachu do lodówki na kilka dni, a potem jego wyjęcie może mu zaszkodzić? Miałem wrażenie, że pachną nieco inaczej, ale to może być kwestia tej niskiej temperatury albo mi się wydawało, niemniej, trochę się zmartwiłem, bo wydawałem dużo pieniędzy na Egoistę, a dopiero jesienią zacznę intensywne użytkowanie :/

Swoją drogą ,czy uważa Pan, że półka na piwnicy plus kartonik to wystarczająco dobre warunki czy sugeruje Pan coś innego?

Będę bardzo, bardzo wdzięczny za radę.

Pozdrawiam, Jan Lewandowski 🙂

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Wystarczy szuflada i przechowywanie w kartoniku.

Jasmena
6 lat temu

Proszę o radę. Zastanawiam się nad zakupem perfum Jo Malone Velvet Rose & oud. Nuty oudu zazwyczaj lubię, obawiam się bardziej róży, jeśli jest komfiturowa, pachnie wypełnieniem pączków. Czy pamiętasz jaka róża jest w Jo Malone? I jak to się ma do Isparty, której zakup też rozważam.

Anonimowy
Anonimowy
6 lat temu

Panie Marcinie,
Czy będzie można liczyć na recenzje zapachów Jo Malone, jako iż są dostępne już w Polsce (najbardziej zależy mi na Blackberry & Bay, Wood Sage & Sea Salt oraz na ich pomarańczach)?
P.S. Uwielbiam Pańskiego bloga.
Pozdrawiam,
Kasia

Marcin Budzyk-Wermiński

Dzień dobry,

jednorazowe wsadzenie perfum do lodówki na pewno im nie zaszkodzi. Może jedynie spowodować wytrącenie osadu, ale nie będzie to miało żadnego wpływu na zapach. Jeśli jednak stosował je Pan od razu po wyjęciu z lodówki, to zimne perfumy pachną wyraźnie inaczej od takich, które aplikowane są z flakonu o temperaturze pokojowej. Jest to jednak stan przejściowy.

Radzę po prostu przechowywać je w szafce z ubraniami – z daleko od źródeł ciepła.

Pozdrawiam,

Marcin Budzyk-Wermiński

Co do Jo Malone, to niestety się nie wypowiem, bo nie testowałem tych perfum. W kategorii drzewnych, żywicznych róż pobić Ispartę będzie jednak naprawdę trudno. Polecam w takim wypadku po prostu testy porównawcze

Marcin Budzyk-Wermiński

Pani Kasiu, jeśli starczy mi czasu, to jest szansa, że się pojawią na blogu.

Pozdrawiam,